eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac. › Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
  • Data: 2014-03-03 23:00:54
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Mrqs <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2014-03-03 10:35, Maniek4 pisze:
    > Nie zrozumie, ze gdyby zarabial 10
    > 000 miesiecznie to nie chcialoby mu sie samochodu wyciagac i szukac
    > miejsca parkingowego blizej drzwi pod jakim Auchanem w ktorym zrobienie
    > zakupow to jak droga przez dzungle.

    Widać mało wiesz o zarabiających te 10k/m-c :). Jedzie się dwa razy w
    miesiącu i spokój.

    >Kilometry trzeba zrobic zeby kupic
    > frytki i piwo, bo oczywiscie jedno i drugie jest w przeciwnych koncach,
    > a sklep ma 200m dlugosci. Po drodze trzeba minac smierdzace ryby no i
    > oczywiscie znalezc to czego sie szuka wsrod miliona innych podobnych
    > paczek. Najlepsze jest z serem zoltym. Nie wiadomo co ser a co po
    > stopieniu na pizzy bedzie wygladalo jak wolia PE. Oczywiscie nie ma kogo
    > spytac.

    Oczywiście masz w tym sporo racji - kolejki do kas, nierzadko
    beznadziejny, przeterminowany towar itd. Jest jedno ale. W małych
    sklepikach jest podobnie - te samo mleko, ta sama mąka, ta sama
    mineralka. Niższe ceny w marketach to tylko mały bonus. Duży bonus jest
    taki, że w markecie dostanę żółty ser, który jest żółtym serem. Kosztuje
    80-110zł/kg i ma tę zaletę, że jest smaczny (ale nie na pizzę!). W
    sklepie osiedlowym mogę kupić co najwyżej żółtą gumę do żucia za
    25zł/kg, bez smaku i nierzadko niedojrzały, obrzydliwy. Nie wspomnę, że
    podlaski "smakuje" identycznie jak gouda, a ta tak samo jak edamski czy
    morski, fuj. Spróbuj u "malucha" kupić np. gruyere'a. Albo będzie
    niejadalna podróbka taka jak jest z np. ementalerem "zakopiańskim", albo
    nie będzie wcale.

    Jeśli jadę już do marketu po ser i mam odstać swoje w kolejce do kasy,
    to przy okazji kupuję cukier, mleko, pastę do zębów, mąkę, makaron,
    proszek do prania itd. U miejscowego kupca nie dostanę nic lepszego,
    wszędzie to samo i jeszcze muszę nachodzić się po osiedlu od sklepu do
    sklepu - wcale nie mniej niż nalatać się po markecie.
    Oczywiście są wyjątki - owoce i warzywa oraz pieczywo. W życiu nie kupię
    tego w supermarkecie, tylko u drobnych sprzedawców. Dotyczy to również
    mięsa i przetworów, choć w mniejszej skali - u miejscowych też często
    jest tylko byle jaka wieprzowina, przechodzone, tanie kiełbasy i szynka
    "wodna". W sumie gros kasy zostawiam w marketach.

    Mrqs

    --
    "Dobrze jest, psiakrew, a kto powie, że nie, to go w mordę"
    Stanisław Ignacy Witkiewicz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1