-
Data: 2014-06-11 16:37:32
Temat: Re: Jak pękają zazwyczaj instalacje wodne?
Od: Maseł <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 2014-06-11 07:29, uzytkownik pisze:
> W dniu 2014-06-11 01:29, Maseł pisze:
>
>>
>> Zlaczki, przylacza, baterie - mozna zapakowac w rodzaj "mufy"
>> reagujacej na cisnienie...
>
> Ty to piszesz na trzeźwo?
Jasne, ze na trzezwo...
> Miałem wrażenie, że ironizujesz,
Otoz to....
> ale Ty naprawdę wierzysz w te kogutkowe
> bzdury :)
Skoro uwierzyles, ze ja wierze - to znaczy, ze dobrze wczulem sie w role...
> Napisałeś wcześniej: "Ewentualnie poszukac producenta zapewne bardzo
> drogich rur działajcych podobnie (rura w rurze plus troche "inteligencji")"
> Wskaż producenta takich rur i takich złączek do budowy instalacji.
> Chyba, że chcesz jak kogutek budować tą instalację wykorzystując węże od
> pralek?
Nawet nie zamierzam szukac. Od zalania wole sie zabezpieczac poprzez
minimalizacje ewentualnych strat - spadki, kratki odplywowe,
ubezpieczenie...
>>
>> A na serio - w takiej instalacji ciezko jest definiowac wzorce
>> zachowan, bo norma sa i przeplywy male (mycie rak) i intensywne
>> (napelnianie pralki/spluczki) i krotkie (znowu rece) i dlugie
>> (prysznic)... A jak dorzucimy do tego "optymalizacje" w postaci
>> spłuczki napelnianej przy pomocy "kapania" (bo przy malych przeplywach
>> opory wodomierza sa na tyle istotne, ze nie rejestruja kapiacej wody)...
>
> Akurat wzorce jest dość łatwo zdefiniować, zwłaszcza w zakładzie
> produkcyjnym.
> Pobory wody charakteryzują się tym, że są chwilowe, a później następuje
> przerwa w pobieraniu wody. Nikt nie leje wody dłużej jak przez 10-15
> min.
Zaklady sa rozne - znam taki, gdzie 24h leja co wodociag daje, a pozniej
przez 2 tygodnie zuzycie jak w mieszkaniu (siusiu, raczki, prysznic,
naczynia, kawusia)
> Jeżeli przepływ jest dłuższy niż te 15 min. to znaczy, że jest
> wyciek lub ktoś nie zamknął kranu i woda się leje.
A jak to spozywka - taka dajmy na to masarnia? leja praktycznie bez
przerwy. Myjnia samochodowa - tez ciekawa...
> Dochodzą jeszcze
> kąpiele pracowników. Ale tu też wzorce są łatwe, bo takie kąpiele
> odbywają się po zakończeniu zmiany i trwają 15-60 minut w zależności od
> wielkości zakładu. Po wyjściu z zakładu wszystkich pracowników,
> uruchamia się system alarmowy.
Albo nie uruchamia - jak produkcja 24/24. Albo automatyka utrzymuje
staly poziom wody w roznego rodzaju zbiornikach/wannach...
> Od tego momentu każdy, choćby najmniejszy
> wypływ wody jest stanem, którego być nie powinno.
> Poza tym bardzo łatwo jest odróżnić uszkodzenie instalacji od poborów
> wody. Zazwyczaj uszkodzenie instalacji charakteryzuje się stałą
> wartością przepływu w dłuższym czasie.
Przetarcie wezyka pod zlewem kontra pekniecie rury zasilajacej zbiornik
cieczy technologicznej kontra pekniecie grzejnika - sadzisz ze od stony
licznika wszystkie wygladaja tak samo? A to wlasnie przy liczniku
proponujesz zalozyc swoj "licznik" i odpalic algorytm odgadujacy, czy to
wlasnei planowy pobor, czy moze awaria
W domu ograniczeniem od gory na jednorazowy pobor moze byc na przyklad
"pol wanny" jednoczesnie z 10-minutowym prysznicem... Pytanie jeszcze co
z "ogrodkiem" - tu juz granica jest pewnie w okolicy 0,5m3 jednorazowego
poboru. Gorzej z przeplywami mniejszymi, ale dlugotrwalymi -
przeciekajaca spluczka, saczaca sie zlaczka, ...
> W przypadku poborów wody wartość
> przepływu się waha od bardzo małych w przypadku napełniania spłuczki do
> bardzo dużych w trakcie korzystania z prysznica. I tu jest właśnie klucz
> do zdefiniowania wzorców zachowań.
o tym pisze norma to: i male i duze, i krotkie i dlugie. Ciezko to
"owzorcowac"
>> A jak to fabryka, to jeszcze pobory technologiczne, ktore od strony
>> zaworu glownego wygladaja jak pekniecie rury gdzies wewnatrz
>> instalacji...
>
> Ale także są chwilowe. Poza tym dyskutujemy o firmie Irka, w której nie
> zużywa się wody do celów technologicznych. Co najwyżej będzie on
> korzystał z chłodziwa , które wędruje w obiegu zamkniętym przy
> obrabiarkach.
chlodziwo sie zuzywa - i trzeba je uzupelniac. Nie wiemy czy jest to
proces ciagly, czy od czasu do czasu krotko, ale intensywnie.
W firmie jest jeszcze pewnie kibelek i kuchnia - to komplikuje sprawe.
>> Do tego pytanie o zywotnosc wezykow gumowych i innych elementow
>> instalacji przy ciaglych skokach cisnienia spowodowanych zalaczaniem i
>> wylaczaniem zaworu glownego...
>
> Instalacja z natury jest narażona na skoki ciśnienia, bo każde
> otwarcie/zamknięcie zaworu generuje takie skoki.
W bloku w ktorym mieszkalem - wymiana wodomierzy i w ciagu tygodnia 4
zalane mieszkania przez pekniete wezyki. Wczesniej 10 lat spokoju...
>> Wychodzi jednak na moje - wode nalezy porcjowac w zaleznosci od
>> zadeklarowanego zapotrzebowania. Zamiast bojlera - ogrzewacze
>> przeplywowe (bo bojler tez moze zawiesc),
>
> Ale bojler jest w pomieszczeniu technicznym, w którym znajduje się
> kratka odpływowa. Uszkodzenie tego bojlera nie generuje więc żadnych
> kosztów związanych z koniecznością remontu.
Tym samym zepsules kogucikowy patent na obudowanie bojlera plaszczem
wrazliwym na cisnienie...
>> ... Ale tu juz musisz zamowic zawodowego paranoika, ktory bedzie
>> wymyslal wszystkie mozliwe scenariusze awarii :-)
>
> Tu wystarczy porada osób, które mają pojęcie jak wykonać takie
> zabezpieczenia, a nie grupka dzieciaków, które lansując się na siłę
> próbują wymyślić to co
Ale caly czas piszemy w kontekscie kogucikowego patentu...
>> Generalnie - obawiam sie, ze ryzyko zalania mozna minimalizowac, ale
>> nie da sie go calkowicie wykluczyc.
>>
>
> I to jest jedyna dobra rada, którą napisałeś. Oczywiście nie ma 100%
> zabezpieczeń, ale poprzez odpowiednie działania i stosowanie
> odpowiednich zabezpieczeń można sprowadzić ryzyko do nic nie znaczącego
> marginesu.
A od reszty ubezpieczysz sie w (tu wstaw co chcesz)
> Dam Ci przykład. Miałem dom, który sprzedałem. Niestety pech chciał, że
> na skutek włamania pozostawiono w nim powybijane szyby w oknach oraz
> otwarte na oścież drzwi, w skutek czego zamarzło mi przyłącze wodne i
> "rozwaliło" wodomierz oraz rurę. Zastosowałem tam właśnie patent, o
> którym napisałem Irkowi czyli przerobiony stary wodomierz na czujnik i
> licznik przepływu z wyjściem impulsatora, który miał mnie informować o
> wypływie wody, kiedy dom stał pusty. Układ banalnie prosty, podłączony
> wprost pod centralę alarmową z powiadomieniem przez GSM. Niestety układ
> nigdy już nie był potrzebny, bo po zamontowaniu instalacji alarmowej
> oraz kabla grzewczego, który grzał rurę wodną i wodomierz nigdy nie
> doszło do zamarznięcia. Sprzedałem tamten dom, kupiłem inny, w którym
> zamieszkałem. Tutaj także miałem zamiar zamontować taki przerobiony
> wodomierz, ale czasu brak. Pech ciał w tym roku uległa uszkodzeniu w
> ziemi ostatnia, stalowa rura wodna b, do kranu, który służy do
> podlewania ogródka. Rury od licznika do studzienki na podwórku oraz domu
> już zostały wymienione, ale z wymianą tamtego odcinka czekałem do czasu,
> kiedy będę mógł się wpiąć do kanalizacji, aby wykonać to za jednym
> razem. Woda lała się w grunt przez kilka dni. Z powodu tego
> niepotrzebnego wypływu wody, jestem w "plecy" ok. 1000zł. Pluję sobie w
> brodę, bo sterownik PLC oraz wodomierz do przeróbki leżą i czekają na
> zamontowanie, a i tak PLC będzie zamontowany, gdyż ma sterować
> ogrzewaniem i grzaniem CWU. Gdybym zamontował ten czujnik przepływu to
> już pierwszego dnia bym się zorientował, że jest wyciek. Na szczęście
> coś mnie podkusiło nawet nie wiem co, aby zejść do kotłowni, gdzie
> usłyszałem syk wody, bo ten odcinek rury zasilał także tą kotłownię.
> Na szczęście dość szybko się zorientowałem o wycieku. Nawet sobie nie
> wyobrażam, gdybym się dowiedział o tym wycieku z kolejnej faktury za
> wodę, które dostaję co 2 miesiące. Szacuję, że w 20 tys. zł mógłbym się
> nie zmieścić.
Ok - fajny patent... Ale to nie zmienia faktu, ze w ten sposob nie
jestes w stanie wykryc wszystkich mozliwych awarii. Woda ktora po
kropelce kapie z przetartego wezyka, czy peknientego kolanka tez moze
spowodowac spore szkody...
Generalnie koszt zabezpieczen nie powinien przekraczac kosztu
ewentualnych strat. Wyjatkiem jest Twoje PLC - gdzie pewnie oprocz
kosztu rozwiazania istotny jest wspolczynnik "fun'u" przy jego
tworzeniu. Tu akurat troche Ci zazdroszcze bo sam mam za malo czasu,
zeby sie w to bawic...
Pozdro
Maseł
Następne wpisy z tego wątku
- 11.06.14 17:35 Krzysztof Garus
- 11.06.14 21:37 Irek.N.
- 11.06.14 21:51 Irek.N.
- 12.06.14 06:42 PeJot
- 12.06.14 13:23 Budyń
- 25.06.14 01:20 Przyjazny
- 26.06.14 11:49 dolniak
Najnowsze wątki z tej grupy
- Pómpy ciepła darmo rozdajoo
- Rura kanalizacja konceptu Franke = problem
- ...a po nocy, przychodzi dzień...
- pierdolec na punkcie psa
- Przeróbka na zgrzewarkę "równoległą"
- Jak dobrze zrobić dach drewutni?
- Inteligentne oświetlenie schodów
- Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- Re: Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- szukam speca od mini-remontow (w w-wie)
- Sezon grzewczy kurła
- ogłoszenie widziałem na słupie WN
- miałem zły sen
- Wilgotnosciomierz?
- co się rzuca w oczy w PL
Najnowsze wątki
- 2024-11-29 Pómpy ciepła darmo rozdajoo
- 2024-11-24 Rura kanalizacja konceptu Franke = problem
- 2024-11-15 ...a po nocy, przychodzi dzień...
- 2024-11-09 pierdolec na punkcie psa
- 2024-10-18 Przeróbka na zgrzewarkę "równoległą"
- 2024-10-16 Jak dobrze zrobić dach drewutni?
- 2024-09-23 Inteligentne oświetlenie schodów
- 2024-09-22 Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- 2024-09-22 Re: Uszczelnienie dachu - płyta żelbet
- 2024-09-18 szukam speca od mini-remontow (w w-wie)
- 2024-09-13 Sezon grzewczy kurła
- 2024-09-11 ogłoszenie widziałem na słupie WN
- 2024-09-10 miałem zły sen
- 2024-09-09 Wilgotnosciomierz?
- 2024-09-08 co się rzuca w oczy w PL