eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
  • Data: 2014-03-20 19:14:08
    Temat: Re: Dla Ergiego. Sorry, ale nie moglem sie powstrzymac.
    Od: Adam <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu czwartek, 20 marca 2014 15:24:44 UTC+1 użytkownik Ergie napisał:

    > No właśnie o tym piszę ICQ nie był popularny mimo że był dostępny na rynku
    > wcześniej i działał stabilniej. Gg nawet to pierwsze bez reklam miało ciągłe
    > problemy z serwerami. Działało jak chciało, jak nie chciało to nie działało,
    > a potrafiło tez gubić wiadomości.

    Mimo wszystko GG bylo pierwsze na lokalnym rynku - w jezyku polskim etc.
    To jej dawalo podstawowa przewage :)

    > ICQ działało stabilnie i zawsze. A im później to tym gorzej dla GG bo
    > dołożono reklamy, wydłużono czas startu windowsa o pół minuty przez powolne
    > ładowanie itp. kwiatki. A mimo to zyskiwało na popularności bo _większość_
    > nie szukała _najlepszego_ rozwiązania tylko tego które mają ich znajomi.
    > Jakość nie miała znaczenia.

    Chodzi o to dlaczego ci "pionierzy" zaczeli uzywac gg? Skoro nie bylo tam
    jeszcze zadnych uzytkownikow, malo znajomych - co ich przy tym trzymalo!?
    No cos jednak musialo :)

    > Nie wiem, jaki był powód że FB tak szybko zyskał popularność na zachodzie u
    > nas to była druga fala. Natomiast pamiętam początki NK (gdy jeszcze dostępna
    > była tylko w okolicach Wrocławia) znajomy mi to pokazywał jako sposób na
    > odnajdowanie kolegów z podstawówki. Wtedy to był lokalny portalik i ludzie
    > nie krępowali sięi podawali _publicznie_ swoje dane osobiste jak nr
    > telefonu.

    No coz - kiedys dane osobowe nie byly tak chronione i wiele z tych osob nadal
    nie widzi nic zlego w pokazywaniu swoich - publicznie.

    > Minęło kilka miesięcy i pewnego dnia zauważyłem że codziennie na gazecie
    > wyborczej jest artykuł o NK. Ktoś po porstu na siłę promował ten portal.

    Moze ktos za to zaplacil, moze nie - nie wiem. Wiem tylko ze emocje jakie
    towarzyszyly mozliwosci znalezienia i porozmawiania ze starymi druchami
    z lawki byly ogromne i ja sam z duza checia z NK korzystalem. Dzieki temu
    odnalazlem kilku starych znajomych i do dzisiaj utrzymujemy trwaly
    kontakt :)

    > Nie, nie przypadku. Decydują _pierwsi_ użytkownicy (czyli marketing,
    > marketing i marketing) dopiero później następuje efekt skali.

    To spytam inaczej -> co jest wedlug Ciebie zlego w FB? Co bys inaczej /
    lepiej rozwiazal? No moim zdaniem portal jest swietny i robi to czego
    od niego oczekuje - mam wszystkich znajomych "pod reka" i na biezaco
    ciekawe informacje (nie - zaden z moich znajomych nie publikuje fotek
    obiadow ani kup jakie robia po ich zjedzeniu ;)

    > Nie była. Była pierwszą z tak dużym marketingiem. Różne grona i inne
    > istniały już wcześniej i miały się dobrze tyle że o nich codziennie nie
    > pisali dziennikarze.

    Marketingiem jak marketingiem - do NK ludzie sami przychodzili bo mogli
    znalezc tam swoich dawnych znajomych. Ja mimo jak wiesz jestem bardzo mocno
    z siecia zwiazany (zawodowo od '98, a z samego internetu bardzo intensywnie
    korzystam od '96) a jakos grono mnie nie przyciagnelo. Zupelnie - nawet nie
    pamietam jak ten portal wygladal :)

    > Znam osoby które założyły konto na FB tylko po to by grać w gry, więc to nie
    > argument.

    Wiekszosc jednak zaklada konta zeby miec kontakt ze znajomymi :)

    > Czy w czasach NK słyszałeś w telewizji w co drugiej audycji hasło
    > "zapraszamy na naszą stronę na NK"?

    Nie - ale na NK nie mozna bylo miec przeciez zadnej swojej strony :)
    To byl/jest portal dla osob prywatnych. Na FB siedzi wszystko - osoby
    prywatne ale i rowniez (a moze przede wszystkim) firmy.

    > Nie a jak do Polski wchodził FB to
    > "dziwnym trafem" zarazem miał taką darmową reklamę. Wiele audycji publicznej
    > telewizji kończyło się zaproszeniem na stronę na FB.

    Bo strona firmowa na FB do znakomita forma komunikacji. Szybka i wygodna.
    Sam mam lekko ponad 500 polubionych na mojej firmowej i ta komunikacja
    znakomicie "zaciesnia" wiezy miedzy firma a jej klientami. Znika cala ta
    granica, choc akurat w mojej firmie komunikacja z klientami w kazdym
    medium jest na dosc luznym poziomie.

    > Podam Ci kolejny przykład z branży. Dlaczego w Polsce Firefox miał 40% rynku
    > gdy średnio w Europie miał 20%. Bo kiedyś u nas zapanowała moda na "inność"
    > i dalej zadziałał efekt kuli śnieżnej. Znajomi maja FF to ja też spróbuję.

    Tylko ze gdyby FF byl gorszy - to nie byloby tych znajomych co to maja FF i
    nikt by go nie probowal :D Wedlug Ciebie "pionierzy" facebooka czy firefoxa
    zaczeli z tych narzedzi korzystac... z jakiej przyczyny? Ktos ich do tego
    zmuszal czy sami stwierdzili "o jakie zajebiste! zostaje i namowie znajomych
    zeby przyszli" ?

    > Miała forum klasowe. Tyle że wtedy jeszcze smartfony nie były tak popularne.
    > Pewnie gdyby rozkwitła teraz to byś miał w Storach dedykowane aplikacje i
    > powiadomienia o nowym wpisie.

    Moze by i tak bylo. Ale nie jest :-)

    > Ale co to znaczy Polski? Czy jak ja napiszę Worda to odniesie sukces po
    > będzie pierwszym polski edytorem? One były pierwszymi _promowanymi_ w
    > Polsce, a nie pierwszymi dostępnymi.

    Czy klient ICQ byl dostepny w jezyku polskim i mial strone do pobrania go
    w jezyku polskim ? Jak pamietam to NIE :) Polski = w polskim jezyku, z
    polskim interfejsem, strona i supportem. Przeciez gdyby facebook byl po
    angielsku to w Polsce zdobylby pewnie z max 10% uzytkownikow ktorych ma
    teraz :)

    > Ja pamiętam NK gdy nie była "targetowana" do wszystkich :-)

    Jak nie? Jak sama nazwa mowi byla targetowana do wszystkich ktorzy chodzili
    do jakiejs klasy, a o ile wiem to kazdy Polak ma w obowiazku uczeszczanie do
    szkoly :) Wiec NK jest adresowana do kazdego.

    > Do tej pory rozumiałem Twoją argumentację, ale teraz to coś się rozjeżdża.
    > Na jakiej podstawie zakładasz że jak ktoś ma apkę do FB to ma ustawione
    > powiadomienia a jak ma program pocztowy to powiadomienia o nowej poczcie ma
    > wyłączone???

    Bo instalujac defaultowo apke do FB (a jest jedna oficjalna) powiadomienia
    sa domyslnie wlaczone - i nawet nie wiem czy da sie je wylaczyc (nawet nie
    probowalem nigdy szukac bo to jest cholernie wygodne). Z kolei wszystkie
    klienty e-mail defaultowo nie maja sprawdzania "real-time" poczty i
    powiadamiania o niej. Tylko poczta typu push-email mialaby szanse dzialac
    tak samo - ale to jest strasznie rzadko spotykana usluga.

    > Zła pora na testy.

    Hehehehehheehheehehhehe :)

    > Jeszcze są w pracy więc część z nich zobaczy maila
    > szybciej niż wiadomość na FB.

    W pracy nie maja telefonow przy sobie?

    > Bo z FB w pracy nie mogą korzystać.

    Na prywatnym telefonie wiadomosci nie zobacza? :) Moi nie maja z tym
    problemu :-)

    > Wieczorem będzie odwrotnie. Jakiś czas temu przyjąłeś milczące założenie
    > że wszyscy mają smartfony z dedykowanymi apkami. Muszę Cię zmartwić tak
    > nie jest :-)

    No to znowu widac "roznica pokoleniowa" bo ja nie znam nikogo kto nie
    ma smartfona. Moja tesciowa nawet ma :D

    > Jest ciągle sporo osób które aby zobaczyć wiadomość na FB muszą wejść na
    > stronę. Tymczasem SMS'a zobaczą natychmiast, a maila z opóźnieniem.

    Widac po prostu mamy innych znajomych :-)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1