eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieELEKTRYCY ! - podpowiedzcie :) Różnicówka a kotłowniaRe: ELEKTRYCY ! - podpowiedzcie :) Różnicówka a kotłownia
  • Data: 2009-03-26 12:35:26
    Temat: Re: ELEKTRYCY ! - podpowiedzcie :) Różnicówka a kotłownia
    Od: Krzemo <p...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 26 Mar, 12:44, "Winetoo" <w...@n...spam.please.com> wrote:
    > Użytkownik "Krzemo" <p...@g...com> napisał w
    wiadomościnews:7764268d-1ea0-465a-9f1f-75e95a213391@
    b16g2000yqb.googlegroups.com...
    > On 26 Mar, 09:29, "Winetoo" <w...@n...spam.please.com> wrote:
    >
    > >> Nie wniosę nic do meritum, ale pozwolę sobie zauważyć, ze liczenie na to,
    > >> że
    > >> korzystając z książki telefonicznej można znaleźć fachowca jest jak
    > >> liczenie
    > >> na to, ze nie trzeba pracować i można dostatnio żyć z wygranych w totka.
    > > Toż przedpiszca napisał dokładnie to samo ...
    > > ;-)
    >
    > Wydawało mi się, ze aby odpowiedzieć nie trzeba mieć przeciwnego zdania. Nie
    > każda dyskusja musi być polemiką :-)

    brzmiało jak polemika... więc po prostu zdziwiony byłem tą
    wypowiedzią....
    ;-)

    > >> Inwestor który tak myśli jest sam sobie winien, że trafia na partaczy.
    > > Inna sprawa że w idealnym świecie powinno być inaczej ...
    >
    > Zabronisz partaczom sięogłaszać? Bez sensu. Żyjemy w niemal idelanym świecie
    > bo mamy dostęp do najważniejszego do _informacji_. To co 10-20 lat temu było
    > trudne lub niemożliwe teraz jest łatwe. W ciągu kilku minut możesz sprawdzić
    > czy pan Henio to firma krzak, czy znana marka.

    Pan Henio to może być firma krzak, ale fachowiec jednocześnie. Jedno
    nie przeczy drugiemu.
    ;-)

    >Dzięki forom masz dostęp do
    > setek opinii na temat różnych firm i fachowców. Wystarczy chcieć sprawdzić,
    > a nie brać pierwszego z brzegu z książki telefonicznej.

    Toż to problem taki sam jak z każdym innym sprawdzaniem. ... A w
    dodatku czy zawsze np. filmy kinowe które Ci inni polecają to Tobie
    się podobają? Ja tak nie mam.
    ;-)

    Widziałem np. jak u sąsiada partolili robotę (siatka bezpośrednio na
    suchy styropian i na to klej). Zadzwoniłem do sąsiada, a on na to że
    "ładnie robią" i że jest z nich zadowolony i może ich polecać ...
    ;-)

    > >Dobry
    > > fachowiec nie musi się ogłaszać w książce bo ma terminy zarezerwowane na
    > > dwa
    > > lata do przodu.
    >
    > No to jak go znaleźć.... przecież jak jest dobry to nigdzie nie ma o
    > nim informacji ...
    >
    > Pytać znajomych, sąsiadów, sprawdzać na formach, na innych buidowach.

    Przy ogólnej bylejakości usług tak uzyskane informacje są
    bezużyteczne. Ja też miałem firmę polecaną przez innych (moi 2
    sąsiedzi też) i niestety budowy te zostały tak czy inaczej spartolone.
    Mnie to bolało - wywaliłem ekipę. Sąsiedzi dalej są zadowoleni ....
    ;-)

    A co to są "formy"? Może miałeś na myśli "fora internetowe". Jeśli tak
    to gratuluję "wiarygodnego źródła". Z jednej strony nie ufasz
    fachowcom, a z drugiej bezgranicznie ufasz kompletnie anonimowym
    doradcom?

    > > No i skoro miałbym czekać 2 lata na instalację, to temu panu już
    > > dziękuję ...
    >
    > Twoja sprawa. Niektórzy decyzję o budowie domu podejmują wcześniej, a nie z
    > dnia na dzień i mają czas poszukać fachowców i zarezerwować terminy.

    Zarezerwuj sobie fachowca na "za 2 lata". Potem jak przyjdzie co do
    czego to może się okazać że nie jest dostępny (może wyjechał do
    stanów, może się rozchorował itp). Zaplanujesz sobie wtedy następnego
    na "za 2 lata" ?
    ;-)

    > > A skoro są mimo to chętni żeby czekać 2 lata to znaczy że nie ma
    > > innych dobrych, czyli cała reszta to zgraja niedouczonych partaczy i
    > > naciągaczy ...
    >
    > Mam sporo znajomych i rodziny budowlańców w USA, Anglii i Skandynawi i nikt
    > z nich się nie ogłasza, a wszyscy mają pełno roboty. Po prostu po skończonej
    > robocie zostawiają swoje wizytówki.

    Partactwo często wychodzi dopiero po latach. W międzyczasie partacz
    zostawia pełno wizytówek... i stąd są nowi klienci i nowe "lata" i
    nowe wizytówki ....
    ;-)

    > >> Nie rozumiem jak można dać kasę komuś obcemu za coś co nie wiadomo, czy
    > >> dobrze zrobił.
    > > To znaczy że na tace nie dajesz ... bo nie wiadomo czy ksiądz dobrze
    > > się pomodlił... nie ma tego jak sprawdzić ...
    >
    > Modlę się sam :-) A na tacę daję na ogrzewanie, sprzątanie itp. Jakby nie
    > ogrzewał i nie dbał o otoczenie to bym nie dawał, ale to już OT.

    A jak chcesz jechać autostradą, to najpierw sprawdzasz czy ją dobrze
    zrobili , czy płacisz "w ciemno"?

    > >> Jak ktoś się nie zna i nie potrafi sam ocenić to niech
    > >> zatrudni firmę która mu da gwarancję na zrobioną robotę,
    > > Czyli tą z książki telefonicznej czy inną ?
    >
    > Dobrą,a nie pierwszą z brzegu. A jaka jest dobra to patrz wyżej - masz
    > dostęp do informacji wystarczy poszukać.

    To tak jak z człowiekiem w ogólności... czy jest dobry czy zły nie
    stwierdzisz tylko po wyglądzie...
    ;-)


    > > A jak sprawdzi czy rzeczoznawca wykonał dobrze swoją robotę?
    > > Zatrudnisz rzeczoznawcę do oceny rzeczoznawcy? I jak go znajdziesz?
    > > Dobrzy rzeczoznawcy mają terminy na 2 lata do przodu ....
    > > Popadasz w paranoję!
    > > ;-)
    >
    > Dla mnie chore jest dawanie kasy obcym ludziom za piękne oczy, gdy
    > sprawdzenie jest tak proste i wymaga tylko trochę czasu, ale ja jestem
    > inny - "ja truskawki cukrem".

    Ja też "truskawki cukrem". Ale nie dla każdego sprawdzenie " czy jest
    dobrze" jest takie proste. Nie każdy zna się na wszystkim. Samemu
    wszystkiego się nie zrobi ani nawet nie dopilnuje. Dlatego obdarzamy
    innych zaufaniem. A Ci inni to wykorzystują. I to jest chore a nie to
    że ktoś się na czymś po prostu nie zna.
    ;-)

    > Dlaczego normalnym miało by być, że kupując samochód porównuje się różne
    > modele i wybiera, a fachowca trzeba brać pierwszego z brzegu.?

    Masz 2 te same modele (egzemplarze tej samej marki typu koloru itp).
    Który z nich wybierzesz? Czy jesteś pewny że wybierzesz ten co nie ma
    wad fabrycznych itp? I jeszcze ...Czy wynajmiesz fachowca który to
    dla Ciebie sprawdzi? Jak skontrolujesz czy ten fachowiec dobrze Ci
    doradził... itd, itp....
    ;-)

    > > Niestety wszystkiemu jest winny elementarny brak uczciwości zawodowej
    > > (i czasem osobistej też) wśród ogólnie większości wykonawców. Prowadzi
    > > to do absurdu, że klient musi się znać na robocie którą fachowiec ma
    > > mu zrobić, a tymczasem słowo fachowiec miało kiedyś inne znaczenie (i
    > > miało się całkowite zaufanie do rzeczonych). Tego zaufania nie
    > > odbuduje się szybko jeśli w ogóle.
    >
    > Po co je odbudowywać i kto miałby to robić? Nie stosujmy odpowiedzialności
    > zbiorowej. Oceniajmy każdego po jego pracy, a nie po pracy kolegów. Wtedy
    > partacze splajtują bo nie będą mieli roboty i zostaną sami fachowcy. :-)

    Wady wychodzą zwykle po tym jak się już z nim rozliczysz. Buduje się
    raz (no czasem może kilka razy) w życiu. W międzyczasie polecisz ich
    wszystkim Twoim znajomym... Możesz im tylko nacmokać!
    ;-)

    Pozdrawiam,
    Krzemo.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1