Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:6f5fcdd1-564b-478a-b2dd-d0d1281507b2@go
oglegroups.com...

>> A dlaczego tak? Czy w jakikolwiek sposób zwiększa to bezpieczeństwo?
>> Uważam że instalacja zwiększająca bezpieczeństwo powinna być zrobiona w
>> najlepszy możliwy sposób, a nie najładniejszy.

> Przewody ochronne w instalacji elektrycznej tez masz na wierzchu w
> salonie?
> Instlacja odgromowa to kolejny element który może potencjalnie szpecić
> wygląd elewacaji więc lepiej jak jest ukryty. Zresztą póki co nie jest
> obowiązkowa chyba więc ja
> wcale jej nie mam. ;)

Nie jest. Ale skoro ją już ktoś robi (znaczy się ma taką potrzebę, albo
obowiązek) to musi też zapewnić dostęp do złącz kontrolno-pomiarowych, oraz
powinien raz na jakiś czas sprawdzać ciągłość przewodów pionowych.

Przewody ochronne mam miedziane i w dodatku w ścianie, więc mają setki razy
dłuższy czas życia niż przewód stalowy w rurce, który sobie będzie powolutku
korodował.

A co do estetyki to ja jestem utylitarystą, więc dla mnie najważniejsze jest
działanie, a dopiero później wygląd.

Ja odgromówki tez nie mam bo mi z obliczeń wyszło że nie jest konieczna, a
do tego naukowcy ciągle nie są zgodni czy czasem taka instalacja nie
zwiększa szans na trafienie tam gdzie by do niego prawdopodobnie nigdy nie
doszło.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

Dnia pięknego Thu, 23 May 2013 13:49:44 +0200 osobnik zwany Ergie napisał:

> Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:06332876-7768-478d-ab46-9e258a833c86@go
oglegroups.com...
>
>>> Do czego ta rura? Chcesz pu�ci� zw�d w rurze _pod_ styropianem?
>
>> A dlaczego nie?
>
> A dlaczego tak? Czy w jakikolwiek sposób zwiększa to bezpieczeństwo?
>
czy w jakikolwiek sposób zmniejsza to bezpieczeństwo?



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

Ergie wrote:
> Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:knjb5i$n4t$...@n...task.gda.pl...
>
>> wszędzie zwody idą w rurkach pod ociepleniem...
>
> To jakiś nowy zwyczaj? Kolejny co generalizuje. Twoje "wszędzie" jakby
> trochę mijało się z rzeczywistością.
>
> Projektanci od lat prowadza na ten temat dyskusję bo z jednej strony
> nagrzewanie takiego drutu jest na tyle niewielkie że nie zaszkodzi
> styropianowi, ale z drugiej po pierwsze uniemożliwia kontrolę wzrokową
> ciągłości przewodów, a po drugie zwiększa ryzyko korozji. Dodatkowo
> choć teoretycznie nie powinno w praktyce często uniemożliwia dostęp
> do złącz kontrolno-pomiarowych.

po pierwsze...

to co napisałeś jako pierwsze

ponadto rurki do celów instalacyjnych są zwykle nie palne. Nleże uważać na
pomysły aby przewdowy prowadzić w peszlach do celów inst hydraulicznych, są
palne i to jak diabli.

ciagły przewód w rurce raczej sie sam nie rozerwie.

na złacze są specjalne puszki ochronne i KAŻDY minimalnie kumaty wykonawca
powinien miec świadomość że takowe złącze musi być dostępne w celu
wykonanania wymaganych pomiarów.


> W praktyce wystarczy spacer by stwierdzić że stosowane są oba
> rozwiązania. Ja osobiście uważam że instalacja odgromowa nie musi być
> ładna ale ma być skuteczna dlatego jestem zwolennikiem tradycyjnych
> rozwiązań.

wątpie czy ofiary z ludzi lub tańce szamanów czy ostatecznie msze święte
uratuja budynek przed piorunami.

do góry

Ergie wrote:
> Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:6f5fcdd1-564b-478a-b2dd-d0d1281507b2@go
oglegroups.com...
>
>>> A dlaczego tak? Czy w jakikolwiek sposób zwiększa to bezpieczeństwo?
>>> Uważam że instalacja zwiększająca bezpieczeństwo powinna być
>>> zrobiona w najlepszy możliwy sposób, a nie najładniejszy.
>
>> Przewody ochronne w instalacji elektrycznej tez masz na wierzchu w
>> salonie?
>> Instlacja odgromowa to kolejny element który może potencjalnie
>> szpecić wygląd elewacaji więc lepiej jak jest ukryty. Zresztą póki
>> co nie jest obowiązkowa chyba więc ja
>> wcale jej nie mam. ;)
>
> Nie jest. Ale skoro ją już ktoś robi (znaczy się ma taką potrzebę,
> albo obowiązek) to musi też zapewnić dostęp do złącz
> kontrolno-pomiarowych, oraz powinien raz na jakiś czas sprawdzać
> ciągłość przewodów pionowych.
> Przewody ochronne mam miedziane i w dodatku w ścianie, więc mają
> setki razy dłuższy czas życia niż przewód stalowy w rurce, który
> sobie będzie powolutku korodował.

jezu znowu kurna teoretyuzujecie panie docent...


ten drut w tej rurce przeżyje ciebie...

do góry

Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:knlbgu$rut$...@n...task.gda.pl...

>> jezu znowu kurna teoretyuzujecie panie docent...

> ten drut w tej rurce przeżyje ciebie...

Może tak, może nie... ale jak już go tam nie będzie to nikt tego nie
zauważy.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

Użytkownik "masti" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:knlarq$o92$...@d...me...

> czy w jakikolwiek sposób zmniejsza to bezpieczeństwo?

Zdania są podzielone. SEP nie wypracował jednego stanowiska a i naukowcy nie
są zgodni. Najczęściej padają dwa argumenty:
- możliwa szybsza korozja w rurce niż na powietrzu.
- brak możliwości wzrokowej kontroli ciągłości przewodów.

Pozdrawiam
Ergie

do góry

"Ergie" <e...@s...pl> wrote in message news:knn75b$tl$1@node2.news.atman.pl...
> Użytkownik "masti" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:knlarq$o92$...@d...me...
>
>> czy w jakikolwiek sposób zmniejsza to bezpieczeństwo?
>
> Zdania są podzielone. SEP nie wypracował jednego stanowiska a i naukowcy nie
> są zgodni. Najczęściej padają dwa argumenty:
> - możliwa szybsza korozja w rurce niż na powietrzu.

E - trochę naciągane. Co za problem zalać tę rurkę w której jest pręt
jakimś lepiszczem, smołą, lepikiem, czy czymkolwiek uniemożliwiającym
dostęp wody i powietrza - wówczas będzie z pewnością mniej podatny
pręt na korozję od takiego na powietrzu.

> - brak możliwości wzrokowej kontroli ciągłości przewodów.

Jeśli zalepiony będzie pręt j.w. to nie ma takiej potrzeby.
Tak samo, jak nikt nie ma potrzeby "wzrokowej kontroli ciągłości
przewodów" w ziemnym przyłączu elektrycznym.

do góry

W dniu piątek, 24 maja 2013 12:22:04 UTC+2 użytkownik Aleksander napisał:

> E - trochę naciągane. Co za problem zalać tę rurkę w której jest pręt
> jakimś lepiszczem, smołą, lepikiem, czy czymkolwiek uniemożliwiającym

buahahaha, najpierw stwórzmy sztuczny problem (potencjalne rdzewienie) a potem
rozwiążmy w jakis najbardziej skomplikowany sposób :)


b.

do góry

Użytkownik Budyń napisał:
> W dniu piątek, 24 maja 2013 12:22:04 UTC+2 użytkownik Aleksander napisał:
>
>> E - trochę naciągane. Co za problem zalać tę rurkę w której jest pręt
>> jakimś lepiszczem, smołą, lepikiem, czy czymkolwiek uniemożliwiającym
>
> buahahaha, najpierw stwórzmy sztuczny problem (potencjalne rdzewienie) a potem
rozwiążmy w jakis najbardziej skomplikowany sposób :)

W dodatku gromadząc materiał palny w miejscu potencjalnie narażonym na
przegrzanie...

--
Darek

do góry

"Budyń" wrote in message
news:703510f5-339f-4052-b57e-69e40971b189@googlegrou
ps.com...

> buahahaha, najpierw stwórzmy sztuczny problem (potencjalne rdzewienie)
> a potem rozwiążmy w jakis najbardziej skomplikowany sposób :)

Owszem - problem trochę sztuczny. Zgoda.
Ale jeśli wlanie w rurę kilku litrów czegokolwiek co stężeje
(choćby rzadki beton) - to nie jest kosmiczna technologia,
aby nazywać to "najbardziej skomplikowanym sposobem" ;).

do góry