eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domzapchał się odpływ w wannie › Re: zapchał się odpływ w wannie
  • Data: 2010-07-14 18:37:28
    Temat: Re: zapchał się odpływ w wannie
    Od: "Iwona" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    > news:47f6.000005bf.4c3d9a20@newsgate.onet.pl...
    > >> Panslavista pisze:
    > >> > "Iwona" <i...@p...onet.pl> wrote in message
    > >> > news:47f6.00000475.4c3ad881@newsgate.onet.pl...
    > >> >
    > >> >> przylega do łazienki sąsiada, to jesteśmy w tym samym pionie? Ludzie
    > >> >> piętro
    > >> >> niżej - też?
    > >> >
    > >> > Też. kup sobie sprężynę hydrauliczną, w zasadzie powinno wystarczyć 5
    > >> > m.
    > >> > Wpuść jej koniec do odpływu z syfonu umywalki, kręć korbą, a mąż w
    > >> > rękawicach roboczych niech wprowadza ją do instalacji. Gdy trafi na
    > >> > zapchanie - rozbije je lub przepchnie. Gdyby tak się nie stało to część
    > >> > zanieczyszczeń nawinie się na koniec. Później trzeba przepłukać. Może
    > >> > ktoś
    > >> > robi ci na złość - pod nieobecność wpycha ci syf do syfonu w
    > >> > zlewozmywaku,
    > >> > umywalce, wannie. Ten syf to może być zwykła szmata, ale też inne
    > > włókniste
    > >> > materiały. W zasadzie twoje to tylko włosy i to co one zatrzymają.
    > >>
    > >> Skoro raz na jakiś czas się zatrzymuje, to może macie szambo i się
    > >> zapełnia a opróżniają zbyt rzadko? Albo sąsiad w piwnicy zrobił psikusa
    > >> i wstawił zawór w rurę odpływową od Ciebie? Bo może mu hałasuje
    > >> spływająca woda i np na noc zakręca, a jak sobie przypomni, to odkręca.
    > >> Spróbuj ze sprężyną, jak pójdzie, to ok. Jak zatrzyma się gdzieś w
    > >> miejscu, to zostaw, patrz też ile wchodzi. Jak zobaczysz, że woda
    > >> spłynie, to wciśnij więcej, jak to sąsiad robi psikusa, to po
    > >> wepchnięciu tam sprężyny uniemożliwi zamknięcie zaworu i woda będzie
    > >> zawsze spływać. Wtedy sobie pomierzysz, gdzie te rury są i do sąsiada,
    > >> bądź do administracji.
    > >
    > > Wielkie dzięki, Panslavista i BQB , za cenne rady techniczne.
    > > Panslavista - może po prostu administracja / ich hydraulik zapycha gdzieś
    > > odpływ, żeby sobie zapewnić płatną pracę "udrażniania syfonów u lokatorów
    > > zapchanych w toku normalnego użytkowania"?
    > > BQB - szczerze mówiąc nie wiem, gdzie to wszystko dalej płynie, nigdy nie
    > > potrzebowałam wiedzieć. Nie ma piwnic w sensie pomieszczeń dla lokatorów;
    > > są
    > > garaże. Niewątpliwie przejdę się tam i rozejrzę, jak te rurociągi
    > > wyglądają.
    > >
    > > Rozważam jeszcze inne rozwiązanie. Administracja jest do administrowania
    > > nieruchomością wspólną i za to jej płacimy. A więc jeśli udowodnię, że
    > > syfon u
    > > mnie jest drożny, a woda w wannie stoi, to mam prawo żądać od aministracji
    > > udrożnienia kanalizacji. Tylko teraz jak załatwić tę kwestię? Wezwać
    > > niezależnego hydraulika, wziąć od niego jakiś dokument, że syfon jest
    > > drożny
    > > (oczywiście po sprawdzeniu syfonu), zrobić zdjęcie zalegającej wodzie i
    > > oba te
    > > dokumenty wysłać / zanieść do administracji z prośba o załatwienie sprawy?
    > > Tylko czym się podeprzeć? Jakąś ustawą / rozporządzeniem dotyczącym
    > > administrowania nieruchomościami? Chyba istnieje coś takiego?
    >
    > Od strony prawnej mnie nigdy nie interesowały tego typu sprawy, zamiast
    > płacić hydraulikowi za prostackie w końcu prace wolałem sam kupic sobie za
    > cżęśc teuj sumy sprężynę i gdy zajdzie konieczność samemu przepchać
    > instalację w obrębie mieszkania. Pion należy do administracji.
    > Gdyby pion był zapchany woda wylałaby się górą z muszli, a nie tylko do
    > wanny. Zależy to od konstrukcji Twojej kanalizacji.
    >    Co do wanny musisz napisać jak jest podłączona do kanalizacji - czy ma
    > bezpośredni wypływ na kratkę w posadzce czy też ma syfon podwannowy i kratki
    > nie ma. Gdy jest kratka trzeba wyjąć ją z obudowy, wybrać ręcznie lub
    > odkurzaczem wodnym lub przemysłowym (o ile może bierać wodę!) osady w
    > syfonie krqatki i wepchnąć tamtędy sprężynę (kręcąc korbą) - powinna dojść
    > do pionu. Jeżeli jest połączenie wanny z syfonem podwannowym, to zależnie od
    > konstrukcji albo trzeba połączenie rozłączyć, albo odkręcić (czasem
    > niezmiernie trudne działanie, gdzy wanna obudowana / obmurowana) korek
    > rewizyjny na syfonie.
    >    Oczywiście niekoniecznie to potrzebne (czasem wystarczy przepychacz
    > gumowy lub doprowadzenie wody z kranu pod ciśnieniem - przyłącze jak do
    > pralki i korek do ujścia w umywalce / wannie (taki jak na gąsior z winem) z
    > zamontowaną trwale rurką - aby nie wyskoczyła. w tych przyborach trzeba
    > zamknąć szczelnie przelew, aby się nie pochlapać. W wypadku gdy umywalka
    > jest wyżej w instalacji (gałąź drzewa rur kanalizacyjnych) może wystarczyć
    > sprężyna wsunięta przez syfon umywalki (lub zlewozmywaka) i przepchnie korek
    > jaki się utworzył / przesunął poniżej wanny. Czasem łatwiej wejść przez pion
    > przez rurę do muszli, o ile nie jest zbyt daleko - musi być wylot w zasięgu
    > ręki.
    >    Nie muszę przypominać o środkach bezpieczeństwa - długie gumowe
    > rękawice, odzież, którą można natychmiast zdjąć z siebie i wrzucić do pralki
    > lub fartuch gumowy, miejsce mocno zakażające chorobami. Dobrze mieć pod ręką
    > dozownik mydła odkażającego np. Merida. i jodyna lub woda utleniona na
    > zadrapania - natychmiast.
    >
    > Linki:
    > Sprężyna -
    > http://bojatools.avx.pl/sklepy/catalog/product_info.
    php?products_id=4668
    > Przepychacz tłokowy -
    > http://bojatools.avx.pl/sklepy/catalog/product_info.
    php?products_id=3971
    >
    > http://pl.wikipedia.org/wiki/Przepychacz_sanitarny
    > http://www.wielplast.com.pl/images/d/foto.html?90.jp
    g
    >
    Bardzo dziękuję za tak szybką odpowiedź i cenne informacje!
    Woda w sedesie spływa bez zastrzeżeń.
    Pod wanną jest syfon, wanna niestety obudowana glazurą. Zostawiłam jedną
    płytkę, aby dostać się do syfonu, ale i tak jest niełatwo.
    Swoją drogą zastanawia mnie, czy istnieją imitacje obudowy - jakieś płyty
    przesuwne (jak w szafach), żeby można było je odsuwać w razie potrzeby. W
    końcu nigdy nie wiadomo, kiedy dostęp do syfonu będzie potrzebny.
    Umywalka faktycznie jest wyżej w instalacji, a dostęp do niej znacznie
    łatwiejszy niż do syfonu pod wanną.
    Czy aby obsłużyć tę sprężynę konieczne są dwie osoby?
    Potem trzeba będzie szczelnie zakręcić poszczególne elementy syfonu - czy nie
    ma niebezpieczeństwa obluzowania się jakiejś uszczelki?

    Przeszłam się po garażu, ale nie jestem wiele mądrzejsza. Są rurociągi PVC,
    nawet słyszałam płynącą wodę (choć nie pod moją klatką, ale widocznie akurat
    nikt nie używał). Rurociągi biegną pod sufitem w garażach, poziomo (brak
    spadku rurociągów i to ułatwia zatrzymywanie wody?) Nie widziałam żadnych
    przyłączy / zaworów / otworów, same rury. Nie ma więc możliwości manipulowania
    odpływem. Chyba że jakieś trójniki, kolanka itp. są w jakichś zamkniętych
    pomieszczeniach, aby miały do nich dostęp uprawnione osoby w razie np. awarii?
    Jest to możliwe?


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1