Krzysiek pisze:

>> Sytuacja identyczna powtórzyła się na jeszcze co najmniej jednej budowie
>> w zupełnie innych miejscu.
>
> No i czego to dowodzi? Chyba tylko tego, że firmy o których piszesz złożyły
> oferty swoim potencjalnym klientom. Tak jak powiedziałem nie chce mi się

Uhm. Ciekawe zbiegi okoliczności.

> wierzyć, żeby ktoś ryzykował bardzo wiele, za bardzo niewiele. To nie ma

Niewiele?? To cholernie zyskowny biznes.

> sensu. A wynajęcie obszczymurka, który coś tam pomaluje, czy szyby powybija
> wydaje mi się być wyjątkowo głupie. Przecież taki osobnik w razie wpadki od
> razu się pochwali kto go nasłał, żeby ratować skórę.

Aha. I przedstawi umowę na piśmie, hmm? ;->

> Wiesz, równie dobrze PKP może powiedzieć, że ochroniarze starają się na nich
> wymusić korzystanie z usług nadzoru składów poprzez nasyłanie osobników
> malujących sprayem wagony.
> Dla mnie to żaden dowód.

Jak już pisałem - jest to w praktyce nie do udowodnienia. Bo
obszczymurek nie pomyśli o "pluskwie", a jego zeznania będą niewiele
warte. Poza tym - nawet jeśli byłby na tyle odważny, żeby podkablować,
to byłby jednocześnie bardzo głupi: ryzykować nie dość, że dużo surowszy
wyrok sądowy (bo kara za zwykły wybryk chuligański to drobiazg... za
takie planowane działanie za kasę wyrok byłby duuużo surowszy) to
jeszcze potężne mordobicie od wyrolowanych zleceniodawców bez żadnego
zysku??

To nie USA gdzie taki drobny chuligan może uzyskać bezkarność za
wsypanie zleceniodawcy. Dostanie wyrok za wybryk, za współudział w
grubszej sprawie i jeszcze wycisk.

A na podstawie samych zbiegów okoliczności sąd niczego nie zrobi.

> Łatwo rzucać krzywdzące oskarżenia. Nie podoba mi się takie postępowanie.

1. Uderz w stół, a nożyce się odezwą.
2. Na złodzieju czapka gore.