eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieWłączyłem ogrzewanieRe: Włączyłem ogrzewanie
  • Data: 2017-05-11 10:41:22
    Temat: Re: Włączyłem ogrzewanie
    Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Krzysztof Garus" <g...@g...com> napisał w
    wiadomości news:ed12ed5e-4cf4-4c8e-9348-f89d3fc42f3c@googlegrou
    ps.com...
    W dniu środa, 10 maja 2017 16:17:08 UTC+2 użytkownik Chiron napisał:
    > Problem polega na tym, że po pierwsze- zainteresowane kasą z dotacji
    > ośrodki "naukowe" generują takie wnioski. No ale ok- zapewne wyśmiejesz tę
    > tezę.

    Brak podstaw by się do niej odnieść. Kto miał by miał interes?
    Trumpowi coś nie leży AGO, więc możemy obserwować jak próbuje wpływać na
    badaczy.

    > To ja zadam Ci jedno jedyne pytanie- a może Tobie uda się odnaleźć
    > odpowiedź: na początku 19 wieku miała miejsce erupcja wulkanu Tambora. Ile
    > ton gazów cieplarnianych i pyłów wyrzucił w atmosferę podczas swojej
    > aktywności i porównaj ją z podawaną oficjalnie produkcją gazów
    > cieplarnianych. Taką popierdułką (w porównaniu z Tamborą) jak Krakatau,
    > który uaktywnił się ok. 80 lat później- nie zawracaj już sobie głowy

    Ło kurde, ale praca domowa ;) Ciężko cos znaleść
    może tutaj: http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1002/wcc.407/p
    df

    Although reconstructions from Antarctic ice
    cores do not reveal significant changes in CO2 after
    the Tambora eruption, which may be due to low
    sampling resolution and diffusion within the archive

    ciekawi mnie za to ten fragment:

    the exact mechanisms
    causing a decrease in atmospheric CO2 after volcanic
    eruptions are poorly known

    > p.s.
    > Zwróć proszę też uwagę na argument, jakoby podwodne wybuchy wulkanów były
    > niegroźne, bo pochłania gazy lawa i to wszystko zostaje w wodzie. Jest to
    > brednia kompletna.

    Czemu brednia?

    > Zauważ też, że spora część gazów cieplarnianych (czemu
    > tylko CO2?) produkowanych przez człowieka też jest pochłaniana w wyniku
    > różnych naturalnych procesów- czego nie uwzględniono.

    Obieg węgla w przyrodzie uwzględnia dużo różnych różności
    http://www.climatechange2013.org/images/figures/WGI_
    AR5_Fig6-1.jpg
    http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/rola-lasow-w-po
    chlanianiu-co2-w-pytaniach-i-odpowiedziach-81

    "To właśnie para woda sprawia, że CO2 jest takie groźne"
    http://naukaoklimacie.pl/fakty-i-mity/mit-para-wodna
    -jest-najwazniejszym-gazem-cieplarnianym-32

    Generalnie - jeśli chcesz poszerzyć swoją wiedzę i mieć odpowiedzi na swoje
    pytania, to polecam zacząć od naukaoklimacie. Tam się lepiej na tym znają i
    mają więcej energii na dyskusje :) Szczególnie że czasem nie wiem czy
    rozmawiam z osobnikiem <chcę wiedzieć> czy może z <nic mnie nie przekona że>

    Jak byś ich czymś "zagiął" - koniecznie daj znać!
    ============================================

    Zdaje się, że właśnie ty jesteś osobnikiem <nic mnie nie przekona że> :-).
    Oczywiście, wulkany powodują spadek CO2 w atmosferze :-). Naprawdę nie
    rozumiesz, dlaczego sieje się taką propagandę? To akurat nie jest trudne.
    Zbyt wielu ma z tego ogromne korzyści. Zauważyłeś może, że prawa do patentu
    na freon skończyły się wtedy, kiedy zaczęto mu robić czarny pijar? No ale w
    dyskusji nie wolno zapominać o logice. Gazy cieplarniane- zgodnie z prawami
    fizyki (CO2, freony, metan), jeśli są wytworzone w jednym miejscu- to na
    ogół tam się jakiś czas utrzymują. Np ciężki CO2 potrafi zalegać szczeliny
    skalne setki lat. Freon- którego najgorszą wadą jest to, że wchodzi w
    rekację chemiczną z ozonem- niszcząc go, po prostu nigdy do ozonosfery nie
    dociera! Metan- wprawdzie produkowany przez człowieka uważany jest za gaz
    cieplarniany, no ale ogromne ilości metanu dostają się wysoko do atmosfery
    na wiosnę- gdzie wydobywa się z gnijących roślin spod topniejącego śniegu- i
    wiatrami (szczególnie na półkuli południowej) unoszony wysoko, dając efekt
    cieplarniany. No cóż- to chyba nie zawinione przez ludzi? A co z CO2 i
    freonem produkowanym przez wulkany? Oczywiście- przy silnym wybuchu-
    odpowiadającym bombie termojądrowej (to nie rzadkość wśród wulkanów)- są
    unoszone bardzo wysoko- gdzie rzeczywiście chloropochodne niszczą
    ozonosferę, a CO2 daje efekt cieplarniany- rozprzestrzeniając się wysoko nad
    ziemią i tworząc nad nią "folię cieplarnianą". A- i wybuch, potężny wybuch-
    to setki tysięcy hektarów roślin zamienione w CO2!
    Zgodzę się, że nie musimy się do tego jakoś przesadnie dokładać. Wiem, czym
    to grozi. Jednak czy jesteśmy w stanie? Tak naprawdę, należałoby zmienić
    ekonomię całego świata. To znaczy: produkujmy tyle, żeby starczyło do
    prostego życia- a środki propagandy musiałyby taki model życia lansować na
    całym świecie. Na chwilę obecną uważam to za fantazję, natomiast kroki,
    które czyni się w_imieniu_walki_z_globciem są być może katastrofalne dla
    nas. Z jednej strony z wrzaskiem utylizuje się termometry rtęciowe (rtęć w
    postaci metalicznej raczej nie jest za bardzo groźna dla ludzi), a z drugiej
    strony lansuje się źródła światła z rtęcią w postaci gazowej (bardzo groźne
    dla ludzi)- jednocześnie likwidując w 100% ekologiczne żarowki wolframowe!
    Po co? No a co zrobić z ogromem nadprodukowanej elektroniki? Można zużyć do
    produkcji alternatywnych wobec żarówki źródeł światła. A co z ludźmi? Ano-
    nieważne. Liczy się walka z globciem. Benzyna, sprzedawana jako paliwo-
    zawierała czteroetylek ołowiu. Ostrzegano, badano- no ale nie udało się go
    zastąpić. Aż w RPA wykombinowano, że przecież czystą benzynę można spalać-
    dopalając ją w obecności platynowego katalizatora. Tyle, że rozpylona w
    takiej postaci platyna, zalegająca ulice wielkich miast- jest silnie
    trująca. Czy słyszałeś o ostrzeżeniach z tego powodu? Może- bo ja się (za
    wyjątkiem opracowań naukowych) nie spotkałem.
    Podajesz linki, gdzie są rewelacje o...obniżeniu poziomu CO2 przez Tamborę
    na początku 19 wieku (czy autor to idiota, ktory nie wie, że został
    rozpylony wysoko, do atmosfery, więc badania na ziemi pokazują jego chwilowy
    spadek?), czy bierze za to kasę? Albo link, w którym autor udowadnia, że
    trzeba koniecznie obniżyć emisję CO2. No dobrze, możemy się zgodić. Tylko
    jak? Gromadzić go w zbiornikach, żeby potem wypuscić do atmosfery albo
    sprzedać swój limit tym, co mają więcej kasy- żeby jeszcze bardziej oddalić
    się gospodarczo od nich?!
    Ja mam głębokie przekonanie, że (ze zrozumiałych dla mnie powodów) zamiast
    faktów- operuje się propagandą. I to zarówno w opracowaniach tych, co walczą
    z globciem jak i tych, co chcą dalej sobie produkować i nie mają zamiaru
    stosować się do skądinąd idiotycznych nakazów limitów CO2. A prawdziwe
    zagrożenie wymaga naprawdę wysiłku całej planety. Niestety- wysiłek ten
    być_może podejmiemy w momencie, kiedy nastąpi kataklizm np zabijający z 80%
    ludzi.

    --
    Chiron

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1