eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieDo Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu › Re: Do Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu
  • Data: 2015-07-23 02:07:03
    Temat: Re: Do Kogutka/Zenka odnośnie kosztów posiadania domu
    Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu czwartek, 23 lipca 2015 01:16:56 UTC+2 użytkownik nadir napisał:
    > W dniu 2015-07-23 o 00:36, Zenek Kapelinder pisze:
    > > Nie myśl że coś jest tak dobre jak Ci się wydaje. ostatnio w Polsce wichury były.
    Miałeś farta że nie i Ciebie. Bo nie jest wykluczone że byś zbierał dachówkę z ziemi.
    Pokazywali w tv skutki. Pokazywali całkowicie zburzone domy jednorodzinne.
    > No ja widziałem, też w telewizji, jak pokazywali najemców kamienic,
    > którym właściciele uprzykrzali życie po to, żeby tych najemców się
    > pozbyć i zarobić na kamienicy w inny sposób. Zdaje się w Poznaniu to
    > było. Tylko, że to są sytuacje ekstremalne i raczej niecodzienne.
    >
    > >Dach to mały pikuś. Cale domy przestały istnieć. To co z nich zostało koparkami
    pakowali do wywrotek i gdzieś wywozili. O tym że w miastach wichury zniszczyły
    kamienice nie mówili. Masz ubezpieczenie które pokryje całkowite zniszczenie domu?
    Takie że jak by Ci się coś takiego zdarzyło to pokryje budowę takiego samego a Ty w
    tym czasie dostaniesz z ubezpieczenia pieniądze na wynajęcie domu o podobnym
    standardzie jak zniszczony.
    > No dobrze, ale nie możesz wykluczyć, że kamienica w której mieszkasz też
    > się nie zawali i wywiozą ja koparkami. Pewnie jej właściciel jest
    > ubezpieczony i dostanie jakieś odszkodowanie. No ale co z Tobą, gdzie Ty
    > będziesz wtedy mieszkał?
    Ustawa o ochronie lokatorów gwarantuje mi wiele praw. Mam z właścicielem bezterminową
    umowę najmu lokalu mieszkalnego. Jeśli ten w którym mieszkam się zawali to umowa nie
    wygasa. Mam dostać od niego lokal zastępczy o podobnych parametrach jak zniszczony.
    Rozwiązanie takiej bezterminowej umowy jest bez zgody dwóch stron praktycznie
    niemożliwe. Jeśli najemca nie płaci czynszu to właściciel nie może wystaawić my
    gratów na ulicę. Decyzję o rozwiązaniu umowy, jesli nie płacący sam nie chce się
    wyprowadzić, podejmuje sąd. I to niekoniecznie na korzyść kamienicznika. Podstawowym
    kryterium jest czy gmina ma mieszkanie zastępcze. Nie obowiązują wtedy przepisy że
    zastępcze ma by o podobnym standardzie. W kamienicy w której mieszkam właścicielowi
    udało się wyprowadzić lokatorów którzy prawie 10 lat nie płacili czynszu. Oni nie
    byli biedni, to typowi oszuści. Podstawowym kryterium jest czy lokator nie dewastuje
    mieszkania. Oni nie niszczyli. Zawsze mieli czyste okna. Nie placenie tłumaczyli tym
    że są biedni. Kilka lat temu połaszczył się i wynajął przypadkowym ludziom. Oni też
    nie płacili. Wywalił ich jak zaczęli palić w piecu deskami z podłogi. Poza tym nie
    dawali się poznać ze złej strony innym lokatorom. Dwa lata trwało zanim sąd wydał
    nakaz eksmisji. Było w Łodzi kilka przypadków że jacyś spadkobiercy odzyskali
    kamienice i zaczęli kombinować jak wyrzucić lokatorów. Zawsze kończylo się to w
    prokuraturze i sprawą w sądzie. Jeden przypadek jest ciekawy. Ktoś pierdolniety
    przejął kamienicę. Miejsce przecudnej urody. Wymarzone na biura, siedzibę banku.
    Ladny i dobrze utrzymany budynek w centrum miasta. Wyszło na to że lokatorzy sami się
    wyprowadzili. Budynek stoi pusty. Cały zysk z budynku to wielki baner reklamowy. Nie
    zamieszkany przez kilka lat budynek stracił status budynku mieszkalnego ze względu na
    zniszczenia spowodowane brakiem ogrzewania itp. Zdegradował się do tego stopnia przez
    kilka lat że nadzór budowlany bez remontu kapitalnego nie wyda zgody na wpuszczenie
    tam ludzi. Gość ma dom do remontu albo rozbiórki, dwa lata w zawiasach dostał i jakąś
    sporą grzywnę. Generalnie poprawił sobie jakość życia. Wiem że było i jest sporo
    przypadków i konfliktów pomiędzy właścicielami kamienic a lokatorami. Ale nie w
    Łodzi. W Łodzi nie pozwolono na sprzedaż kamienic z lokatorami jakimś dziwnym firmom.
    Na Śląsku podobno po dziewięćdziesiątym kwitł handel domami z lokatorami. Z tym że
    tam chyba było dużo budynków z mieszkaniami pracowniczymi. I jakoś przy sprzedaży
    przedsiębiorstw ktoś kupował przy okazji nieruchomości z lokatorami. Potem brali pod
    te budynki kredyty i wyszło z tego szambo. Lokator w kamienicy to taki kwiatek do
    kożucha. Popatrz na typową łódzką kamienicę. Parter to zawsze powierzchnia sklepowa,
    usługowa. Na tych powierzchniach kamienicznicy tłuką niewyobrażalną kasę.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1