Użytkownik "Budyń" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:8b43a5f7-877f-4682-b94b-303628e34609@go
oglegroups.com...

>> Jeśli dla kogoś ta ustawa będzie problemem to teraz na PO nie zagłosuje
>> tylko na kogoś kto obieca że tę ustawę odwoła.

> obieca ze odwola -chyba ze nie odwola. Tyle warta twoja demokracja. W
> zalozeniu demokracja dziala tak z narod chce zalatwic sprawe A to wybiera
> partie ktora mu zalatwi sprawe A. Czyli narod > decyduje za pomoca swoich
> przedstawicieli.
> A w praktyce wyglada to tak ze partia uchwala prawo B, przeciwienstwo do
> A - a ty proponujesz zeby ich odwolac a poglosowac na inna ktora rownie
> dobrze moze poglosowac nad czymkolwiek
> innym.
> Wniosek jest taki - argument ze demokratycznie cos wybralismy i wobec tego
> to narod chcial sprawe B jest falszywy.

Oczywiście - Naród nie chciał "B" nikt o "B" w kampanii nie wspominał, ale
gdyby narodowi to przeszkadzało to w następnych wyborach by zagłosował na
"anty B".

Po prostu nie ma partii idealnie pasujących w preferencje każdego wyborcy
jeśli przykładowo jedna partia obiecuje A,B,C i realizuje A oraz dodatkowo
niezapowiedziane D i E
a druga obiecuje X,Y,Z

A mnie zależy przede wszystkim na A i B to wybór jest prosty i nijak z niego
nie wynika że popieram też D i E.

Owszem nie uzyskałem B ale uzyskałem A "kosztem" przy okazji D i E. Ale to i
tak więcej niż X, Y, Z które zupełnie mnie nie interesują.

> Zapewne sa sprawy ktore byly w programie partii i potem zostaly mniej
> wiecej tak zrealizowane -wtedy mozna mowic ze mechanizm demokratyczny
> zadzialal.

No właśnie są sprawy nie wszystkie ale są takie postulaty które zostały
zrealizowane

>> IMO błędnie zakładasz że dla większości jest to problem.

> mowie tu o uzasadnieniu "demokratycznoscia".

Ale jeśli chodzi o obyczajowość to większości to nie interesuje, albo uznają
to za mało istotne. Dlatego jeśli większość głosowała na partię A która robi
X nie znaczy że większość ten X popiera. Ten X może im za przeproszeniem
zwisać ale istotne może być dla nich coś innego co odróżnia partię A od B i
C.

>> Podam Ci przykład - od kiedy pamiętam zupełnie obojętne jest dla mnie co
>> jakaś partia sądzi o InVitro. Ot po prostu problem mnie nie dotyczy

> ja ciebie mam za uczciwego czlowieka - a sie tu nie wypowiedziales.
> Dopuszczasz mozliwosc zabijania chorych ludzi?

Nie potrzebuję ustawy by wiedzieć kiedy zaczyna się życie ludzkie i że
należy mu się szacunek. Tak samo jak moja matula nie potrzebuje ustawy by
pościć w piątek i nie pracować w niedzielę. Oczywiście jak taka ustawa
powstanie to nie będzie jej przeszkadzać - ale jej istnienie lub nie nie ma
znaczenia dla jej życia.

A co do pytania - osobiście jestem zarówno przeciw eutanazji (jeśli o to
pytasz) ale akceptuję to że ktoś może mieć inne zdanie i nie uważam tego że
moje jest ważniejsze.

>> Ja np. uważam że walka z patologiami jest mniej ważna niż budowa dróg. Bo
>> drogi są krwiobiegiem gospodarki. Więc jakbym miał do wyboru dwie partie
>> z
>> których jedna drogi buduje a druga walczy z patologiami to wybieram tę
>> pierwszą. Na szczęście wybór jest szerszy :-)

> Kurcze jakie to naiwne. Czyli wg ciebie drogi moga ci budowac ludzie
> ktorzy kradną i wlasciwie wiadomo ze czesc pieniedzy na drogi przekrecą -
> no bo co tam patologie.
> Tu masz o zwyklych cywilnych patologiach
> http://forsal.pl/artykuly/831196,gddkia-autostrady-w
-polsce-drogi-ekspresowe-zmarnowane-pieniadze-i-poli
tyczne-uklady-ciemna-strona-budowy-autostrad-w-polsc
e.html
> a gdzie układowo-kryminalne?

Jak będę miał do wyboru kogoś kto zapewni budowę dróg bez przekrętów to na
niego zagłosuję. Na razie miałem do wyboru jedną partię która buduje drogi
choć niektóre z przekrętami i drugą która nie buduje bo zwalcza przekręty.

>> Jest i chcemy (piszę o dostępie dzieci do pornografii nie dorosłych).

> dla dzieci 100% prawdy - ale i dorosli w to wpadaja jak w hazard, tez
> mozna o tym pomyslec.

Dorośli to temat na inną dyskusję bo to nałóg jak wiele - nie widzę powodu
by zabraniać pornografii a zezwalać na papierosy itp.

>> > Jesli tak to nalezy szukac metod -moze nie na zlikwidowanie patologii
>> > ale
>> > zmniejszenie.

>> Jest jedna znana metoda - pełna cenzura internetu wzorem Chin. Nie jest w
>> 100% skuteczna ale o kilka rzędów skuteczniejsza niż wszelkie filtry
>> rodzicielskie. To co wprowadzamy? :-)

> dokladnie jak w przypadku lustracji - wymyslasz takie rozwiazanie zeby sie
> nie dalo go wporowadzic - i glosno mowisz ze jestes ZA.
> A zapewne wystarczy na poziomie dostawcow internetu blokowac takie strony
> i 90% problemu odpadnie. Ale tacy ktory na tym robia kokosy beda uzywali
> wlasnie twojego argumentu - tak by
> sprawa padla.

Zastanów się na chwilę tak technicznie - najprostsza sytuacja jest sobie
jakiś serwis plików (np. chomik) na którym leżą zarówno rzeczy dobre jak i
pornografia. Chcesz zablokować dostęp do całego serwisu? Tak właśnie
działają Chiny. Dostawca nie jest w stanie filtrować poszczególnych plików
bo nie ma "katalogu" który plik jest dobry a który nie i ktoś by ten katalog
musiał codziennie uaktualniać co jest nierealne.

>> A można też zadać trudniejsze pytanie - jaki system ma Twoja komórka? A
>> jaki
>> innych konserwatystów?
>> Microsoft i Apple w swoich systemach blokują aplikacji erotyczne, Google
>> w
>> swoim nie. To jak wygląda głosowanie nogami? Komu dajesz zarobić?

> ja to nawet nie wiedzialem ze tak jest. Ale mowisz o jakis
> porno-aplikacjach czy dostepu do www?

O aplikacjach - zarówno w sklepie Microsoftu i jak i Appla każda aplikacja
jest weryfikowana i nie chodzi tylko o porno ale nawet zwykł rozbierany
poker ze statycznym zdjęciem modelki nie ma prawa się pojawić. Na androidzie
po pierwsze sklep googla jest mniej restrykcyjny a po drugie można wgrywać
aplikacje spoza sklepu.

>> Jakbyś napisał że robią to aby przykryć aferę Nowaka

> nowaka, tasmy itd. Tez.

>> Nie dostrzegasz tu idiotyzmu? Co ciekawe gdy OFE powstawało to nie było
>> liczone do długu - zasady zmieniły się po czasie i dotknęły nie tylko
>> nas.

> pierwszym aferem w ogole bylo powstanie ofe z wyprowadzaniem kasy za
> granice za "zarzadzanie" nie od zyskow a od obrotow.
> I nalezalo ze tym zrobic porzadek - ale zrobiono to tylko w celu zajumania
> kasy, gdyby nie to rzad tuska musialby oglosic bankructwo bo by
> przekroczyl bariere 60%.
> http://wpolityce.pl/polityka/259607-nik-obnaza-zamac
h-na-ofe-gdyby-nie-ten-skok-na-kase-rzad-tuska-musia
lby-przyznac-sie-do-bankructwa-polskich-finansow

Nie musiałby gdyby unia nie zmieniła zasad liczenia długu.

> zatem zadne "dobro obwywatela" tu sie nie liczyło.

>> A co do zadłużania to już o tym dyskutowaliśmy ja uważam że warto wziąć
>> kredyt na 50% inwestycji gdy drugie 50% dołoży UE i budować drogi jak
>> najszybciej.

> jesli budujemy 2x drozej niz inni to mozemy budowac bez unijnej łaski :-)
> No ale ok,daja to bierzmy ale wydawajmy mądrze.

Nie budujemy 2x drożej.

>> Komuchy w sporej mierze wymarły. Młodzi na chwilę poszli za Palikotem,
>> ale
>> jak ten zamiast promować LGBT zaczął zwalczać KK to się odwrócili. Jako
>> takiej lewicy obyczajowej w Polsce praktycznie nie ma. Garstka feministek
>> i
>> Biedroń. Ile to będzie 1%?

> 10%. To ci ktorzy trwali wiernie przy sld


Ale na SLD głosowali nie tylko obyczajowi lewicowcy ale też związkowcy -
OPZZ i ZNP - oni przeszli do PiS.

> , a teraz przeniesli sie na PO, nic nie wymarło :) I tyle realnie na pewno
> po dostanie w wyborach - co wiecej to bedzie od nielewakow, lemingow jakis
> itp.
> Takie warte zauwazenia znalazlem przy okazji:
> http://niepewnesondaze.blogspot.com/p/wynik.html

Analiza ciekawa ładnie pokazuje błędy stałe pewnych pracowni które można
uwzględnić przy analizie chwilowych wyników.

>> Zobaczymy za kilka miesięcy - wszystko wskazuje na to że PiS będzie miało
>> pełnię władzy jakiej nikt dotąd nie miał. Dla mnie pierwszy test
>> wiarygodności czy chcą coś zmienić czy nie to likwidacja KRUS.
>> Poprzednie
>> rządy były koalicyjne z rolnikami (PSL lub Samoobroną) więc wszystkie
>> dotychczasowe plany był torpedowane - teraz będzie szansa.

> ...i milion innych zaleglosci po porzednikach. Oby dali rade.

Oby _chcieli_. Poprzednio im się nie chciało :-)

>> Bo sprawy obyczajowe są daleko mniej istotne od gospodarki.

> dopóki to nie złodzieje zarzadzaja gospodarką.

Przy takim podejściu to znowu niczego nie osiągną - przez dwa lata będą
"sprzątać" wymieniając obcych na swoich a w tym czasie budowa dróg i inne
inwestycje staną w miejscu.

Pozdrawiam
Ergie