eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieW dalszym ciągu prognozuję wzrost spzredaży pieców i kotłow węglowych › Re: W dalszym ciągu prognozuję wzrost spzredaży pieców i kotłow węglowych
  • Data: 2014-09-12 15:16:03
    Temat: Re: W dalszym ciągu prognozuję wzrost spzredaży pieców i kotłow węglowych
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2014-09-12 10:56, Maniek4 pisze:

    >>> W razie czego mniej wiecej kazdy dolozy sobie po kotle i tez da rade.
    >>
    >> Pod warunkiem, że ten "każdy" ma komin, który się nadaje dla kotła
    >> węglowego.
    >
    > Zawsze mozna dostawic zewnetrzny z blachy ocieplony.
    > Ja zrobilem tak jak Ty w pewnym sensie. W kotlowni mam dwa kominy z
    > kamionka w srodku o przekroju 20cm. Lat temu pare poszlo w to sporo
    > kasy. Cztery lata temu powiesilem kociol kondensacyjny z kominem przez
    > sciane. Te moje kominy z kamionka to jeden z glupszych pomyslow na
    > jaki dalem sie namowic w czasie budowy.

    Tej zimy będziesz chciał całować nogi temu, który Cię namówił na
    wybudowanie tego komina.

    >
    >>> Na dzis osobiscie nie widze potrzeby "moczenia" kasy bo moze cos tam.
    >>>
    >>
    >> Ale u mnie nie ma moczenia kasy "bo może coś tam". Ja z tych urządzeń po
    >> prostu normalnie korzystam.
    >> Latem gazówka mi grzeje CWU. Zimą sypię ekogroszek lub miał do zasobnika
    >> kotła węglowego, a gazówka sobie grzecznie czeka, gotowa do podjęcia
    >> akcji w razie wygaśnięcia kotła węglowego i spadku temperatury CO lub
    >> CWU poniżej zadanych.
    >
    > Nie wiem jakimi zawilymi zamyslami sie kierowales projektujac swoja
    > instalacje, ale tak z grubsza opierajac sie na swoim przykladzie
    > policze, ze gdybym jak piszesz oszczedzal nawet polowe tego co spalam
    > dzis, czyli ok. 3000zl/sezon / 2=1500,-. Tyle placilbym za wegiel wg.
    > Twojej argumentacji. Zwrot inwestycji po ponad 13 latach i lopatowanie
    > co rok. Po 13 latach instalacja zacznie dawac korzysci w postaci
    > oszczedzonego grosza. Biorac pod uwage zywotnosc niektorzych urzadzen
    > ciagle uwazam, ze dobrze zrobilem nie stawiajac drugiego kotla.
    >
    > Pozdro.. TK

    Ale to Ty, a nie ja.
    Ja musiałbym spalić gazu za ok. 8 tys. zł., gdzie jeszcze w budynku obok
    na razie nie prowadzę działalności gospodarczej i tylko utrzymuję tam
    temperaturę na poziomie, żeby nie zamarzło. Kiedy zacznę wykorzystywać
    budynek pod DG i trzeba będzie także i tam utrzymać temperaturę na
    poziomie takim, żeby można było normalnie pracować to szacuję, że koszty
    ogrzewania gazem jeszcze wzrosną o kolejne 3-4 tys. zł.
    Jak więc widzisz inwestycja tych 20-kilku tys. zł. mi się zwróci w
    przeciągu 3 lat, bo gdybym tam nie zainstalował kotła węglowego to
    musiałbym zainstalować drugi kocioł gazowy, aby ogrzać tamten budynek.
    Łopatowanie?
    Ekogroszek i miał kupuję workowany. Przywozi mi go dostawca na palecie
    lub w big-bagu i opuszcza HDS-em do kotłowni poprzez specjalnie wykonany
    otwór obok budynku. W piwnicy odbieram wózkiem paletowym i odstawiam
    palety na miejsce. Raz na kilka dni jak kocioł mnie powiadomi, że kończy
    się węgiel w zasobniku, idę do kotłowni aby wsypać kilka worków do
    zasobnika - ok. 15min. pracy. Raz na ok. 2 tygodnie wybieram z kotła
    popiół - jest go 2 niezbyt duże wiaderka. Ładuję go do plastikowego
    pojemnika. Raz w miesiącu muszę wyczyścić kocioł, co zajmuje mi ok. 2
    godzin pracy bez pośpiechu, a jak mi się spieszy to w 45 min. się
    uporam. Policz czy warto pracować przy węglu za takie pieniądze w moim
    przypadku?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1