eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieBrykiet kominkowy w praktyceRe: Brykiet kominkowy w praktyce
  • Data: 2009-10-22 10:04:23
    Temat: Re: Brykiet kominkowy w praktyce
    Od: wolim <w...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 21 Paź, 00:27, bokomaru <b...@z...com> wrote:
    > J_K_K wrote:
    > > Spawdzał może ktoś na własnym przykładzie
    > > jak to wychodzi kosztowo vs drewno ?
    >
    > u mnie taniej brykietem.
    > kupuje brykiet pinikay, to mielona i prasowana dębina + buczyna. wbrew
    > temu, co twierdza rozni "producenci",  pochodzi przewaznie z Bialorusi.
    > to jeden z najlepszych brykietow, tona konfekcjonowana w 10 kg zgrzewki
    > wychodzi ok. 650 zlotych. wartosc opalowa na poziomie 18-19 MJ/kg.
    > i teraz dementujemy rozne mity :-)
    >
    > a) brykiet ten ma gestosc ok. 1200 kg/m3 podczas gdy dąb/buk
    > powietrznosuchy (czyli sezonowany w dobrych warunkach przynajmniej rok)
    > to 700 kg/m3. Dodajemy przelicznik mp rzedu 0,6, mamy ok 2.5 mp na tonę,
    >   mnozac to jeszcze przez roznice w wartosci opalowej (18 vs. 15 MJ),
    > wychodzi przelicznik ok. 3. Pod warunkiem, ze drewno ma naprawde 15%
    > wilgotnosci.
    >
    > b) nie jest prawdą, że nie ma żaru. owszem jest, trzyma się ok. 2-3
    > godzin; pali się ok. 1h w otwartym kominku.
    >
    > c) straty w kalorycznosci z mp niweczy byle jakie sezonowanie oraz
    > kantowanie na ilości drewna.
    >
    > biorąc pod uwagę powyższe, wolę brykiet. alternatywą jest oczywiście
    > dobre drewno, ale w wielu miejscach jest slabo osiagalne.
    >
    > --
    > bokomaru

    Ja potwierdzam po części zdanie kolegi.

    Od pewnego czasu kupuję brykiet w niewielkich ilościach, jako dodatek
    do palenia drzewem. Dlaczego? Palę w kominku prawie codziennie, ale
    głównie po to, żeby dogrzać salon - wczesną jesienią, żeby dogrzać
    dom. Kupiłem w zeszłym roku niby sezonowany dąb (5 metrów). Niestety,
    dąb ten, jak się go mocno nie rozhajcuje (niemal do czerwoności) przed
    zamknięciem szybra, to po jakimś czasie przygasa, aż w końcu gaśnie,
    efekt jest taki, że muszę delikatnie uchylać szyber lub czekać aż się
    bardzo mocno rozpali i dopiero wtedy zamykam. Jak naładuje 3-4 grube
    szczapy drzewa, to pali się to (już przy zamkniętym szybrze) ok. 3-4
    godzin. Zwykle, jak załaduję o 21:00, to o 6:00 rano już się nie pali
    - czasem się lekko żarzy. Kupiłem na próbę kilka paczek kostek RUF i
    zauważyłem, że naprawdę dużo lepiej się rozpala, dużo lepiej spala, i
    żar daje dużo ciepła. Palę teraz tak, że wrzucam 3 kostki i lekko je
    rozpalam, a po ok. 10 minutach całkowicie zamykam dopływ powietrza
    (kominek zasilany powietrzem z pomieszczenia) i szyber. Kostki przy
    takim zamknięciu kominka palą się pięknym spokojnym płomieniem i dają
    dużo ciepła. Palą się ok. 2-3 godziny. Nie próbowałem nigdy wrzucić
    więcej niż 4-5 kostek za jednym razem - być może wtedy będą palić się
    dłużej. Zwracam jednak uwagę na fakt, że z tych 2-3 kostek kominek
    rozgrzewa się tak samo, jak przy 2-3 szczapach drzewa dębowego.
    Objętościowo 3 kosti RUF są jak 1 szczapa drzewa. Dodatkowo popiołu
    nie ma prawie wcale i nie trzeba manewrować szybrem w obawie przed
    wygaśnięciem.

    W każdym razie wykorzystuję teraz tak ten brykiet, że rozpalam nim w
    kominku i jak się już zrobi żar, to wrzucam 2-3 szczapy drzewa. Wtedy
    elegancko to drzewo się rozpala i pali przez kolejne 3 godziny ;)

    A może podpowiecie mi, jak Wy palicie drzewem w kominku, że Wam nie
    wygasa do rana? Jeden mój znajomy twierdzi, że jak nakładzie do
    swojego kominka do pełna, to mu trzyma prawie 2 doby. Ja w to nie
    wierzę. Co prawda nigdy nie próbowałem naładować tyle, żeby się
    "wysypywało" (bo to mi się wydaje niebezpieczne), ale nie potrafię
    sobie wyobrazić, żeby drzewo w kominku paliło się tak długo ;)

    Z drugiej strony, paląc codziennie wieczorami (powiedzmy przez całą
    noc), spaliłem od początku września ok. 3 metrów drzewa. To jest
    jakieś 450-500 złotych. Wychodzi zatem 250 złotych za miesiąc
    palenia... A to jest tylko dodatkowe źródło ciepła, bo podstawowym
    jest piec na ekogroszek, który spala kolejne 300-400 złotych na
    miesiąc. DRAMAT.

    Pzdry,
    MW

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1