eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieKolektory słoneczne-dawno nie byłoRe: Kolektory słoneczne-dawno nie było
  • Data: 2017-04-08 14:12:40
    Temat: Re: Kolektory słoneczne-dawno nie było
    Od: Maniek4 <r...@s...won> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-04-08 o 08:43, Uzytkownik pisze:

    > A ja porównuję całościowo każdy system tzn. wszystkie czynności, które
    > należy wykonać przy tym systemie.
    >
    > Zdecydowanie szybciej i łatwiej podłączysz kolektory rurą karbowaną. Jak
    > policzysz co musisz mieć do polutowania rury miedzianej to wychodzi na
    > taką samą kwotę, albo i drożej co kupno pobijaka do rury karbowanej.
    > Tyle, że palnik i butle możesz wykorzystać jeszcze do innych celów, a
    > pobijak nie nadaje się nawet do wbijania gwoździ w ścianę, bo jest
    > przyrządem specjalistycznym. Ale tak jak pisałem, pobijaka nie musisz
    > kupować tak samo jak i obcinaka rolkowego, bo mogą Ci na gotowo zarobić
    > końce kupionej rury.

    W instalacjach solarnych na etapie budowy nie ma potrzeby lutowania.
    Przypominam, ze o takowej byla mowa.

    >> Oczywiscie, ale w calym tym lutowaniu to wydaje sie najtrudniejsze.
    >> Jesli uwazasz, ze to banal to cala reszta jest oczywista muzyka. :-)
    >
    > Lutowałeś kiedyś sam?
    > Lutowałeś lutem twardym?
    > Bo ja tak i wiem, że nie jest to takie proste i oczywiste. Nawet dobór
    > samego lutu nie jest łatwy i samemu na początku robiłem takie babole, że
    > głowa mała.

    A mi sie wydaje, ze masz dziwne przekonanie, ze zawodowo zajmujesz sie
    jakas wybitnie trudna sztuka, jakim jest lutowanie rur miedzianych, czy
    skrecanie wtyczki elektrycznej. Nie wiem jak jest z ludzmi ogol nie, ale
    uwierz mi na slowo, ze ze wszystkich rzeczy jakie robilem w zyciu, to te
    operacje gdybym robil przed obiadem, to po obiedzie juz o nich nie
    pamietam. Ich stopien skomplikowania jest mniej wiecej taki, jak
    wyprowadzenie samochodu z garazu dla kogos, kto ma prawo jazdy.

    > Posiadam spawarki, butle gazowe, palniki i to nie te chińskie z marketu.
    > Kręci mnie spawanie i wiele rzeczy dla siebie robię sam, ale jak
    > potrzebuję coś dobrze pospawać lub dla kogoś to biorę fachowca spawacza,
    > który zrobi to o wiele lepiej i o wiele szybciej.

    Spawanie to mozna by rzec dziedzina naukowa. Zupelnie cos
    nieporownywalnego do tego o czym piszemy.

    > Da się przecedzić.
    > U córki mojego znajomego zrobili ogrzewanie. Kocioł węglowy retortowy z
    > dodatkowym rusztem, układ zamknięty, cała instalacja z rur PEX, zawór
    > trójdrożny na wyjściu kotła, brak schładzacza czy bufora, kocioł poprzez
    > zawór 3D zasila bezpośrednio rozdzielacz, do którego podłączone są
    > grzejniki oraz obiegi podłogowe, na obiegach podłogowych zamontowane są
    > siłowniki elektro-termiczne, które sterowane są sterownikiem pokojowym.
    > Co ciekawsze kocioł ma sterownik, który obsługuje mieszacz z siłownikiem
    > i ma funkcję sterownika pogodowego. Oczywiście instalatorzy nie
    > wykorzystali tych możliwości, a w efekcie w domu raz jest zbyt zimno, a
    > raz gorąco jak saunie. Raz podłogi są zimne, a raz parzą w stopy.
    > Znajomy poprosił mnie, abym obejrzał tą instalację i określił co jest
    > spierniczone, bo cała rodzina wie, że jest tu coś nie tak.
    > Jak myślisz czy Ci instalatorzy będą polecani?

    Beda niestety. Powod jest banalny - zrobili ladnie i czysto instalacje,
    ktora niestety nie dziala. Ale o tym, ze nie dziala to dowiedza sie
    dopiero w czasie drugiej zimy, bo przez pierwsza beda sie tylko
    edukowac. Przy drugiej ogarna zagadnienia nastaw sterownika i zauwaza,
    ze wprowadzane korekty nie przynosza oczekiwanych efektow. Dopiero wtedy
    zacznie sie szukanie bledow. Przez blisko dwa lata smialo beda polecac
    fachowcow. Kiki tez nie latem przekonal sie jakie ma ocieplenie
    poddasza. Choc slonecznym latem mogl zastanawiac sie, czemu na gorze
    jest jak w piekle?

    >> Nie pisalem nic o lutowaniu, zwlaszcza lutem twardym. Caly moj wywod
    >> dotyczyl podlaczenia kolektora jednym kawalkiem rury na etapie budowy
    >> w ktorym mozna wlasciwie wszystko.
    >
    > To zdecydowanie łatwiej jest to podłączyć rurą karbowaną.

    O ile nie pierdyknie.

    >>> Maniuś weź się ogarnij trochę.
    >>> Miedź musisz wymiarować, obcinać, lutować złączki itd.
    >>> Rurę karbowaną kupujesz na wymiar. W sklepie prosisz o zaprasowanie.
    >>> Przywozisz ją w jednym kawałku np. 10 czy 15m
    >>
    >> I wiesz napewno jak dlugie te kawalki musza byc? Miedz ucinasz przy
    >> zestawie pompowym tyle ile Ci potrzeba. Naciagasz otuline i z bani.
    >
    > Miarki w domu nie masz? To sobie kup za 5zł. Jak nie umiesz dodawać
    > liczb na kartce to sobie kup najtańszy kalkulator, albo wykorzystaj ten,
    > który masz w smartfonie czy komputerze, na którym wypisujesz te
    > wszystkie farmazony :)

    Nie wszedzie da sie zmierzyc dokladnie. Nie zawsze przebieg instalacji
    jest przewidywalny. Nie zawsze robi sie to tak jak instalator, czyli tak
    jak jemu najprosciej z idiotycznym wywaleniem odpowietrznika przy
    kolektorze, zeby nie daj Bog wlasciciel sobie sam nie odpowietrzal.
    Wszystko to sprawia, ze rozwijajac rure mozna uciac tyle ile trzeba. Nie
    znaczy to, ze nie da sie zrobic jak mowisz, tylko dalej nie wiem po co
    kupowac problematyczna i drozsza rure? Wiadomo, ze Tobie jest latwiej.
    Wszak cena towaru Cie grzeje a liczy sie tylko czas wykonania i nastepny
    klient. Nie dziwi mnie to, ale patrzymy z roznej perspektywy.

    > A rurę karbowaną możesz sobie kazać dociąć z zapasem. Jak będzie za
    > długa to ją sobie skrócisz poprzez wyginanie w falkę ~~~~~~~ lub
    > ścieśniając.
    > Jakoś nie chce mi się wierzyć, że sobie z tym nie poradzisz. Nie pasuje
    > mi taka bezradność do osoby, która twierdzi, że wykonanie takiego
    > podłączenia rurą z miedzi to banał.

    Sobie poradzilem wlasnie. Wypieprzylem rure karbowana do smieci.

    >>> i wyginasz w palcach
    >>> kolanka i łuki jak chcesz i w którą stronę chcesz. Jak masz nadmiar rury
    >>> to wyginasz ją w kilka eSek lub ścieśniasz. Czynność prostsza od
    >>> je...ania.
    >>> Twoje problemy i złe doświadczenie były tylko i wyłącznie efektem
    >>> niewiedzy, że do takiej rury powinno się używać pogrubionych nypli,
    >>
    >> Ee, tego nie wiemy...
    >
    > Ty tego nie wiesz. Ja wiem, bo zbyt dobrze znam ten system.

    Dopuszczam moja niedoskonalosc. Nie twierdzilem, ze zrobilem to zgodnie
    z przepisem. Malo tego, pisalem, ze to jeden z powodow by w to sie nie
    pchac.


    >> Posluchabym, gdybym jeszcze to robil. Teraz Twoje rady sluza potomnym.
    >> Niech oni sie ucza.
    >
    > Nie chodzi mi o to, że masz to robić, ale o to, żebyś nie krytykował
    > skoro nie masz doświadczenia, a jedyny przypadek z jakim się zetknąłeś
    > był spowodowany podstawowym błędem spowodowanym użyciem nieodpowiedniego
    > nypla.

    Twoim zdaniem powinno sie wybierac systemy bardziej klopotliwe czy mniej
    klopotliwe? W czym przeszkadza Ci uzywanie miedzi i czemu mamy sie
    zastanawiac nad wyborem drozszej rury stalowej?

    >>> Widać przygotował Ci go taki sam kompletny ignorant jak Ty.
    >>> Przyznaj się jak się nazywał ten market zatrudniający takich głąbów?
    >>
    >> Jaki market? Kupilem gotowy zestaw ze wszystkimi elementami. Widac
    >> tacy to byli fachowcy, jesli nyple rzeczywiscie sa nie takie. To nie
    >> do mnie zarzut, tylko do fachowcow.
    >
    > No to pytam gdzie to kupiłeś?
    > Dobrze by było wiedzieć kogo unikać.

    Opisywalem to nie raz. Lacznie ze wszystkimi przerobkami w trakcie, do
    ktorych miedz jest zdecydowanie lepsza. Zestaw solarny Ulrich.

    >>> Nie dorabiaj ideologii, bo nie masz racji.
    >>
    >> A Ty jak kupujesz telewizor to zastanawiasz sie, czy kabel zasilajacy
    >> jest wlasciwy? Sprawdzasz, czy bieguny gniazda pokrywaja sie z
    >> wtyczka, czy po prostu podlaczasz?
    >
    > Sprawdzam czy sprzedawca mi dał pilota od tego telewizora. Ty nie
    > sprawdzasz?

    W zyciu by mi nie przyszlo do glowy podejrzewac, ze sprzedawca ingeruje
    w zapakowane fabrycznie pudelko, podmienia pilota, by pozniej znow
    fabrycznie zapakowac.

    >> Nie czytasz tego co pisze i stad takie wnioski. Gdybym kompletowal to
    >> sam to OK, masz racje.
    >
    > Jak widać to Ty nie czytasz tego co piszę, a napisałem, że jakiś niedouk
    > wpuścił Cię w maliny.

    Skoro wpuscil mnie, to wpuscil tez i innych. Tych zestawow napewno
    sprzedali sporo. To jeden z argumentow, by korzystac z wybaczajacych
    bledy innych rozwiazan a nie na sile pakowac sie w cos czego nie
    jestesmy pewni. Wlasciwie chyba tylko po to, zeby zaplacic wiecej. Bo,
    ze dla Ciebie czas jest wazny to juz pisalem. Amatorow wlasnego
    majsterkowania to nie dotyczy. A jako profesjonalista raczej powinienes
    sugerowac wlasnie takie rozwiazania amatorom i zwracac uwage na
    szczegoly wykonawcze, zamiast skupiac sie na wytykaniu moich bledow, od
    ktorych nie odzegnywalem sie na poczatku dyskusji. W pierwszym poscie
    pod opinia dolaczylem uwage, ze moge sie nie znac. Jak myslisz po co?

    >> Rura miedziana skrecona raz i dziala. Z karbowana tak nie bylo. Jak
    >> pekla przy dokrecaniu to dostalem glikolem po twarzy. Z mojej
    >> perspektywy miedz jest bezpieczniejsza.
    >
    > Te Twoje dywagacje przypominają mi kawał z dziadkiem, który siedzi na
    > gałęzi na drzewie i tnie piłą tą gałąź, na której siedzi przy samym
    > pniu. Przypadkowy przechodzień zwraca mu uwagę "dziadku nie róbcie tak,
    > bo spadniecie". Po czym dziadek spada i zaczyna rozmyślać "prorok jaki
    > cy cuś?".
    > W Twojej wersji rozmyślań byłoby "gdyby to był dąb to bym nie spadł".

    Tyle gadania a na koniec takie pierdoly. Totalna strata czasu. Wjecej
    tego nie zrobie.
    Powinienes zostac instruktorem narciarstwa i na pierwsze lekcje zabierac
    ludzi od razu na strome stoki. Po chu maja jezdzic na plaskich? Na
    plaskich nie bedzie widac jacy sa ciency w porownaniu z Toba. Jak sie
    zabija od razu, to dopiero bedzie widac, ze nie umieli jezdzic jak Ty. A
    to chu..je jedne. Tak nam wlasnie doradziles. Pomadrzyles sie marszczac
    freda pod stolem z zadowoleniem, nauczyciela, ktory sponiewieral ucznia.
    Ja Ci dziekuje za takie rady. Zainteresowani tematem beda wiedzieli, ze
    mi dopiekles. Niestety nie kupia Ci prezentu, bo zdaje mi sie nie tego
    oczekiwali.

    Dobranoc TK

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1