eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domzapchał się odpływ w wannie › Re: zapchał się odpływ w wannie
  • Data: 2010-07-14 11:06:08
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: "Iwona" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Panslavista pisze:
    > > "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    > > news:47f6.00000475.4c3ad881@newsgate.onet.pl...
    > >
    > >> przylega do łazienki sąsiada, to jesteśmy w tym samym pionie? Ludzie
    > >> piętro
    > >> niżej - też?
    > >
    > > Też. kup sobie sprężynę hydrauliczną, w zasadzie powinno wystarczyć 5 m.
    > > Wpuść jej koniec do odpływu z syfonu umywalki, kręć korbą, a mąż w
    > > rękawicach roboczych niech wprowadza ją do instalacji. Gdy trafi na
    > > zapchanie - rozbije je lub przepchnie. Gdyby tak się nie stało to część
    > > zanieczyszczeń nawinie się na koniec. Później trzeba przepłukać. Może ktoś
    > > robi ci na złość - pod nieobecność wpycha ci syf do syfonu w zlewozmywaku,
    > > umywalce, wannie. Ten syf to może być zwykła szmata, ale też inne
    włókniste
    > > materiały. W zasadzie twoje to tylko włosy i to co one zatrzymają.
    >
    > Skoro raz na jakiś czas się zatrzymuje, to może macie szambo i się
    > zapełnia a opróżniają zbyt rzadko? Albo sąsiad w piwnicy zrobił psikusa
    > i wstawił zawór w rurę odpływową od Ciebie? Bo może mu hałasuje
    > spływająca woda i np na noc zakręca, a jak sobie przypomni, to odkręca.
    > Spróbuj ze sprężyną, jak pójdzie, to ok. Jak zatrzyma się gdzieś w
    > miejscu, to zostaw, patrz też ile wchodzi. Jak zobaczysz, że woda
    > spłynie, to wciśnij więcej, jak to sąsiad robi psikusa, to po
    > wepchnięciu tam sprężyny uniemożliwi zamknięcie zaworu i woda będzie
    > zawsze spływać. Wtedy sobie pomierzysz, gdzie te rury są i do sąsiada,
    > bądź do administracji.

    Wielkie dzięki, Panslavista i BQB , za cenne rady techniczne.
    Panslavista - może po prostu administracja / ich hydraulik zapycha gdzieś
    odpływ, żeby sobie zapewnić płatną pracę "udrażniania syfonów u lokatorów
    zapchanych w toku normalnego użytkowania"?
    BQB - szczerze mówiąc nie wiem, gdzie to wszystko dalej płynie, nigdy nie
    potrzebowałam wiedzieć. Nie ma piwnic w sensie pomieszczeń dla lokatorów; są
    garaże. Niewątpliwie przejdę się tam i rozejrzę, jak te rurociągi wyglądają.

    Rozważam jeszcze inne rozwiązanie. Administracja jest do administrowania
    nieruchomością wspólną i za to jej płacimy. A więc jeśli udowodnię, że syfon u
    mnie jest drożny, a woda w wannie stoi, to mam prawo żądać od aministracji
    udrożnienia kanalizacji. Tylko teraz jak załatwić tę kwestię? Wezwać
    niezależnego hydraulika, wziąć od niego jakiś dokument, że syfon jest drożny
    (oczywiście po sprawdzeniu syfonu), zrobić zdjęcie zalegającej wodzie i oba te
    dokumenty wysłać / zanieść do administracji z prośba o załatwienie sprawy?
    Tylko czym się podeprzeć? Jakąś ustawą / rozporządzeniem dotyczącym
    administrowania nieruchomościami? Chyba istnieje coś takiego?


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1