eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePodwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 60

  • 31. Data: 2011-09-20 20:16:10
    Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "whitey" <w...@g...pl> wrote in message
    news:j5a24n$fqm$1@inews.gazeta.pl...
    > On 20/09/11 13:31, Pszemol wrote:
    >
    >> To, że on umarł zaraz po wypiciu wody z butelki nie znaczy ani że
    >> właśnie od tej wody umarł ani wcale że to była woda... Analizy nie
    >> robiła córka sąsiadki, nie? Ale ludzie mity tworzą...
    >
    > Pszemol 0wn3d, jak pryszczate dzieciaki pisza ;-)

    Nie znam, za stary jestem.

    > apropos tej historii polecam http://mariaczubaszek.bloog.pl

    A który wpis konkretnie polecasz bo ciężko się połapać?


  • 32. Data: 2011-09-20 21:11:47
    Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
    Od: Piotr Piesik <p...@p...onet.pl>

    On 2011-09-20 21:51, Pszemol wrote:
    > Nie, nie fachowców - mądrych ludzi.

    aaa... czyli coraz bardziej trąci wiarą (tym razem "w kogoś"); czy jak
    wolisz, zaufaniem - prawie na 1no wychodzi


    > Po trzecie - eksperymentować :-)

    Zgadzam się :) Powoli, ostrożnie eksperymentować. Najpierw pomieszać
    kranovit z RO i popróbować (chociaż przez parę miesięcy). Chyba, że od
    pokoleń Twoja rodzina pije deszczówkę (są takie rejony). Wtedy z kolei
    nie próbować za szybko mineralnej ;)

    Wracając do tematu grupy ;) kiedyś kupiłem ryby od pokoleń
    przyzwyczajone do kranówy i umieściłem je po kilkugodzinnej
    aklimatyzacji w "książkowych" parametrach dla tego gatunku. Ale spuchły :-(


    > Nie, z wodą nie jest nawet w 1% tak skomplikowana sprawa jak z rakiem.

    A ja mam wrażenie, że wszystko co wpływa na organizm jest skomplikowane
    :-( i jeszcze długo poczekamy na jednoznaczne i prawdziwe odpowiedzi
    nawet na tak proste pytania, jak "jaka woda jest najzdrowsza".


    > Nie czytasz Bravo Girl albo Dobre Rady? :-)

    Unikam prasy, która ma w nagłówkach słowo "girl", bo zauważyłem że
    obowiązujący tam ideał nie jest w moim typie ;) Te ze słowem "man"
    promują bardziej to co lubię (i nie udzielają głupawych rad sprzecznych
    ze sobą i z prawami fizyki).


    Co do nieszczęsnego kranika. Jak przypadkiem się natknę, to dam znać.
    Ponieważ trudno mi nawet to nazwać, zacząłbym od jakichś sklepów z
    wyposażeniem laboratoriów... bo w takich z armaturą chyba nie znajdziesz.




    P.


  • 33. Data: 2011-09-20 22:24:51
    Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Piotr Piesik" <p...@p...onet.pl> wrote in message
    news:j5avih$n9c$1@news.onet.pl...
    > On 2011-09-20 21:51, Pszemol wrote:
    >> Nie, nie fachowców - mądrych ludzi.
    >
    > aaa... czyli coraz bardziej trąci wiarą (tym razem "w kogoś"); czy jak
    > wolisz, zaufaniem - prawie na 1no wychodzi

    Absolutnie nie. Ja po prostu wiem co może znaczyć "fachowiec".
    W tym przypadku, to może być człowiek bez większej wiedzy
    czy inteligencji który fachowo instaluje filtry ludziom w kuchniach.
    Czy polegałbyś na zdaniu takiej osoby czy wolałbyś porozmawiać
    z lekarzem albo biologiem na temat relacji tkanek organizmów
    żywych i stężenia jonów soli rozpuszczonych w wodzie?

    >> Po trzecie - eksperymentować :-)
    >
    > Zgadzam się :) Powoli, ostrożnie eksperymentować. Najpierw pomieszać
    > kranovit z RO i popróbować (chociaż przez parę miesięcy). Chyba, że od
    > pokoleń Twoja rodzina pije deszczówkę (są takie rejony). Wtedy z kolei nie
    > próbować za szybko mineralnej ;)

    Przesadzasz. Ewolucja nie działa tak szybko. To, że wychowałeś się
    w górach i piłeś wodę miękką nie spowodowało że masz jakieś
    inne uwarunkowania fizjologiczne w organiźmie od człowieka
    żyjącego w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej pijącego wapienną
    wodę z kranowitu.

    > Wracając do tematu grupy ;) kiedyś kupiłem ryby od pokoleń przyzwyczajone
    > do kranówy i umieściłem je po kilkugodzinnej aklimatyzacji w "książkowych"
    > parametrach dla tego gatunku.
    > Ale spuchły :-(

    Kilkugodzinna aklimatyzacja najwyraźniej była zbyt krótka.
    Poza tym - człowiek to nie ryba i nie ma skrzeli zanurzonych
    w wodzie... Wlewasz wodę do żołądka a on jest odporny
    na większe problemy - pomyśl sobie o kimś pijącym wódkę,
    albo co gorsza spirytus 90%. Sądzisz że woda robi jakiś większy
    problem niż 90% spirytus?

    >> Nie, z wodą nie jest nawet w 1% tak skomplikowana sprawa jak z rakiem.
    >
    > A ja mam wrażenie, że wszystko co wpływa na organizm jest skomplikowane
    > :-( i jeszcze długo poczekamy na jednoznaczne i prawdziwe odpowiedzi nawet
    > na tak proste pytania, jak "jaka woda jest najzdrowsza".

    To co napisałeś teraz to pogranicze magii i wiary...
    Dla człowieka który słaby był w szkole z biologii, fizyki te rzeczy
    wydają się magiczne ale nie są. Woda z kranu nie różni się od
    wody destylowanej tak bardzo żeby się przejmować przy piciu jej.

    >> Nie czytasz Bravo Girl albo Dobre Rady? :-)
    >
    > Unikam prasy, która ma w nagłówkach słowo "girl", bo zauważyłem że
    > obowiązujący tam ideał nie jest w moim typie ;) Te ze słowem "man" promują
    > bardziej to co lubię (i nie udzielają głupawych rad sprzecznych ze sobą i
    > z prawami fizyki).

    "Bravo man"? Nie widziałem takiego ;-)

    > Co do nieszczęsnego kranika. Jak przypadkiem się natknę, to dam znać.
    > Ponieważ trudno mi nawet to nazwać, zacząłbym od jakichś sklepów z
    > wyposażeniem laboratoriów... bo w takich z armaturą chyba nie znajdziesz.

    Takie z armaturą mają tylko "grube" rury do rurowitu a nie RO.


  • 34. Data: 2011-09-21 05:41:00
    Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
    Od: ducze <d...@w...pl>

    W dniu 2011-09-20 22:14, Pszemol pisze:

    > Nie zatruje się, bo ma odruch wymiotny który trzeba zwyciężyć.
    > Ale jak na siłę wypijesz duszkiem 3 litry wody to nie będzie to mieć
    > znaczenia czy ta woda to destylowana czy taka z kranu z TDS ~100ppm
    > bo obie wody są w porównaniu z płynami ustrojowymi pozbawione
    > minerałów i spowodują osmozę do tkanek i problemy zdrowotne.
    > Piszą tam o wydolności nerek dorosłego człowieka rzędu 1 litr
    > na godzinę. Jeśli więc wypijesz duszkiem 3 litry to przez trzy godziny
    > będziesz miał w krwi za dużo wody a więc za małe steżęnie jonów
    > a zatem będziesz nadwyrężał osmotycznie tkanki w organiźmie...
    > Pewnie jakiś procent ludzi ten stres wytrzyma, ale nie wszyscy.

    Mylisz się. Jakiś ułamek procenta tego nie wytrzyma. 2 litry wody to nie
    jest żaden wyczyn. A już mówienie, że po takiej dawce "umrzesz w
    męczarniach" to naprawdę gruba przesada. Od chwilowego nadwyrężenia
    organizmu do śmierci daleka droga.

    > I tu dużo zależy od jakości wody w kranie - normy wymagają aby
    > kranówa miała mniej niż 40ppm rozpuszczonych w niej azotanów.

    Bynajmniej nie w Polsce. Od dawna norma jest 50.

    > Niestety w wielu miejscach pijesz w wodzie dużo, dużo więcej...

    Bez przesady, w sumie jedynie ci z własnymi płytkimi studniami mają z
    tym problemy. Ewentualnie przy jakichś awariach w wodociągach.

    --
    Syberia nie tylko kajakiem...
    http://syberia2011.tnb.pl


  • 35. Data: 2011-09-21 10:15:07
    Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
    Od: whitey <w...@g...pl>

    On 20/09/11 21:16, Pszemol wrote:
    > "whitey" <w...@g...pl> wrote in message
    > news:j5a24n$fqm$1@inews.gazeta.pl...
    >> On 20/09/11 13:31, Pszemol wrote:
    >>
    >>> To, że on umarł zaraz po wypiciu wody z butelki nie znaczy ani że
    >>> właśnie od tej wody umarł ani wcale że to była woda... Analizy nie
    >>> robiła córka sąsiadki, nie? Ale ludzie mity tworzą...
    >>
    >> Pszemol 0wn3d, jak pryszczate dzieciaki pisza ;-)
    >
    > Nie znam, za stary jestem.
    >
    >> apropos tej historii polecam http://mariaczubaszek.bloog.pl
    >
    > A który wpis konkretnie polecasz bo ciężko się połapać?

    sorry niedokladnie sie wyrazilem, chodzilo mi o konwencje "corka mojej
    sasiadki powiedziala..."

    --
    whitey


  • 36. Data: 2011-09-21 16:15:30
    Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
    Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>

    On 2011-09-19 16:21:52 +0000, "rageofhonor" <w...@w...pl> said:

    > Tylko czy picie wody RO jest bezpieczne?

    Pszemol nie pisał nic o piciu RO, tylko o piciu przed RO.

    Tak, picie RO jest bezpieczne.
    --
    Nie odpowiadam na treści nad cytatem
    Pozdrawiam
    JA
    www.skanowanie-35mm.pl


  • 37. Data: 2011-09-21 16:18:35
    Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
    Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>

    On 2011-09-20 21:11:47 +0000, Piotr Piesik <p...@p...onet.pl> said:

    > A ja mam wrażenie, że wszystko co wpływa na organizm jest skomplikowane
    > :-( i jeszcze długo poczekamy na jednoznaczne i prawdziwe odpowiedzi
    > nawet na tak proste pytania, jak "jaka woda jest najzdrowsza".

    To akurat łatwe. "Czysta".
    --
    Nie odpowiadam na treści nad cytatem
    Pozdrawiam
    JA
    www.skanowanie-35mm.pl


  • 38. Data: 2011-09-21 16:22:37
    Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
    Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>

    On 2011-09-20 22:24:51 +0000, "Pszemol" <P...@P...com> said:

    > Przesadzasz. Ewolucja nie działa tak szybko. To, że wychowałeś się
    > w górach i piłeś wodę miękką nie spowodowało że masz jakieś
    > inne uwarunkowania fizjologiczne w organiźmie od człowieka
    > żyjącego w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej pijącego wapienną
    > wodę z kranowitu.

    Ale już prawie całkowicie bezroślinna dieta ludów północy, generalnie
    jest źle znoszona przez Polinezyjczyków, czy nawet Europejczyków.
    Tak szybko bym z tą ewolucją nie strzelał.
    Poczytaj o grupach krwi kiedy jakie i w jakich warunkach powstały.
    Najmłodsza grupa krwi to są już czasy historyczne, a najstarsza, czasy
    przed ostatnim zlodowaceniem.
    --
    Nie odpowiadam na treści nad cytatem
    Pozdrawiam
    JA
    www.skanowanie-35mm.pl


  • 39. Data: 2011-09-21 16:33:10
    Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
    Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>

    On 2011-09-20 12:31:25 +0000, "Pszemol" <P...@P...com> said:

    > To, że on umarł zaraz po wypiciu wody z butelki nie znaczy ani że
    > właśnie od tej wody umarł ani wcale że to była woda... Analizy nie
    > robiła córka sąsiadki, nie? Ale ludzie mity tworzą...

    Nie załapałeś żartu. Chodzi o to, że wodę piją żaby, piwo stare baby,
    my pijemy rum.
    --
    Nie odpowiadam na treści nad cytatem
    Pozdrawiam
    JA
    www.skanowanie-35mm.pl


  • 40. Data: 2011-09-21 17:27:40
    Temat: Re: Podwójny kranik do pitnej wody w kuchni z RO
    Od: Piotr Piesik <p...@p...onet.pl>

    On 2011-09-21 00:24, Pszemol wrote:
    > Absolutnie nie. Ja po prostu wiem co może znaczyć "fachowiec".
    > W tym przypadku, to może być człowiek bez większej wiedzy
    > czy inteligencji który fachowo instaluje filtry ludziom w kuchniach.

    Nie miałem na myśli fachowca od marketingu, tylko fachowca od
    ludzkiego/zwierzęcego organizmu.


    > Przesadzasz. Ewolucja nie działa tak szybko. To, że wychowałeś się

    Jaka tam ewolucja. Jeździmy na wakacje do innej strefy klimatycznej i
    mamy sensacje żołądkowo-jelitowe. Raczej nie od pogody, tylko od tego co
    w siebie ładujemy. A miejscowym nie szkodzi, ale zapewne zaszkodziłoby u
    nas. Nie ewolucja tylko przyzwyczajenie ;)


    > albo co gorsza spirytus 90%. Sądzisz że woda robi jakiś większy
    > problem niż 90% spirytus?

    Zapewne mniejszy. Nie próbowałem przyjmować 90% spirytusu jako jedynego
    płynu przez kilka miesięcy/lat ;) Ciągle staram się nawiązywać do zmiany
    wody pitnej na stałe, a nie jednorazowego drinku.



    > Dla człowieka który słaby był w szkole z biologii, fizyki te rzeczy
    > wydają się magiczne ale nie są.

    Dla człowieka, który był dobry z w/w przedmiotów, mam przykładowe
    zadanie: powiedz wreszcie, od czego ludzie mają raka ;) Do fizyków nie
    mam zastrzeżeń, ale biologom i lekarzom uwierzę, jak będą umieli wskazać
    konkretne przyczyny wszystkich chorób. Do tego czasu to jest niestety
    coś "magicznego", a zwłaszcza zachodnia medycyna "lecząca" objawy jest
    żałosna z punktu widzenia "użytkownika". Niektóre wschodnie szkoły
    mówią, że leczą przyczyny - ale te jeszcze bardziej trącą magią.



    pozdr.
    Piotr

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1