eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieMokry grunt - osiadanie budnynków › Re: Mokry grunt - osiadanie budnynków
  • Data: 2010-05-31 19:31:05
    Temat: Re: Mokry grunt - osiadanie budnynków
    Od: "Tornad" <t...@h...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Witam,
    >
    > Mam pytanie, czy efektem powodzi nie jest (przynajmniej w niektórych
    > przypadkach) dodatkowe osiadanie budynków i w efekcie pękanie stropów /
    > ścian?
    >
    > Pytam bo jestem na chwile przed budowa domu w odległości 500 metrów od wału.
    > Dzielnica jest mieszkaniowa (Warszawa/Wawer).
    > Tym niemniej wysokość terenu jest na powierzchni rzeki i nawet dziś (tydzień
    > po kulminacyjne fali) gdy nadepnąłem na grunt to pod spodem wyczułem wodę.
    >
    > Nie wiem czy jak wybuduję to potem ściany nie rozjada się na boki.
    >
    > Pozdrawiam,
    > Marek
    >
    Dostales juz mase uwag i opinii ale nie moge sie oprzec aby nie dorzucic
    swoich trzech centow.
    Otoz uwazam, ze jesli dom bedzie posadowiony zgodnie z norma gruntowa z
    uwzglednieniem istniejacego i mozliwego w warunkach ekstremalnych zw. wody
    gruntowej to fundamentom ani budynkowi nic zlego nie grozi. Kazdy grunt ma
    swoje parametry z ktorych najwazniejszy to rodzaj i gestosc, ta zalezy od
    porowatosci i nie ma wiekszego znaczenia dla nosnosci gruntu czy te pory sa
    wypelnione woda czy nie.
    Zatem jakies rozlazenie sie gruntu, scian czy inna katastrofa nie ma prawa
    nastapic.
    Sa mozliwe problemy z ktorych wymienie majczestsze. Pierwsze to obnizenie zw.
    wody gruntowej. Jesli dom dlugie lata posadowiomy byl na gruncie, w ktorym byl
    wysoki poziom zw. wody gruntowej, stal i po latach nagle to zw. wody obnizono
    np. przez pompowanie do celow eksploatacyjnych np piasku w poblizu, to wskutek
    tego obnizenia poziomu wody nastepuje dodatkowe osiadanie podloza gruntowego.
    Dzieje sie to wskutek dzialania prawa Archimedesa; grunt niejako plywajacy w
    wodzie jest lzejszy a po obnizeniu zwierciadla staje sie ciezszy i z tego
    powodu warstwa gruntu, ktory byl pod woda niekiedy dodatkowo osiada powodujac
    porysowanie sie scian.
    Druga mozliwosc moze wystapic gdy wskutek powodzi sa zalane piwnice i po kilku
    dniach z tych piwnic gwaltownie wypompowuje sie wode. Wtedy parcie poziome
    nawodnionego gruntu z zewnatrz i tzw. cisnienie splywowe moze powodowac
    spekanie scian fundamentowych. Dlatego ja zalecam zbrojenie scian
    fundamentowych budowanych z pustakow specjalnymi zgrzewkami - dwa druty
    polaczone zygzkowato trzecim. Te zgrzewki uklada sie w dolnych warstwach na
    kazdej warstwie pustakow a potem na co drugiej. Tak zbrojona sciana uzyskuje
    duza sztywnosc i odpornosc na parcie poziome.
    Teraz problem na terenie zalewowym budowac czy nie. Ja uwazam, ze budowac.
    Jako uzasadnienie podaje, ze takie powodzie jak ta zdarzaja sie raz na sto
    lat. Jak juz pisalem hydrologia jest nauka na tyle stara i sprawdzona, ze
    obiekty hedrotechniczne, obwalowania itp maja prawo "puscic" raz na sto lat. I
    w miedzyczasie moze wyrosc w domu trzy - cztery pokolenia, ktore powodzi nie
    uswiadcza. Inna sprawa, ze tych obiektow hydrotecyhnicznych mamy malo, o wiele
    za malo w stosunbku do potrzeb. Ale to juz zaluga panow typu Balcer i nnnych.

    W tym roku zlozyly sie bardzo niekorzystne warunki meteo i ten zasr. wybuch
    wulkanu, ktory zasmrodzil pol Europy. I ten pyl wulkaniczny ja oskarzam jako
    wspolwinnego tej powodzi.
    Woda w postaci pary wodnej moze miec temperature nawet minus 38 stopni i sie
    sama nie wykropli, dopiero musi byc jadro kondensacji a ten pyl wulkaniczny
    jest do tego najlepszy. I mielismy to nieszczescie, ze to sie wykroplilo nad
    Polska.
    Wulkan sobi popuscil i przez wiele lat znowu bedzie bedzie blogi spokoj.

    Oczywiscie nie nalezy budowac posadzek piwnic ponizej poziomu terenu na
    ktorego powierzchni jest zw. wody. Mozna zaprojektowac normalne fundamenty,
    wzmocnione sciany fundamentowe i budowac kondygnacje piwniczna nad poziomem
    gruntu i potem w wolnej chwili lub nie, obsypac je dowozonym gruntem.
    Czyli budowa prawie normalna, bez plyt czy pali jest mozliwa. I mit jakoby w
    czasie podniesienia sie poziomu wody gruntowej grunt mial sie pod fundamentami
    uplynniac jest nieprawdziwy.
    Oczywiscie nalezy szczegolna uwage zwrocic na warunki geotechniczne lecz nie
    ze wzgledu na teren zalewowy lecz na fakt, ze podloze gruntowe w poblizu
    wiekszego cieku wodnego moze byc bardzo niejednorodne. Do rozpoznania
    praktycznie nalezy wykonac co najmniej 8 odwiertow gdyz w podlozu moze isniec
    np. jakas odlozona przez prarzeke lacha gruntow organicznych czy innych
    przewarstwien o znaczaco mniejszej nosnosci.
    Jesli geotechnik wyda pozytywna opinie to nie widze problemow.
    Pzdr.
    Tornad


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1