eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2010-07-21 03:30:25
    Temat: Re: uziom
    Od: "Tornad" <t...@h...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >
    > >  Ja elektrykiem w sensie znajomosci przepisow instrukcji itp. na biezaco
    nie
    > > jestem ale to co piszsz kupy sie nie trzyma. Na fizyce uczono mnie,
    >
    > [ciach]
    > >  Tak mi sie zdaje, byc moze moje wyobrazenia sa bledne, moze rasowi
    elektrycy
    > > mnie poprawia.
    > > Pzdr.
    > > Tornad
    > >
    > Twoje wyobrażania są błędne i nie sądzę, by ktoś uczył cię tego na fizyce.
    > Indukcyjność w oczywisty sposób zależy od kształtu przewodnika, a z kolei
    > indukcyjność ma zasadnicze znaczenie przy wyrównaniu potencjałów, ze względu
    na
    > impulsowy charakter prądów piorunowych. W takim przypadku spadek napięcia na
    > odcinku przewodu odprowadzającego będzie rzędu Ldi/dt co oznacza, że np
    zamiast
    > 1 kV masz 10 kV względem sąsiednich instalacji i konstrukcji.
    > Pozdrawiam
    > Jarek

    Rzeczywiscie na Fizyce, na pierwszym roku mnie tego nie uczyli. A potem mnie
    wyrzucili nie tylko dlatego, ze nie akceptowalem Teorii Wzglednosci, wiec
    musialem isc na Politechnike. Tam mialem elektrotechnike... I w pale mi sie
    nie miesci aby roznica ksztaltu przekroju poprzecznego przewodnika miala az
    tak duzy wplyw na indukcyjnosc np. pojedynczego zwoju cewki. Z tego co
    pamietam zaleznosc jest liniowa im wieksza srednica zwoju tym mniejsza
    indukcja. Wiec wytlumacz mi na jakiej podstawie twierdzisz, ze bednarka ma 10
    razy mniejsza indukcyjnosc od drutu okraglego.
    Moze w Strazy Pozarnej tak ucza bo ze wzorow fizycznych nijak mi to nie
    wychodzi. Wezmy drut miedziany o srednicy 5 mm i przekroju
    pidekwadratczwartych to jest okolo 20 mm2 i bednarke o identycznym przekroju
    powiedzmy 1 x 20 mm. I Ty twierdzisz, ze bednarka jest lepsza? Mimo opornosci
    wlasciwej stali znacznie wiekszej od miedzi?
    A tymi 10 kV mnie nie strasz, ja taki bojowy nie jestem. Za mlodych lat bylem
    radioamatorem, naprawialem nawet reakcyjniaki. I z tych lat jeszcze pamietam,
    ze 1 kV przebija 1 mm wilgotnego powietrza. Zatem jesli masz drut w odlegolsci
    2 cm od scainy to te 10 kV nie sa dla niej grozne. Dlatego instalacje
    odgromowe prowadzi sie na zewnatrz i w odleglosciach rzedu 30 cm nad dachem
    czy od sciany. Wtedy musi byc ze 300 kV aby nastapilo przebicie.
    Na temat piorunow duzo czytalem i troche sie na tym znam. Nie tak dobrze jak
    na tornadach ale zawsze. Jak przypieprzy piorun ze szczytu chmury burzowej,
    niosacy na dol ladunek dodatni to te piorunki z podstawy chmury niosace
    ladunki ujemne, to przy nim pikusie. Napiecie, roznica potencjalow to tak z
    grubsza 100 milionow V a zdarzaja sie gigawoltowe. No i prad okolo 1MA (1
    milion amperow). Z takim nie ma zartow i zadne bednarki nawet giete na kolach
    o srednicy metrowej mu sie nie opra, on strzeli i tak tam gdzie mu bedzie
    wygodniej. Na szczescie takie monstra trafiaja sie rzadko. Te zwykle pioruny
    sa okolo 10 razy slabsze ale i tak dzielenie wlosa na czworo i udowadnianie,
    ze bednarka jest lepsza od miedzi nie ma wiekszego znaczenia. Samo wyladowanie
    powoduje powstanie uderzenia elektrycznego wyindukowanego niejako zdalnie; tak
    bylo u mnie. Piorun, dosc wypasiony, walnal w drzewo w odleglosci okolo 1 km
    od mojego domu i pomimo tego, ze mam dobry uziom (dwa prety polcalowe,
    miedziowane wbite na 8 stop i polaczone drutem miedzianym fi 1/4 cala) nie
    uchronil mojego sprzetu elektrycznego; komputer, dwa telewizory, nawet lodowke
    szlag trafil. U sasiadow bylo niemal identycznie. A ha jeszcze mi moj
    woltomierz Chapmana z demobilu padl. Mialem taki czuly woltomierz z jakim
    fetem na wejsciu, ktory potrafil zmierzyc napiecie, scislej gradient napiecia
    elektrostatycznego w powietrzu. Jako ciekawostke, moze nie dla Ciebie bo Ty to
    zapewne wiesz, podaje, ze przy pieknej slonecznej pogodzie to napiecie, ktore
    wielokrotnie mierzylem, ma kierunek z gory na dol. Wlaczam przyrzad, podnosze
    go o 10 cm w gore i on wskazuje powiedzmy 150-200 V wiecej niz na dole. A gdy
    niebo jest zachmurzone, to to napiecie zmienia kierunek na przeciwny, u gory
    jest minus na dole plus.
    W czasie burzy przyrzad nie nadaje sie do pomiarow z uwagi na za duza
    czulosc, praktycznie wskazowka wali to w lewa to w prawa bande. Stad wiem, ze
    wyladowania, w tym blyskawice, moga indukowac duze napiecia w instalacji chyba
    na zasadzie indukcji elektrostatycznej.
    Pzdr.
    Tornad

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1