eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieJezioro › Re: Jezioro
  • Data: 2014-07-01 11:38:55
    Temat: Re: Jezioro
    Od: "Ergie" <e...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:lotqni$qdb$...@n...news.atman.pl...

    >> Nie chce mi się teraz szukać szczegółów - chodzi o fakt że przedmioty po

    > Jak ci się nie chce, to twój głos jest nieważny ;)

    To go zignoruj.

    >> pożarze mogą dawać błędne wyniki datowania węglem.

    > Każda zanieczyszona próbka może dać błędne wyniki. Nie ważne, czy pożar
    > czy też mucha usiadła. Kwestia oczyszczenia próbki.

    No więc powoli: próbka była zanieczyszczona - to jest fakt. Zanieczyszczenie
    po pożarze powoduje że próbki wydają się młodsze - to jest drugi fakt. Wobec
    tego wynika badania sugerujący 700 lat niczego nie przesądza dlatego nie
    można tego uznać za badanie naukowe.

    > Raczej porę roku. Lub ewentualnie mniej-więcej lata w przypadku jeśli masz
    > już określone miejsce _i_ wykryjesz gatunek wcześniej tam niewystępujący.

    Dokładnie: mniej więcej lata.

    >> Ależ ja sięw ogóle nie odnosze do wizerunku - ani kogo przedstawia ani
    >> jak powstał. Ja się skupiam na tym na czym może się skupić historyk.

    > I co ci przyjdzie z tego, że udowodnisz iż płótno powstało w Palestynie
    > skoro obraz jest ewidentnym fałszerstwem?

    Nic. Ja się nie skupiam na wierze ale na wiedzy. Wiedza jest taka że płótno
    mogło powstać w Palestynie 2 tysiące lat temu. Co do wizerunku to nie mam
    wiedzy (i z tego co wiem, nie jest ona powszechnie dostępna) ani co do
    techniki jego powstania ani co do osoby która przedstawia.

    Całun Turyński nie jest kopią żadnego znanego obecnie dzieła, ani też nie
    udaje żadnego innego dzieła. Nie ma na nim nadrukowanej rzekomej daty
    powstania ani podpisu autora. Co więc nazywasz fałszerstwem? Pytam od strony
    naukowej, bo to że są ludzie którzy coś o nim twierdzą albo w coś wierzą to
    inna kwestia i tym się nie zajmuję.

    >> Bez "i obecnie". Są rośliny które już wyginęły, natomiast nie ma pyłków
    >> roślin które zaczęły występować na tym terenie później. Stąd teza że
    >> materiał tam był kiedyś, a później już nie. W wynikach tych badań były
    >> podane konkretne przedziały czasowe (liczone w setkach lat).

    > Źródło poproszę, bo wszystkie materiały jakie widziałem, włącznie z
    > propagandowymi katolickimi, piszą o pyłkach roślin występujących (dawniej
    > i obecnie) w miejscach gdzie wg legend całun przebywał.

    Nie podam. Historią i metodami badania autentyczności różnych znalezisk
    zajmowałem się naście lat temu. Trzeba by poszukać źródeł. Może na wikipedii
    są jakieś przypisy.

    >> Ale to i tak niczego nie zmienia - bo nawet jeśli materiał ma 2 tysiące
    >> lat i pochodzi z Palestyny to w żaden sposób nie dowodzi tego kto był w
    >> niego owinięty.

    > Zwłaszcza że powstały obraz sugeruje nie ciało a płaskorzeźbę.

    Ok, dopiszę: ani czy w ogóle ktoś był w niego owinięty.

    >>> Przy okazji w rażący sposób naruszając jednoznaczne biblijne dyrektywy
    >>> w kwestii obrazów ;->

    >> Starotestamentowe dyrektywy. Nie zapominaj że dekalog został zmieniony i
    >> w KK obowiązuje jego nowotestamentowa forma. Zmienionych zostało więcej

    > ROTFL

    ???
    Porównaj sobie dekalog jakiego naucza KK z tym który występuje w starym
    testamencie.

    Aby dołożyć jedno brakujące przykazanie 10 zostało podzielone na dwa: stąd
    dziwnie brzmiące przykazanie 10: "ani żadnej rzeczy która jego jest".

    > Weź się nie kompromituj. Dekalog występuje WYŁĄCZNIE w Starym
    > Testamencie - w Księdze Wyjścia oraz w Księdze Powtórzonego Prawa.

    Masz rację, zapisany występuje tylko w starym testamencie. Natomiast od
    czasu pierwszych chrześcijan nauczany jest już w nowej formie, choć nie
    został tak zapisany.

    >> Formalnie tak, ale w praktyce tzw. ateiści głoszą wiarę że boga/bogów
    >> nie ma. Zamiast głosić fakt że tego nie wiemy.

    > Kłamiesz.

    Nie to tzw. ateiści kłamią że są ateistami :-)

    > Ewentualnie możliwe jest wytykanie ewidentnego fałszu konkretnych bogów z
    > konkretnych mitologii (np. chrześcijański bóg jest wewnętrznie sprzeczny).

    Możliwe, że jest. Z punktu widzenia nauki to że jakaś grupa osób wyznaje
    sprzeczną wiarę w żaden sposób nie przesądza to o istnieniu jakiegoś
    boga/bogów.

    >> Z punktu widzenia nauki albo coś _wiesz_, albo nie. W przypadku gdy brak
    >> jest _wiedzy_ pozostaje tylko hipoteza/wiara/założenie itd. I każde
    >> stanowisko w sprawie czegoś co do czego nie ma pewności jest formą
    >> hipotezy lub wiary.

    > Stawianie na jednym poziomie naukowej hipotezy i religijnej wiary jest
    > odrażającą maniplacją. Naukowa hipoteza ma jakieś weryfikowalne podstawy.

    Piałem już i powtórzę znowu. Problem istnienia boga/bogów jest
    _nieweryfikowalny_ dlatego nauka się nim nie zajmuje. Dlatego człowiek nauki
    mówi nie wiem, czy bóg.jest/bogowie są czy ich nie ma. Są natomiast ludzie
    którzy wierzą że boga/bogów nie ma - ale to nie ma nic wspólnego z nauką.
    Tak samo jak nic wspólnego nie ma z nauką gdy ktoś twierdzi że bóg/bogowie
    istnieją.

    Pozdrawiam
    Ergie

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1