środa, 24 listopada 2021 o 20:17:48 UTC+1 Janusz napisał(a):
> W dniu 2021-11-24 o 19:44, WS pisze:
> > środa, 24 listopada 2021 o 18:03:14 UTC+1 LordBluzg(R) napisał(a):
> >
> >> Nigdzie nie poległem, próbuję dojść jak stabilizujesz prąd bez pomiaru
> >> napięcia :) Dla ciebie napięcie jest wynikowe bo sobie podkręcasz prąd
> >> albo odkręcasz i masz licznik/miernik prądu, żeby wiedzieć ile tego
> >> prądu potrzeba :D
> >> Jprdl...
> >>
> >> Wymyśliłeś już diodę Zenera, która załącza się prądowo może?
> >
> > A nie jest przypadkiem tak, że oboje macie racje? ;)
> Nie.
> > Że jest to stabilizator prądu,
> Tak.
>
> >ale z ograniczeniem napięcia,
> A teraz ją widzę :) Ale wtedy ta dioda dostaje 'po dupie', tak się tego
> nie robi.
> czyli "pusty" aku ładuje ustawionym natężeniem prądu, ale po
> osiągnięciu na zaciskach max dozwolonego napięcia (wynikajacego z tej
> diody Z.) przechodzi na stabilizację napięcia... i wtedy aku może być
> dowolnie długo podpięty pod takie ładowanie... nie "przeładuje" się...
> Poza tym to jest tylko ograniczenie max napięcia, Co prawda jest tam
> zatrzask na komparatorze który wyłączy, ale z ciągłym monitoringiem
> napięcia nie ma to wiele wspólnego.
>
>
> --
> Janusz
Przy akumulatorze ołowiowym ciągłe monitorowanie napięcia na sens jedynie przy
rozładowywaniu. Taki wskaźnik ilości paliwa jak w samochodzie ma być. Żeby było
wiadomo na ile prądu wystarczy.