eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domGrzyb na suficie w łazience - przesłanki.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 105

  • 21. Data: 2010-05-04 11:40:59
    Temat: Re: Grzyb na suficie w łazience - przesłanki.
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 04 May 2010 13:38:03 +0200, Panslavista napisał(a):

    > Ikselka wrote:
    >
    >> Dnia Tue, 04 May 2010 13:25:35 +0200, Panslavista napisał(a):
    >>
    >>> Ikselka wrote:
    >>>
    >>>> Dnia Tue, 04 May 2010 13:18:35 +0200, Panslavista napisał(a):
    >>>>
    >>>>> Ikselka wrote:
    >>>>>
    >>>>> Błąd w analizie - sufit bae ogrzewania był chłodniejszy niz teraz, ale
    >>>>> przepuszczał parę (w końcu to postać gazowa), a teraz zatrzymuje. Tylko
    >>>>> wymuszona wentylacja może (nie musi) poprawić sytuację.
    >>>>
    >>>> No i - jednak JEST związek z ogrzewaniem podlogowym u sąsiada z góry.
    >>>
    >>> Ale NIE JEST TO WINA SĄSIADÓW, choć są sprawcami, tylko zmiana warunków.
    >>
    >> A mówił ktoś o winie? Mówił(am) o związku.
    >
    > Za dużo mówisz o związku Twoim, a dziecko - jak popadnie... ;-))

    Nie mam jeszcze wnuków, w dzieci mam dorosłe. Każdej inteligentnej kobiecie
    wmawiasz swoje dziecko? - poniekąd miłe to jest ;-)


  • 22. Data: 2010-05-04 11:42:17
    Temat: Re: Grzyb na suficie w łazience - przesłanki.
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 4 May 2010 13:40:03 +0200, Ikselka napisał(a):

    > Dnia Tue, 4 May 2010 13:33:55 +0200, Ikselka napisał(a):
    >
    >> Dnia Tue, 04 May 2010 13:25:35 +0200, Panslavista napisał(a):
    >>
    >>> Ikselka wrote:
    >>>
    >>>> Dnia Tue, 04 May 2010 13:18:35 +0200, Panslavista napisał(a):
    >>>>
    >>>>> Ikselka wrote:
    >>>>>
    >>>>> Błąd w analizie - sufit bae ogrzewania był chłodniejszy niz teraz, ale
    >>>>> przepuszczał parę (w końcu to postać gazowa), a teraz zatrzymuje. Tylko
    >>>>> wymuszona wentylacja może (nie musi) poprawić sytuację.
    >>>>
    >>>> No i - jednak JEST związek z ogrzewaniem podlogowym u sąsiada z góry.
    >>>
    >>> Ale NIE JEST TO WINA SĄSIADÓW, choć są sprawcami, tylko zmiana warunków.
    >>
    >> A mówił ktoś o winie? Mówił(am) o związku.
    >
    > No a skoro JEST ZWIĄZEK, to teraz mogę doradzić rodzince zwrócenie się do
    > administracji budynku czy innych sił decyzyjnych (czy jak tam ich zwał) o
    > wyjaśnienie, czy było zezwolenie lub zgoda na ogrzewanie podłogowe
    > (wymagana jest zgoda na wszelkie indywidualne zmiany powodujące zmiany w
    > sposobie funkcjonowania budynku lub jego elementów), a jeśli nie było, to
    > dlaczego wykonano instalację. Bo niby dlaczego wystąpił grzyb? Czyżby
    > projektant nie przewidział takiego następstwa w wyniku indywidualnych
    > dzialań lokatorów? A skoro nie przewidzial, to kogo obciążyć kosztami
    > remontu łazienki (skuwanie tynków, odgrzybianie, malowanie, przeróbka
    > wentylacji, koszty energetyczne wentylacji wymuszonej rozciągające się
    > finansowo na całą przyszłość)? Tak ewentualnie, oczywiście, ale nalezy
    > takie rzeczy wiedzieć.

    ...bo ich łazienka jest nowa, ma nieco ponad rok, a tu remont ni z gruszki,
    ni z pietruszki. I ile razy tak jeszcze?


  • 23. Data: 2010-05-04 11:42:34
    Temat: Re: Grzyb na suficie w łazience - przesłanki.
    Od: Panslavista <p...@i...pl>

    Ikselka wrote:

    Przewlekły proces (dochód dla parchaczy) vs. zakup wemntylatora za 20pln.


  • 24. Data: 2010-05-04 11:47:42
    Temat: Re: Grzyb na suficie w łazience - przesłanki.
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 04 May 2010 13:42:34 +0200, Panslavista napisał(a):

    > Ikselka wrote:
    >
    > Przewlekły proces (dochód dla parchaczy) vs. zakup wemntylatora za 20pln.

    Skuwanie tynków, odgrzybianie, malowanie, wymiana płytek z powodu uszkodzeń
    przy skuwaniu tynku, plus energia elektryczna na wentylator na najbliższe
    iks lat... To sa łącznie bardzo duże koszty, bo ktoś nie przewidział, a
    ktoś sobie założył saunę czy ogrzewanie podłogowe. Widać, że remonty Cię
    nic nie kosztują, więc nie masz pojęcia o czym mówię - mieszkasz w szkole i
    szkoła/gmina remontuje mieszkania.


  • 25. Data: 2010-05-04 11:52:45
    Temat: Re: Grzyb na suficie w łazience - przesłanki.
    Od: Panslavista <p...@i...pl>

    Ikselka wrote:


    >> Za dużo mówisz o związku Twoim, a dziecko - jak popadnie... ;-))
    >
    > Nie mam jeszcze wnuków, w dzieci mam dorosłe. Każdej inteligentnej
    > kobiecie wmawiasz swoje dziecko? - poniekąd miłe to jest ;-)

    Nie z każdą JE planowałem, a co za tym robiłem - musiała być KIMŚ.


  • 26. Data: 2010-05-04 11:54:24
    Temat: Re: Grzyb na suficie w łazience - przesłanki.
    Od: Panslavista <p...@i...pl>

    Ikselka wrote:

    > Dnia Tue, 04 May 2010 13:42:34 +0200, Panslavista napisał(a):
    >
    >> Ikselka wrote:
    >>
    >> Przewlekły proces (dochód dla parchaczy) vs. zakup wemntylatora za 20pln.
    >
    > Skuwanie tynków, odgrzybianie, malowanie, wymiana płytek z powodu
    > uszkodzeń przy skuwaniu tynku, plus energia elektryczna na wentylator na
    > najbliższe iks lat... To sa łącznie bardzo duże koszty, bo ktoś nie
    > przewidział, a ktoś sobie założył saunę czy ogrzewanie podłogowe. Widać,
    > że remonty Cię nic nie kosztują, więc nie masz pojęcia o czym mówię -
    > mieszkasz w szkole i szkoła/gmina remontuje mieszkania.

    Tak było 30 lat temu, teraz SAM WSZYSTKO MUSZĘ ZROBIĆ I CO ZA TYM IDZIE -
    SFINANSOWAĆ.


  • 27. Data: 2010-05-04 11:55:58
    Temat: Re: Grzyb na suficie w łazience - przesłanki.
    Od: Panslavista <p...@i...pl>

    Ikselka wrote:

    Myślę, że to jest szukanie odpowiedzialnego za stan jego (jej) indolecji.


  • 28. Data: 2010-05-04 11:58:21
    Temat: Re: Grzyb na suficie w łazience - przesłanki.
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 04 May 2010 13:54:24 +0200, Panslavista napisał(a):

    > Ikselka wrote:
    >
    >> Dnia Tue, 04 May 2010 13:42:34 +0200, Panslavista napisał(a):
    >>
    >>> Ikselka wrote:
    >>>
    >>> Przewlekły proces (dochód dla parchaczy) vs. zakup wemntylatora za 20pln.
    >>
    >> Skuwanie tynków, odgrzybianie, malowanie, wymiana płytek z powodu
    >> uszkodzeń przy skuwaniu tynku, plus energia elektryczna na wentylator na
    >> najbliższe iks lat... To sa łącznie bardzo duże koszty, bo ktoś nie
    >> przewidział, a ktoś sobie założył saunę czy ogrzewanie podłogowe. Widać,
    >> że remonty Cię nic nie kosztują, więc nie masz pojęcia o czym mówię -
    >> mieszkasz w szkole i szkoła/gmina remontuje mieszkania.
    >
    > Tak było 30 lat temu, teraz SAM WSZYSTKO MUSZĘ ZROBIĆ I CO ZA TYM IDZIE -
    > SFINANSOWAĆ.

    Nawet kiedy z winy szkoły np leje Ci się po ścianie? - nie sądzę.


  • 29. Data: 2010-05-04 12:53:11
    Temat: Re: Grzyb na suficie w łazience - przesłanki.
    Od: Dawid <m...@n...pl>

    Ikselka pisze:
    > Dnia Tue, 4 May 2010 13:33:55 +0200, Ikselka napisał(a):
    >
    >> Dnia Tue, 04 May 2010 13:25:35 +0200, Panslavista napisał(a):
    >>
    >>> Ikselka wrote:
    >>>
    >>>> Dnia Tue, 04 May 2010 13:18:35 +0200, Panslavista napisał(a):
    >>>>
    >>>>> Ikselka wrote:
    >>>>>
    >>>>> Błąd w analizie - sufit bae ogrzewania był chłodniejszy niz teraz, ale
    >>>>> przepuszczał parę (w końcu to postać gazowa), a teraz zatrzymuje. Tylko
    >>>>> wymuszona wentylacja może (nie musi) poprawić sytuację.
    >>>> No i - jednak JEST związek z ogrzewaniem podlogowym u sąsiada z góry.
    >>> Ale NIE JEST TO WINA SĄSIADÓW, choć są sprawcami, tylko zmiana warunków.
    >> A mówił ktoś o winie? Mówił(am) o związku.
    >
    > No a skoro JEST ZWIĄZEK, to teraz mogę doradzić rodzince zwrócenie się do
    > administracji budynku czy innych sił decyzyjnych (czy jak tam ich zwał) o
    > wyjaśnienie, czy było zezwolenie lub zgoda na ogrzewanie podłogowe
    > (wymagana jest zgoda na wszelkie indywidualne zmiany powodujące zmiany w
    > sposobie funkcjonowania budynku lub jego elementów), a jeśli nie było, to
    > dlaczego wykonano instalację. Bo niby dlaczego wystąpił grzyb? Czyżby
    > projektant nie przewidział takiego następstwa w wyniku indywidualnych
    > dzialań lokatorów? A skoro nie przewidzial, to kogo obciążyć kosztami
    > remontu łazienki (skuwanie tynków, odgrzybianie, malowanie, przeróbka
    > wentylacji, koszty energetyczne wentylacji wymuszonej rozciągające się
    > finansowo na całą przyszłość)? Tak ewentualnie, oczywiście, ale nalezy
    > takie rzeczy wiedzieć.
    >
    SAMI SWOI, za wszystko winny ten za płotem.
    Taki sąsiad ja ty, to wieczne utrapienie.
    Masz syf w swojej budzie, a winisz porządnych ludzi.


  • 30. Data: 2010-05-04 13:10:08
    Temat: Re: Grzyb na suficie w łazience - przesłanki.
    Od: Ikselka <i...@g...pl>

    Dnia Tue, 04 May 2010 14:53:11 +0200, Dawid napisał(a):

    > Ikselka pisze:
    >> Dnia Tue, 4 May 2010 13:33:55 +0200, Ikselka napisał(a):
    >>
    >>> Dnia Tue, 04 May 2010 13:25:35 +0200, Panslavista napisał(a):
    >>>
    >>>> Ikselka wrote:
    >>>>
    >>>>> Dnia Tue, 04 May 2010 13:18:35 +0200, Panslavista napisał(a):
    >>>>>
    >>>>>> Ikselka wrote:
    >>>>>>
    >>>>>> Błąd w analizie - sufit bae ogrzewania był chłodniejszy niz teraz, ale
    >>>>>> przepuszczał parę (w końcu to postać gazowa), a teraz zatrzymuje. Tylko
    >>>>>> wymuszona wentylacja może (nie musi) poprawić sytuację.
    >>>>> No i - jednak JEST związek z ogrzewaniem podlogowym u sąsiada z góry.
    >>>> Ale NIE JEST TO WINA SĄSIADÓW, choć są sprawcami, tylko zmiana warunków.
    >>> A mówił ktoś o winie? Mówił(am) o związku.
    >>
    >> No a skoro JEST ZWIĄZEK, to teraz mogę doradzić rodzince zwrócenie się do
    >> administracji budynku czy innych sił decyzyjnych (czy jak tam ich zwał) o
    >> wyjaśnienie, czy było zezwolenie lub zgoda na ogrzewanie podłogowe
    >> (wymagana jest zgoda na wszelkie indywidualne zmiany powodujące zmiany w
    >> sposobie funkcjonowania budynku lub jego elementów), a jeśli nie było, to
    >> dlaczego wykonano instalację. Bo niby dlaczego wystąpił grzyb? Czyżby
    >> projektant nie przewidział takiego następstwa w wyniku indywidualnych
    >> dzialań lokatorów? A skoro nie przewidzial, to kogo obciążyć kosztami
    >> remontu łazienki (skuwanie tynków, odgrzybianie, malowanie, przeróbka
    >> wentylacji, koszty energetyczne wentylacji wymuszonej rozciągające się
    >> finansowo na całą przyszłość)? Tak ewentualnie, oczywiście, ale nalezy
    >> takie rzeczy wiedzieć.
    >>
    > SAMI SWOI, za wszystko winny ten za płotem.
    > Taki sąsiad ja ty, to wieczne utrapienie.
    > Masz syf w swojej budzie,

    Ty nie masz, bo sie nie myjesz i masz sucho.

    > a winisz porządnych ludzi.

    Naucz się czytać może, co? Koniec dyskusji.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1