W dniu niedziela, 30 czerwca 2013 18:56:32 UTC+2 użytkownik ToMasz napisał:

> 1. zajebiste musicie mie� rodziny. Ja mam jeszcze senior�w z 2 stron.
> mieszkamy w tr�jk�cie 10km ka�dy. pomagamy sobie wzajemnie jak mo�emy,

A ja mam cala swoja rodzine w obrebie 2-3km i widzimy sie praktycznie
codziennie. Bylo sie nie wyprowadzac tak daleko. Taki synus jestes
niedobry :P

> 2. W 4 znanch mi przypadkach, 3 rodziny, mieszka�y "byle gdzie" rodzi�o
> si� dziecko, jako� dawali rad�, rodzi�o si� drugie, brali kredyt na dom.
> jak dom nabiera� pe�nej funkcjonalno�ci starcze dziecko by�o ju� po
> komunii, wi�c z Waszych wylicze� wynika �e rodzice nie powinni mie�
> "Roszcze�" za okres ok 10 lat? Faktycznie, nie zbyt d�ugi okres, tym
> bardziej, �e we wszystkich przypadkach czas sp�aty kredytu to 30 lat.

A czemu mierzysz wszystkich swoja miarka? :)
Ja mam 32 lata, kredyt bede splacac jeszcze 25 lat (choc raczej planuje go
splacic szybciej), a dzieci dopiero przede mna (moze w przyszlym roku cos
sie trafi :D

Trzeba tak wychowac i pokierowac dzieci zeby byly samodzielne, takze finansowo.
Moi rodzice byli "sredniakami" pod wzgledem finansowym - biednie nie bylo
ale tez sie nie przelewalo. Ale wychowali mnie i brata tak, ze majac ponizej
30 lat bez ich finansowej pomocy mielismy juz ja - swoj dom, a moj brat
mieszkanie (wlasnie szuka dzialki na budowe domu). Moje (jak juz sie trafi :)
tez bede wychowywal w tym kierunku. A jak mu sie nie uda to pewnie, ze pomoge.
Nie kazdy kto splaca kredyt na dom wypruwa z siebie ostatnie flaki na rate
i nie ma swoich oszczednosci :)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

Użytkownik "Bolko" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:bec5bad3-24d9-4c4e-9a24-c829f2f12538@go
oglegroups.com...

> Tak mnie naszla refleksja po chwili że
> im większy dom (wieksza liczba pokoi)
> to tym większe odległości pomiędzy nimi
> a więc więcej korytarzy.
> Wniosek:
> dużo pokoi=duży dom= dużo korytarzy

Niekoniecznie korytarze marnują powierzchnię. Zauważ, że jednak w projektach
nawet najmniejszych domów często są dwie łazienki, lub łazienka i ubikacja o
łącznej powierzchni dwukrotnie większej niż w mieszkaniu. Kuchnia też często
jest większa w domu niż w mieszkaniu.

Kolejna sprawa to graciarnia. O ile w mieszkaniu nikogo nie dziwią pawlacze
lub całe ściany w przedpokoju zastawione szafami, o tyle w domu częściej
ludzie robią w jednym pokoju graciarnię, a więcej przestrzeni zostawiają
niezastawionej meblami.

Kolejna sprawa to okna. Mieszkania zwykle mają znacznie mniej okien a co za
tym idzie mniej ścian się "marnuje" - nie można tam ustawić mebli, więc
pokoje mogą być mniejsze będą jednocześnie tak samo ustawnymi.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

Ghost wrote:
> Użytkownik "Lukasz Kozicki" <R...@v...cy.invalid> napisał w
> wiadomości news:kqms3j$qli$1@news.task.gda.pl...
>> W dniu 2013-06-29 16:38, k...@g...com pisze:
>>
>> Tym razem naprawdę EOT.
>
> Wlasnei zakonczyles dyskusje z lokalnym trolem nieudacznikiem.

który tym razem napisał coś bardzo sensownego...



myślenie w kategoriach pańśtwa narodu itd... w dzisiejszych czasach jest
kompletnie achistoryczne.

do góry

Dnia Sun, 30 Jun 2013 11:36:32 -0700 (PDT), Adam napisał(a):

> Trzeba tak wychowac i pokierowac dzieci zeby byly samodzielne, takze finansowo.
> Moi rodzice byli "sredniakami" pod wzgledem finansowym - biednie nie bylo
> ale tez sie nie przelewalo. Ale wychowali mnie i brata tak, ze majac ponizej
> 30 lat bez ich finansowej pomocy mielismy juz ja - swoj dom, a moj brat
> mieszkanie (wlasnie szuka dzialki na budowe domu). Moje (jak juz sie trafi :)
> tez bede wychowywal w tym kierunku.

Opowiedź prosze o tym wychowaniu, bo ciekawym wielce.
Temat i tak zdryfował na dzieci.


--
Franc

do góry

W dniu poniedziałek, 1 lipca 2013 09:17:24 UTC+2 użytkownik Franc napisał:

> Opowiedďż˝ prosze o tym wychowaniu, bo ciekawym wielce.
> Temat i tak zdryfowaďż˝ na dzieci.

Tego sie zapewne nie da strescic, a moze nawet w ogole wprost opisac.
Ogolnie chodzi o wpajanie ambicji, checi dazenia i osiagania zalozonych celow,
wytrwalosci, a przede wszystkim nauczenie zeby zyc nieroszczeniowo.
I dyscyplina!

Takie niby banaly ale jak patrze co wyprawiaja obecne dzieciaki (zona jest
nauczycielka) w szkolach w gimnazjum / podstawowych to raczej nie jest to
wychowywanie, a hodowla baranow :)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu poniedziałek, 1 lipca 2013 09:17:24 UTC+2 użytkownik Franc napisał:

> Opowiedďż˝ prosze o tym wychowaniu, bo ciekawym wielce.
> Temat i tak zdryfowaďż˝ na dzieci.

A zapomnialbym o chyba najwazniejszym - wspieranie nas w naszych wyborach!
To co tak teraz tuska banda w TV ostatnio reklamuje :) Przez cale zycie sie
komputerami interesowalem i rodzice mnie w tym wspierali - mimo ze jak pisalem
nie przelewalo sie - to jezdzilismy z tata na gieldy komputerowe (do Katowic),
zawsze finansowo na ile mogli mnie wsparli, nieraz w jakichs idiotycznych
decyzjach zwiazanych z upgradem kompa;) Chodzac do liceum i majac 17 lat
otworzylem swoja pierwsza firme - sprzedawalem w Internecie CD ze swoimi
materialami. Mama mi w tym ostro pomagala (zmieniala plyty w nagrywarce -
jedna plyta na nagrywarce x1 nagrywala sie ponad godzine, a byl czas ze w pare
dni trzeba bylo wypalic np. 2 tys plyt ;) Pozniej widzac, ze zaczynam lekko
mowiac olewac szkole - wyslala mnie sprytnie na ... kurs CISCO CCNA :)

Ten mi troche swoja wiedze uporzadkowal i ugruntowal i wtedy majac 18 lat
i juz troche zaoszczedzonej kasy - otworzylem swoja druga firme (spolke
cywilna z kumplem z IRCa ;) z ktorej zyje i utrzymuje sie do dzisiaj
(niedlugo bedziemy swietowac 15 lat istnienia).

Ja w tym wszystkim widze bardzo duza role rodzicow. Tego nie da sie wprost
opisac - to pewnie setki czy tysiace drobnych codziennych uwag zasialy
we mnie te ziarno przedsiebiorczosci i odpowiednio ukierunkowaly :)

Abstrahujac juz od umiejetnosci "zlotej raczki" jakie odziedziczylem po
ojcu - gdyby nie to, nie podjalbym sie na pewno budowy swojego domu.. :)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

Użytkownik "Adam" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:69ae315c-7282-4f98-b886-54e45c32a156@googlegrou
ps.com...
W dniu poniedziałek, 1 lipca 2013 09:17:24 UTC+2 użytkownik Franc napisał:

>Chodzac do liceum i majac 17 lat
>otworzylem swoja pierwsza firme - sprzedawalem w Internecie CD ze swoimi
>materialami.

Co to bylo? Muzyke komponowales?

> Abstrahujac juz od umiejetnosci "zlotej raczki" jakie odziedziczylem po
> ojcu - gdyby nie to, nie podjalbym sie na pewno budowy swojego domu.. :)

Tego sie nie dzidziczy to zwykla nauka, za przykladem.

do góry

Był sobie taki dzień: 1 lipiec (poniedziałek), gdy o godzinie 5:52
*Marek Dyjor* naskrobał(a):


> myślenie w kategoriach pańśtwa narodu itd... w dzisiejszych czasach jest
> kompletnie achistoryczne.

Jak napisano w manifeście komunistycznym: ?Robotnicy nie mają ojczyzny".


--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2013-07-01 14:33:20

do góry

W dniu poniedziałek, 1 lipca 2013 12:16:52 UTC+2 użytkownik Ghost napisał:

> Co to bylo? Muzyke komponowales?

Nie, choc szkole muzyczna tez skonczylem - gitara, pianino, akordeon :D
To byla plytka z materialami na temat hackingu / phreakingu / crackingu /
lamania PSX, canal+ i takie tam - wszystko na legalu, z prawami autorskimi,
paragonem z kasy fiskalnej do kazdego zamowienia etc:) Wiekszosc z tego mozna
bylo sciagnac za darmo - ale wtedy sie laczylo z netem modemami 14,4 i
szukanie tego wszystkiego kosztowaloby wiecej niz moja plytka. Ta kosztowala
40 pln, koszt wytworzenia z okladka i wysylka = 20 pln. Minus srednio 5 pln
za zwroty ktorych bylo dosc sporo (zamowienia ktore nie byly odbierane).

W sumie w pol roku sprzedalem jakies 4 tys plyt, jak na 17-to latka calkiem
ladny zarobek :)

> > Abstrahujac juz od umiejetnosci "zlotej raczki" jakie odziedziczylem po
> > ojcu - gdyby nie to, nie podjalbym sie na pewno budowy swojego domu.. :)
> Tego sie nie dzidziczy to zwykla nauka, za przykladem.

Oj dziedziczy dziedziczy. Nie chodzi o sama wiedze (bo te mozna zdobyc)
ale sa tacy co po prostu maja dwie lewe rece do roboty i sie do tego nie
nadaja. Moj brat np. poszedl zupelnie inna sciezka - jest radca prawnym.
Ale sam w mieszkaniu za wiele nie zrobi, nie umie i juz :D
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

Użytkownik "Adam" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:3adb1358-3061-45f7-8371-86ab42a836e3@googlegrou
ps.com...
W dniu poniedziałek, 1 lipca 2013 12:16:52 UTC+2 użytkownik Ghost napisał:

>> > Abstrahujac juz od umiejetnosci "zlotej raczki" jakie odziedziczylem po
>> > ojcu - gdyby nie to, nie podjalbym sie na pewno budowy swojego domu..
>> > :)
>> Tego sie nie dzidziczy to zwykla nauka, za przykladem.

>Oj dziedziczy dziedziczy. Nie chodzi o sama wiedze (bo te mozna zdobyc)
>ale sa tacy co po prostu maja dwie lewe rece do roboty i sie do tego nie
>nadaja.

Do roboty czy do tej roboty?

> Moj brat np. poszedl zupelnie inna sciezka - jest radca prawnym.
>Ale sam w mieszkaniu za wiele nie zrobi, nie umie i juz :D

I Twoj brat dowodem, ze sie dziedziczy.

Ja wiem po przykladach z zycia, ze sie nie dziedziczy, a nabywa.

do góry