eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2012-07-11 15:39:16
    Temat: Re: drzewa
    Od: Kris <k...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu środa, 11 lipca 2012 14:54:58 UTC+2 użytkownik wolim napisał:
    > Ale wy bredzicie, z całym szacunkiem. Nie macie pojęcia o czym piszecie,
    > teoretyzujecie i wydaje Wam się, że jesteście cwańsi najwięksi cwaniacy.
    >
    > Żaden strażak nie wytnie drzewa, jeśli nie ma zagrożenia życia lub
    > zdrowia. Straż (nawet ta ochotnicza) jest dysponowana przez MSK lub inny
    > nadrzędną jednostkę. Każdy wyjazd muszą meldować. Jeśli rzeczywiście
    > dostają zgłoszenie, że jest drzewo, które grozi przewróceniem, to być
    > może przyjadą i wytną, ale na pewno nie przyjadą i nie wytną zdrowego
    > drzewa, które nikomu nie zagraża.
    Podczas churaganowego wiatru może zacząć zagrażać;)

    My tu mówimy o przypadku &quot;rośnie sobie drzewo przy
    > domu, a ja mam kaprys żeby je wyciąć, bo mi np. słońce zasłania&quot;. Bo
    > jeśli mowa o drzewie zagrażającym bezpieczeństwu, to urzędnik również
    > wyda zezwolenie na wycinkę.

    G...o prawda. Powiedz to urzędnikom w gminie w której jest dom mojej may. Kilka
    tygodni wojowałem o zgodę na wycinke wysokiej brzozy która gdyby sie złamał mogłaby
    uszkodzic elewację mamy domu lub sasiad w zalezności w która strone poleci. Zgody nie
    dostalismy ale mamy paiery że wnioskowalismy a urzędnik odmówił pomimo informacji że
    drzewo może się przewalić. Na marginesie najdziwniejsze jest to ze nikt z gminy
    oficjalnie nie był i nie oglądał drzewa(no chyba że zza płotu bez informowania
    mieszkańców).
    Teraz jest dupochron i niech ta brzoza sobie rośnie- odciełem tylko kilka
    najgrubszych gałęzi ale to w ramach pielęgnacj;))

    >Problem natomiast jest taki, że ludzie sadzą
    > drzewa bezmyślnie i dopiero jak im zaczynają liście do rynien lecieć, to
    > się zaczynają zastanawiać nad wycinką. Robią to często z czystego
    > lenistwa, bo im się nie chce liści sprzątać.

    Problem jest taki że jak ktoś posadził na SWOJEJ działce drzewo to żadnego urzędnika
    nie powinny interesować w jakim celu/po co własciciel je chce ściąć.
    Ktoś tu niżej pisze że urzednicy narzucaja kolor kostki brukowej czy sposób jej
    układania na prywatnej posesji. To wszystko jest chore. Im więcej zależy od
    widzimisia gryzipiórka zza biurka tym gorzej niestety. I wcale sie nie dziwię ze
    ludziska kombinuja jak moga.
    >. I tak, urzędnik
    > bierze na siebie odpowiedzialność, jeśli wyda decyzję odmowną, a drzewo
    > się przewróci, dlatego urzędnicy nie są głupi i zezwalają na wycinkę w
    > przypadku realnego zagrożenia.

    Jaką odpowiedzialność bierze urzednik?
    Ew szkody w ramach regresu pokryte zostaną z gminnej kasy a nie np z pensji urzednika

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1