Użytkownik "kiki" <c...@v...ts> napisał w wiadomości
news:hb9suh$h2p$1@opal.futuro.pl...

> Przecież nie pilnujesz ile zaprawy dają i jakiej gęstej. Wleciało w pory,
> częściowo je zatykając, a częściowo robiąc przewiew.

Ja mysle, ze takie murowanie to wrecz niewygodna rzecz by byla. Jak nie dasz
zaprawy pod caly pustak rowno to trudno bylo by utrzymac poziom, a to widac
bylo by z zewnatrz po krzywych spoinach. Nie ma chyba takich idiotow murarzy
by sobie utrudniac zadanie. Poza tym trudno uwierzyc, ze te ew. szpary mogly
by sie pokrywac na calej wysokosci sciany, do tego "przecinane" np. wiencem
w granicy jednej kondygnacji. Po trzecie, to poryzowany pustak ma chyba
jednak zbyt wazkie kanaly, by to powietrze moglo wedrowac do gory w sposob
umozliwiajacy wystudzenie sciany. Laminarnie pewnie tak, ale przeciag to
raczej niemozliwy. No chyba ze ktos by zaczal od stawiania pierwszej warstwy
w powietrzu.

> Są jeszcze pionowe spoiny i niespoinowane zamki i izolacja na placki na
> zewnątrz.
>
> Wianie z gniazdek to źle postawiony dom, nadający sie do remontu przed
> oddaniem.

Instalacja w peszlach to w sumie inny temat niz sama sciana poryzowana. Moze
byc tak, ze w jednym miejscu jest szczelina i poleci po calym domu. Ale
przyklejanie na placki w scianie bez pionowych spoin i tynku z zewnatrz
faktycznie moze byc porazka. Mam tak pod oknem pod ktorym nie ma parapetu z
zewnatrz i czuc jak delikatnie wieje spoinami pod oknem wewnatrz. Ale
dojdzie parapet i jak w pozostalych oknach bedzie git.

Pozdro.. TK

Pozdro.. TK