-
11. Data: 2010-09-06 19:04:21
Temat: Re: podlogowka i c.w.u.
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
MUA wrote:
> Zawierzyłem tak tykarzom i nie dość że ich musiałem wyrzucić to teraz
> nikt nie chce zaczynać w połowie.
>
> A wyrzuciłem ich bo było ponad miesiąc opóźnienia, poźniej żądania na
> zapłacenie z góry (bo jak to powiedział gość: teraz to nie opłaca sie
> Panu nas wyrzucać bo na dokończnie to nikt nie będzie chciał
> przyjść). Poniekąd miał rację bo chętnych brak - no chyba ze zapłacę
> jak za całość bo taki też się trafił.
>
> Jak na razie, doświadczając na własnej skórze, to widzę sporą część
> wykonawców którzy patrzą na potencjalny zarobek a potem na wykonanie.
> A szczególnie wsród hydraulików. Spotkałem się z kilkoma którzy
> podawali swoje stawki i liczac z nimi doliczaliśmy się do 18-20kPLN a
> potem: "Coś chyba pomineliśmy ... ale niech mi Pan uwierzy, że to na
> pewno wyjdzie ok 40kPLN" i żeby nie było - nie to, że ja "rąbię na
> stawkach" ale żeby ten kosztorys miał "rece i nogi". Ja jak
> najbardziej wierzyłem ze może wyjść te 40KPLN bo na koniec przyjdzie
> i powie że to tyle kosztuje i basta. Trzeba zapłacić. Ale z mojego
> punktu widzenia to połowa nie miała pokrycia.
no i w końcu dał ci ktoś kosztorys czy nie?
-
12. Data: 2010-09-06 19:14:21
Temat: Re: podlogowka i c.w.u.
Od: M <M...@o...pl>
W dniu 2010-09-06 14:35, MUA pisze:
> 6. 2 pompki c.o. na parter i pietro + pompka do cyrkulacji c.w.u. (gdzie mogę
> poczytać jak się dobiera pompki?)
Zobacz np. tutaj, chociaż projektu to nie zastąpi
http://www.grundfos.com/web/homepl.nsf/ad40134eb9050
2a6c1256ac400234192/d09020f391a2639bc1256d6d00280e0b
/$FILE/Instalacje%20grzewcze%20w%20budynkach%20miesz
kalnych.pdf
M.
-
13. Data: 2010-09-06 19:40:50
Temat: Re: podlogowka i c.w.u.
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "MUA" <a...@o...eu> napisał w wiadomości
news:499a.00000215.4c853a21@newsgate.onet.pl...
Nie gniewaj się, ale zazwyczaj "krzyczy się" z góry za całą robotę, który
jest upierdliwy lub niewypłacalny.
> Jak na razie, doświadczając na własnej skórze, to widzę sporą część
> wykonawców
> którzy patrzą na potencjalny zarobek a potem na wykonanie.
W końcu działalność prowadzi się po to, żeby zarabiać, a nie w celach
charytatywnych.
Nie rozumiem niektórych klientów: "to przeróbcie to jeszcze, a wie pan to
byśmy może jeszcze zmienili ten bojler na taki z podwójną wężownicą i
dorobimy solary, a i jeszcze w łazience na piętrze chciałbym mieć bidet,
acha i szwagier mnie przekonał, że lepiej będzie zamontować Geberity, a nie
kompakty i jeszcze baterie będą w ścianie, nad wanną, a nie na wannie ....
itd." , a później teksty "no przecież się umawialiśmy, ze to będzie
kosztować tylko tyle i z tego trzeba by jeszcze coś urwać, no bo sam pan
wie, ze taki jest zwyczaj, a i przy elektryce będziesz pan robił (być może,
może nie) ....". W chu... roboty, przeróbek, dodatkowych godzin pracy, a
klient myśli, ze to wszystko za "damski chu...", choć wyraźnie był
informowany, że za te dodatkowe roboty będzie liczona dodatkowa kasa.
Później się dziwić, że człowiek patrzy, żeby jak najwięcej wyrwać od klienta
za zrobiona robotę i spieprzać jak najdalej z takiej budowy.
> A szczególnie wsród
> hydraulików. Spotkałem się z kilkoma którzy podawali swoje stawki i liczac
> z
> nimi doliczaliśmy się do 18-20kPLN a potem: "Coś chyba pomineliśmy ... ale
> niech mi Pan uwierzy, że to na pewno wyjdzie ok 40kPLN" i żeby nie było -
> nie
> to, że ja "rąbię na stawkach" ale żeby ten kosztorys miał "rece i nogi".
> Ja jak
> najbardziej wierzyłem ze może wyjść te 40KPLN bo na koniec przyjdzie i
> powie że
> to tyle kosztuje i basta. Trzeba zapłacić. Ale z mojego punktu widzenia to
> połowa nie miała pokrycia.
To tylko z Twojego punktu widzenia, jak i większości klientów, którzy nie
zdają sobie sprawy, że oprócz tych najdroższych elementów takich jak kocioł,
rury i grzejniki, do wykonania instalacji potrzebna jest cała armatura,
której nie da się wyliczyć "na kolanie" z klientem.
Dla przykładu grzejniki. Klient liczy sobie grzejnik, ale już nie liczy
zaworów, głowicy termostatycznej, redukcji, odpowietrznika, przyłączy, a
czasami nawet uchwytów, które nie zawsze są w komplecie, kotw czy haków do
mocowania. Okazuje się, że tworzy to drugie tyle kosztów co sam grzejnik.
Niektórych elementów w ogóle nie da się wyliczyć jak np. kolanka, trójniki,
obejścia, ponieważ często bywa tak, że koncepcje muszą być zmieniane w
trakcie roboty.
Co zaś się tyczy hydraulika, który mówi "że to napewno wyjdzie ok. 40 tys."
to mówił on prawdę, bo tak mniej-więcej wychodzą instalacje i zapewne mówił
to na bazie swoich poprzednich doświadczeń. Jedynie czego nie potrtafił to
wykazać tych wszystkich kosztów w trakcie rozmowy z klientem. Normalnie to
taka oferta powinna być przygotowana przez hydraulika i juz jako gotowa
wręczona klientowi. W przciwnym razie doachodzi do takich dziwnych
przekonań, że hydraulik próbuje naciągać, a z regułu tak nie jest.
-
14. Data: 2010-09-07 17:41:51
Temat: Re: podlogowka i c.w.u.
Od: "MUA" <a...@o...eu>
> Użytkownik "MUA" <a...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:499a.00000215.4c853a21@newsgate.onet.pl...
>
> Nie gniewaj się, ale zazwyczaj "krzyczy się" z góry za całą robotę, który
> jest upierdliwy lub niewypłacalny.
Nie gniewaj się ale z budową jest tak że jak nie ustalisz czegoś od początku to
potem okazuje sie ze jesli sciana ma byc prosta to trzeba doplacic, ze aby
posprzatali po sobie trzeba doplacic bo to przeciez dniowki leca. A teraz to
trafili się tacy co liczą dniówka + wyżywienie a jeśli nie mam jak to dopłata
15PLN. etc... itd ...
> > Jak na razie, doświadczając na własnej skórze, to widzę sporą część
> > wykonawców
> > którzy patrzą na potencjalny zarobek a potem na wykonanie.
>
> W końcu działalność prowadzi się po to, żeby zarabiać, a nie w celach
> charytatywnych.
Sam prowadzę więc coś o tym wiem.
> Nie rozumiem niektórych klientów: "to przeróbcie to jeszcze, a wie pan to
> byśmy może jeszcze zmienili ten bojler na taki z podwójną wężownicą i
> dorobimy solary, a i jeszcze w łazience na piętrze chciałbym mieć bidet,
> acha i szwagier mnie przekonał, że lepiej będzie zamontować Geberity, a nie
> kompakty i jeszcze baterie będą w ścianie, nad wanną, a nie na wannie ....
> itd." ,
No to podobnie jak ja ;) Nie rozumiem wykonawców którzy podają zaniżone kwoty a
potem w połowie roboty mowią, że przypomniało im się że będzie potrzebnych
kilkanaście dupereli wartych 30% inwestycji.
I dlatego często na propozycję czy umawiamy się na określoną kwotę
wykonawcy "sie przypomina", że potrzeba jeszcze kilka dupereli wartych wyżej
wspomniane 30% inwestycji lub podobnie.
> > A szczególnie wsród
> > hydraulików. Spotkałem się z kilkoma którzy podawali swoje stawki i liczac
> > z
> > nimi doliczaliśmy się do 18-20kPLN a potem: "Coś chyba pomineliśmy ... ale
> > niech mi Pan uwierzy, że to na pewno wyjdzie ok 40kPLN" i żeby nie było -
> > nie
> > to, że ja "rąbię na stawkach" ale żeby ten kosztorys miał "rece i nogi".
> > Ja jak
> > najbardziej wierzyłem ze może wyjść te 40KPLN bo na koniec przyjdzie i
> > powie że
> > to tyle kosztuje i basta. Trzeba zapłacić. Ale z mojego punktu widzenia to
> > połowa nie miała pokrycia.
>
> To tylko z Twojego punktu widzenia, jak i większości klientów, którzy nie
> zdają sobie sprawy, że oprócz tych najdroższych elementów takich jak kocioł,
> rury i grzejniki, do wykonania instalacji potrzebna jest cała armatura,
> której nie da się wyliczyć "na kolanie" z klientem.
> Dla przykładu grzejniki. Klient liczy sobie grzejnik, ale już nie liczy
> zaworów, głowicy termostatycznej, redukcji, odpowietrznika, przyłączy, a
> czasami nawet uchwytów, które nie zawsze są w komplecie, kotw czy haków do
> mocowania. Okazuje się, że tworzy to drugie tyle kosztów co sam grzejnik.
U mnie nie bedzie grzejników ;)
> Niektórych elementów w ogóle nie da się wyliczyć jak np. kolanka, trójniki,
> obejścia, ponieważ często bywa tak, że koncepcje muszą być zmieniane w
> trakcie roboty.
Za moją zmianę koncepcji tudzież uzasadnioną technicznie dopłacałem ja.
> Co zaś się tyczy hydraulika, który mówi "że to napewno wyjdzie ok. 40 tys."
> to mówił on prawdę, bo tak mniej-więcej wychodzą instalacje i zapewne mówił
> to na bazie swoich poprzednich doświadczeń. Jedynie czego nie potrtafił to
> wykazać tych wszystkich kosztów w trakcie rozmowy z klientem. Normalnie to
> taka oferta powinna być przygotowana przez hydraulika i juz jako gotowa
> wręczona klientowi. W przciwnym razie doachodzi do takich dziwnych
> przekonań, że hydraulik próbuje naciągać, a z regułu tak nie jest.
Prowadzac własną DG zginąłbym gdybym powiedział klientowi: Panie, cześci 5kPLN,
robocizna 5kPLN ale zapłaci Pan 20kPLN ja napewno coś znajdę by do tej kwoty
dobić.
Zgodzę sie na błąd 10-20% choć przy takiej sumie to nie mała kwota i
oczekiwałoby się od doświadczonego wykonawcy bardziej tych 10% ;)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
15. Data: 2010-09-07 18:17:56
Temat: Re: podlogowka i c.w.u.
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "MUA" <a...@o...eu> napisał w wiadomości
news:499a.00000257.4c86795f@newsgate.onet.pl...
> No to podobnie jak ja ;) Nie rozumiem wykonawców którzy podają zaniżone
> kwoty a
> potem w połowie roboty mowią, że przypomniało im się że będzie potrzebnych
> kilkanaście dupereli wartych 30% inwestycji.
> I dlatego często na propozycję czy umawiamy się na określoną kwotę
> wykonawcy "sie przypomina", że potrzeba jeszcze kilka dupereli wartych
> wyżej
> wspomniane 30% inwestycji lub podobnie.
Bo to jak z tym jednym, którego spotkałem. Powiedział mi wprost: "No wiesz,
nie można klientowi powiedzieć ceny końcowej za wszystko, ani od razu
powiedziec co jest do zrobienia, bo cię wygoni. Później gościowi mówisz, ze
to można by było jeszcze, a to tak i klient dopłaca do dodatkowych robót".
Co ciekawsze gość ten chyba naprawdę ma rację, bo cały czas ma roboty, bo
klient głupi szuka najtańszego wykonawcy. A, że ten najtańszy później
okazuje się tak samo drogi jak inni ... :)
Po prostu ludzie lubią żyć w niewiedzy i oszukiwać samych siebie mając
nadzieję na wykonanie kawał roboty za pół darmo i żyjąc w błogiej
nieświadomości.
:D
> Prowadzac własną DG zginąłbym gdybym powiedział klientowi: Panie, cześci
> 5kPLN,
> robocizna 5kPLN ale zapłaci Pan 20kPLN ja napewno coś znajdę by do tej
> kwoty
> dobić.
> Zgodzę sie na błąd 10-20% choć przy takiej sumie to nie mała kwota i
> oczekiwałoby się od doświadczonego wykonawcy bardziej tych 10% ;)
Źle zrozumiałeś to co napisałem.
Chodziło mi o to, że fachowiec wie z doświadczenia ile to będzie
mniej-więcej kosztować, ale nie jest w stanie na kolanie policzyć klientowi
wszystkich potrzebnych części i materiałów żeby to udowodnić. Kosztorysy
niestety robi się przy komputerze z aktualnymi cennikami, wydzwaniając po
hurtowniach i dogadując ceny i rabaty, poświęcając nierzadko kilka godzin, a
nawet kilka dniówek. Ty zaś wymagasz, aby Twój zleceniobiorca zrobił cały
kosztorys przy Tobie w 15 minut, zeby się przy tym nie pomylił i żeby dał Ci
już końcową i wiążącą ofertę i to jeszcze na taka kwotę, która Tobie pasuje,
bo to Ty ją sobie wyliczyłeś licząc tylko i wyłącznie podstawowe materiały.
Wybacz, ale tak to tylko w E.... :D
-
16. Data: 2010-09-07 19:53:03
Temat: Re: podlogowka i c.w.u.
Od: robercik-us <r...@p...onet.pl>
Użytkownik MUA napisał:
> Nie gniewaj się ale z budową jest tak że jak nie ustalisz czegoś od początku to
> potem okazuje sie ze jesli sciana ma byc prosta to trzeba doplacic, ze aby
> posprzatali po sobie trzeba doplacic bo to przeciez dniowki leca. A teraz to
> trafili się tacy co liczą dniówka + wyżywienie a jeśli nie mam jak to dopłata
> 15PLN. etc... itd ...
Ja na swojej budowie nie umawiam się na dniówki, tylko na zrobioną robotę.
Jak potem liczę czas jaki fachowcy poświęcają na wykonywanie
poszczególnych zadań, to ze dwie, może ciut ponad dwie stówy im dniówka
wychodzi, ale chłopaki przychodzą o siódmej i do szóstej wieczorem
ciachają - z małymi przerwami na posiłki.
>
[..]
> No to podobnie jak ja ;) Nie rozumiem wykonawców którzy podają zaniżone kwoty a
> potem w połowie roboty mowią, że przypomniało im się że będzie potrzebnych
> kilkanaście dupereli wartych 30% inwestycji.
> I dlatego często na propozycję czy umawiamy się na określoną kwotę
> wykonawcy "sie przypomina", że potrzeba jeszcze kilka dupereli wartych wyżej
> wspomniane 30% inwestycji lub podobnie.
>
Wspominałeś o 40 kzł za instalację...
Ja mam dom coś ponad 190 m2 po podłodze i hydraulik mi zrobił całą
hydraulikę w domu - co, cwu i kanalizację. Przed robotą zrobił wycenę i
tej kwoty się trzymal. Jak zrobił to się rozliczyliśmy i tak jak pisał
Plumpi, dał gwarancję, że będzie wszystko działać - mnie nie obchodziły
jakieś tam alupexy, czy rozdzielacze, albo inne gówna... po prostu on mi
to pozoakładał, pomontował i to ma teraz działać, a jakby coś było nie
tak, to on przyjedzie i mi naprawi, ale podzespoły dał raczej z dobrej
półki. Oto wycena, jaką dostałem i tego się trzymaliśmy:
Kocioł Defro EKO KONFORT 15KW z przerobionym wylotem spalin 7800zł
Wymiennik ciepłej wody użytkowej Biawart 300l. 1760zł
Wymiennik 2 płaszczowy 24KW z pompami Grunfost 1600zł
Zawór trójdrogowy z pompom do ogrzewania podłogowego 1400zł
Zbiornik wyrównawczy z dobijaniem chromowy 15l. 420zł
Zespół pompowy na piec 5/4 cala 220zł
Pompa ładująca + pompa na piec Grunfos Dn 25/6 2szt 760zł
Grzejniki V226001600 1szt
V 226001400 2szt
V22900600 2 szt.
V226001000 2 szt.
V226001200 1 szt
V22600600 1 szt
V116001800 1 szt
Grzejniki firmy Kermi wyposażone w przyłącz kontowy i głowice 7800zł
Drabinka 5001600 1 szt
Drabinka 6001200 1 szt z kompletem zaworów i głowicami
Rozdzielacze mosiężne kompletne + szafki podtynkowe 2 komp. 950zł
Rura pex alupex Cosmo 16/2 400mb 1480zł
Wykonanie wody i kanalizacji wewnętrznej bez stelaży ( wc) i baterii
podtynkowych 3500zł
Wszelkiego rodzaju rury miedziane złączki izolacje komin do kotła ekran do
ogrzewania podłogowego 2800 zł
Oferta nie obejmuje styropianu oraz foli pod niego.
Ogólny koszt materiałów 30490zł ( 22%Vat)
Koszt wykonania całości instalacji wod.kan i c.o oraz ogrzewania podłogowego
4500zł
Całość instalacji z materiałem i robotą 30500zł
Zmienił się tylko kocioł - ostatecznie stanęło na Seko Bawaria 25 kW, w
tych samych pieniądzach.
Wszystko czysto, schludnie, w miarę terminowo...
Jakieś tam kolanka i inne duperele, to już gość miał w bagażniku i ich
nie liczył, dawał ile potrzeba było.
Acha... wymiennik dał jakiś większy i coś tam jeszcze potem dołożył, ale
już kwot nie podnosił - wyszło tyle, ile było umówione.
Zamówiłem u niego jeszcze odkurzacz centralny i też przy okazji jednym
bólem wszystko mi zainstalował.
Nie wiem po co się użerać z ludźmi i usiłować zaoszczędzić nie znając
się na temacie. Jak chcesz bardzo zaoszczędzić, to zrób se sam... tylko
jak to będzie Ci działało...?
pozdr
robercik-us
-
17. Data: 2010-09-08 07:23:54
Temat: Re: podlogowka i c.w.u.
Od: "Kris" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i65vkl$bo9$1@news.onet.pl...
> Chodziło mi o to, że fachowiec wie z doświadczenia ile to będzie
> mniej-więcej kosztować, ale nie jest w stanie na kolanie policzyć
> klientowi wszystkich potrzebnych części i materiałów żeby to udowodnić.
> Kosztorysy niestety robi się przy komputerze z aktualnymi cennikami,
> wydzwaniając po hurtowniach i dogadując ceny i rabaty, poświęcając
> nierzadko kilka godzin, a nawet kilka dniówek. Ty zaś wymagasz, aby Twój
> zleceniobiorca zrobił cały kosztorys przy Tobie w 15 minut, zeby się przy
> tym nie pomylił i żeby dał Ci już końcową i wiążącą ofertę i to jeszcze na
> taka kwotę, która Tobie pasuje, bo to Ty ją sobie wyliczyłeś licząc tylko
> i wyłącznie podstawowe materiały. Wybacz, ale tak to tylko w E.... :D
Piszesz o tych kosztorysach ale chyba dla dużych skomplikowanych budów.
Budowa domku jednorodzinnego to prosta inwestycja i nie wiem na liczeniu
czego można stracić kilka dniówek. Chyba ze to taka gadka dla klienta aby
uzasadnic wyższe koszty. W sumie na niektórych klientów to działa: jak
zobaczą ładny wydruk z kompa, z zestawieniem materiałów, posłuchaja gładkiej
gadki własciciela firmy to sa w stanie zapłacic wiecej bo mysla że jak
drożej to na pewno lepiej
Powiem jak było u mnie z hydrauliką.
Umówiłem sie z kilkoma ekipami na wyceny i mówiłem im: tu ma byc bidet, tu
kible, tu umywalki, bojler grzejniki podłogówka itp.
Prosiłem o podanie ceny za całość ROBOCIZNY(nie interesopwały mnie zadne
punkty, metry itp- tylko jedna kwota za całość). Co do materiałów to
wskazywałem hurtownie z której będą brać towar na WZ i rozliczenie ze
sklepem ich nie obchodziło. Część rzeczy(umywalki, baterie, stelaże, kible
bidety) miałem już zakupione przez net i wykonawcy widzieli co i z czego
beda robić. Ekipy podawały swoje ceny ja wybrałem jedna która mi odpowiadała
i do roboty. Drobnych kształtek, złączek itp pobrali ze sklapu z
nadmiarem(reszta do zwrotu) Skończyli robotę, wziełem zestawienie materiałów
które pobrali ze sklepu, sprawdziłem orientacyjnie ile czego zużyli,
niezużyte elementy zwróciłem do sklepu. W sklepie bez problemu uzyskałem
rabat wiekszy niz by mi zaproponowali wykonawcy.
-
18. Data: 2010-09-08 12:36:25
Temat: Re: podlogowka i c.w.u.
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Kris" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:i67dmb$g8k$1@news.onet.pl...
>> Chodziło mi o to, że fachowiec wie z doświadczenia ile to będzie
>> mniej-więcej kosztować, ale nie jest w stanie na kolanie policzyć
>> klientowi wszystkich potrzebnych części i materiałów żeby to udowodnić.
>> Kosztorysy niestety robi się przy komputerze z aktualnymi cennikami,
>> wydzwaniając po hurtowniach i dogadując ceny i rabaty, poświęcając
>> nierzadko kilka godzin, a nawet kilka dniówek. Ty zaś wymagasz, aby Twój
>> zleceniobiorca zrobił cały kosztorys przy Tobie w 15 minut, zeby się przy
>> tym nie pomylił i żeby dał Ci już końcową i wiążącą ofertę i to jeszcze
>> na taka kwotę, która Tobie pasuje, bo to Ty ją sobie wyliczyłeś licząc
>> tylko i wyłącznie podstawowe materiały. Wybacz, ale tak to tylko w E....
>> :D
>
> Piszesz o tych kosztorysach ale chyba dla dużych skomplikowanych budów.
> Budowa domku jednorodzinnego to prosta inwestycja i nie wiem na liczeniu
> czego można stracić kilka dniówek. Chyba ze to taka gadka dla klienta aby
> uzasadnic wyższe koszty. W sumie na niektórych klientów to działa: jak
> zobaczą ładny wydruk z kompa, z zestawieniem materiałów, posłuchaja
> gładkiej gadki własciciela firmy to sa w stanie zapłacic wiecej bo mysla
> że jak drożej to na pewno lepiej
> Powiem jak było u mnie z hydrauliką.
> Umówiłem sie z kilkoma ekipami na wyceny i mówiłem im: tu ma byc bidet, tu
> kible, tu umywalki, bojler grzejniki podłogówka itp.
> Prosiłem o podanie ceny za całość ROBOCIZNY(nie interesopwały mnie zadne
> punkty, metry itp- tylko jedna kwota za całość). Co do materiałów to
> wskazywałem hurtownie z której będą brać towar na WZ i rozliczenie ze
> sklepem ich nie obchodziło. Część rzeczy(umywalki, baterie, stelaże, kible
> bidety) miałem już zakupione przez net i wykonawcy widzieli co i z czego
> beda robić. Ekipy podawały swoje ceny ja wybrałem jedna która mi
> odpowiadała i do roboty. Drobnych kształtek, złączek itp pobrali ze sklapu
> z nadmiarem(reszta do zwrotu) Skończyli robotę, wziełem zestawienie
> materiałów które pobrali ze sklepu, sprawdziłem orientacyjnie ile czego
> zużyli, niezużyte elementy zwróciłem do sklepu. W sklepie bez problemu
> uzyskałem rabat wiekszy niz by mi zaproponowali wykonawcy.
Ale co Ty porównujesz ?
Toż to jest całkiem odmienna sprawa niż to o czym piszemy.
Piszemy o firmie, która sprzedaje kompletną usługę wraz z mateiałem, a nie o
ekipie, która nie musi się martwić co ile będzie kosztować i ile czego
będzie potrzeba. W Twoim przypadku dostałeś banalnie prostą kwotę - kwotę
robocizny za całość, która jest kwotą umowną.
To, o czym my pisaliśmy to całkiem inna rzecz, któa polega na podaniu ceny
klientowi całej robocizny z wyliczeniem wszelkich potrzebnych materiałów i
części. I tu właśnie zaczynają się schody, bo firma instalatorska, która
daje klientowi całkowity kosztorys musi wcześniej wyliczyć ile będą
kosztować materiały. Jezeli się pomyli w tym wyliczeniu to dołoży z własnej
kieszeni i zamiast zarobku będzie musiała dołożyć do interesu. W Twoim
przypadku ekipa dokładnie wiedziała ile zarobi, a wszelkie różnice cen
materiałów czy to wzrost czy konieczność dokupienia pokrywałeś bezpośrednio
Ty sam.
-
19. Data: 2010-09-08 13:00:44
Temat: Re: podlogowka i c.w.u.
Od: "Kris" <k...@p...onet.pl>
Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i6800b$745$1@news.onet.pl...
> Ale co Ty porównujesz ?
> Toż to jest całkiem odmienna sprawa niż to o czym piszemy.
> Piszemy o firmie, która sprzedaje kompletną usługę wraz z mateiałem
Ale jak widzisz w tej opcji jasności nie ma skoro autor postu zadał pytanie
jakie zadał i nie jest pewny jakie koszty poniesie.
I w opcji z materiałem zdajesz sie na materiał wykonawcy który mając
ustalona cene za całośc roboty nie ma wiekszego interesu w tym aby kupowac
lepszy(czytaj droższy materiał) W takich przypadkach z reguły kupowany jest
najtańszy materiałi zaczyna sie rzeźbienie w gównie.
Gdy materiał wybiera inwestor to on odpowiada za jego jakość a wykonawca nie
ma powodu aby robic rzeżby z gówna. Jak jakość materiału mu nie odpowiada( a
tylko durny inwestor kupi badziewny materiał) to po prostu nie podejmuje sie
roboty
> części. I tu właśnie zaczynają się schody, bo firma instalatorska, która
> daje klientowi całkowity kosztorys musi wcześniej wyliczyć ile będą
> kosztować materiały. Jezeli się pomyli w tym wyliczeniu to dołoży z
> własnej kieszeni i zamiast zarobku będzie musiała dołożyć do interesu.
> przypadku ekipa dokładnie wiedziała ile zarobi, a wszelkie różnice cen
> materiałów czy to wzrost czy konieczność dokupienia pokrywałeś
> bezpośrednio Ty sam.
Czyli ostatecznie i tak inwestor płaci za całość materiałow
-
20. Data: 2010-09-08 15:13:03
Temat: Re: podlogowka i c.w.u.
Od: "Plumpi" <p...@o...pl>
Użytkownik "Kris" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:i681ds$bo9$1@news.onet.pl...
> Ale jak widzisz w tej opcji jasności nie ma skoro autor postu zadał
> pytanie jakie zadał i nie jest pewny jakie koszty poniesie.
> I w opcji z materiałem zdajesz sie na materiał wykonawcy który mając
> ustalona cene za całośc roboty nie ma wiekszego interesu w tym aby kupowac
> lepszy(czytaj droższy materiał) W takich przypadkach z reguły kupowany
> jest najtańszy materiałi zaczyna sie rzeźbienie w gównie.
Zabierasz głos nie przeczytawszy wcześniej innych wypowiedzi, a przecież już
o tym pisałem i nie tylko ja.
Twierdzisz, że wykonawca będzie "rzeźbił w gównie". Na jakiej podstawie tak
twierdzisz ?
Pomyśl tylko logicznie. Kiepski materiał to wady i problemy. Jak myślisz ile
moze kosztować wykonawcę remont Twojego mieszkania jezeli wykonawca sprzeda
Ci najgorszej jakości towar ? Czy w przypadku, kiedy będzie musiał pokryć
wyrządzone u klienta szkody, zarobi ? Nie, straci i to więcej niż mógłby
zarobić. Dlatego każdy wykonawca, który sprzedaje materiały nie będzie się
pierd....ł z gów....., bo w imię czego ? Zarobieniu dziasiaj 500, no może
1000zł na materiale i późniejszym pokryciu kosztów kilkunastu czy nawet
kiulkudziesięciu tysięcy złotych ?
Bo trzeba będzie instalację naprawić, a może wyymienić, a jak do tego
dojdzie zrywanie wylewek (bo szczeliła podłogówka), pokryć koszty murowania,
gipsowania, malowania itp.
Naprawdę uwierz mi, ze to Ty jesteś w błędzie. To właśnie wykonawcy, ktrórym
się kupuje materiały rzeźbią w g...., bo zwisa im i powiewa czy Ty kupisz
dobry czy też najbardziej podły materiał. Oni i tak wyjdą na swoje, a za
materiał nie odpowiadają tak jak wykonawca, który Ci sprzedaje materiał.
> Gdy materiał wybiera inwestor to on odpowiada za jego jakość a wykonawca
> nie ma powodu aby robic rzeżby z gówna. Jak jakość materiału mu nie
> odpowiada( a tylko durny inwestor kupi badziewny materiał) to po prostu
> nie podejmuje sie roboty
I tu jesteś w błędzie.
Jeżeli inwestor się upiera przy kupnie kiepskiego materiału to ja mu to
zamontuję, ale jednocześnie każę mu dopisać do umowy aneks, w którym
informuję go, że ze względu na niskiej jakości towar, zakupiony przez
klienta nie biorę odpowiedzialności za jego wady oraz wyrządzone z tego
powodu szkody. Jeżeli klient nie chce podpisać takiego aneksu to mu dziekuję
za współpracę i idę na inną budowę. "Dziękuję i cześć pieśni". Klient wie,
klient chce, klient ma. Ja mam kasę za robotę i spokojną głowę co się
później stanie.
> Czyli ostatecznie i tak inwestor płaci za całość materiałow
Oczywiście, tylko z tą różnicą, ze jak ja jemu załatwiam i sprzedaję towar
to ja ponoszę pełną odpowiedzialność zarówno za wykonanie roboty jak i za
jakość tego towaru. Kiedy klient sam kupuje towar to ja odpowiadam za jakość
wykonania, ale nie odpowiadam za jakość materiałów.
W pierwszym przypadku ja sprzedaję najlepszy towar, bo nie opłaca mi się
wciskać klientowi gów.... z prostych powodów:
1. Żebym nie miał później problemów.
2. Na droższych towarach ja dostanę większe upusty w hurtowni, z których
częśc kasy pozostanie w mojej kieszeni.
W drugim przypadku klient i tak nie dostanie w hurtowni lepszych upustów ode
mnie, bo klient przyjdzie i kupi raz, a ja kupuję non-stop i pracuję na
utrzymanie tejże hurtowni. Co najwyżej klient chcąc zaoszczędzić kupi
gorszej jakości towar. Nierzadko pójdzie do marketu i kupi najgorszy badziew
jaki jest, byle tylko był ładnie zapakowany i był tani.