eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieRury pexRe: Rury pex
  • Data: 2015-08-08 23:42:19
    Temat: Re: Rury pex
    Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2015-08-08 21:59, Uzytkownik wrote:
    > Po pierwsze jak się sklei przekaźnik podajnika to o procesie spalania
    > jeszcze decyduje wentylator, który zostaje wyłączony po przekroczeniu
    > zadanej temperatury.

    Nic to nie da. Ciąg komina załatwia sprawę. Wentylator mogę spokojnie
    wyłaczyć, samo podawanie węgla podtrzymuje proces spalania. Obecnie to
    mam zmienione, ale na początku piec ma "dodatnią reaktywność" mówiąc
    językiem z energetyki jądrowej.

    > Jak nadal temperatura rośnie to po przekroczeniu temperatury 90-95
    > stopni, zabezpieczenie STB całkowicie wyłącza zasilanie sterownika, a
    > tym samym wentylatora oraz podajnika.

    W retorcie jest wystarczająco dużo węgla. Mówisz 95 stopni? No ba,
    właśnie tyle było w podłodze bo skala w sterowniku kończy się na 90ciu.

    > Nie będę twierdził, że ten twój przekaźnik się nie skleił, ale z
    > doświadczenia wiem, że takie zachowanie kotła jak opisujesz ma całkiem
    > inny scenariusz.

    Nie. To uszkodzony przekaźnik. Tymi łapami go wyrwalem. Od jakiś 20 lat
    robie w elektronice na codzień. Tak, to powoduje że rozmowa z takimi
    ludzmi jak Ty staje się kłopotliwa. Bo przecież wiesz lepiej co mi sie
    stało. Ty zawsze wiesz lepiej.

    Sterownik jest gówniany. Pod wieloma względami. Ponieważ jestem rownież
    programistą, zdaje sobie sprawę czego *NIE* zrobiono choć można. Ba,
    znam jeszcze ze 2 inne sterowniki i one też sa gówniane mając w firmware
    podstawowe błedy z zakresu bezpieczeństwa. Byc może gdzieś tam, hen
    wysoko, znajdę sterownik moich marzeń. Niestety nie trafiłem a czasu na
    testowanie pierdyliarda szitow nie mam bo za darmo nie dają. Sklecenie
    swojego natomiast zawsze rozbije się o jakiś palantów z ubezpieczalni
    proszacych o certyfikaty.

    > Jak uszczelka jest dobra i klapa prawidłowo zamknięta to sklejenie
    > przekaźnika podajnika spowodowałoby wypchnięcie żaru do popielnika

    Nieprawda. Prędkośc podawania węgla jest akurat taka że podtrzymuje
    spalanie przez cały czas. Robiłem eksperyment bo cieżko w to uwierzyć że
    można popełnić taki błąd przy konstrukcji kotła. A jednak. Załaczenie
    podajnika węgla na stałe przy wysokiej temperaturze żaru powoduje że
    nowy węgiel szybciej się rozpala niż zimny wchodzi z retorty. Do momentu
    zagotowania, dalej na eksperymenty mnie nie stać.

    >> Tobie *naprawdę* wydaje się że ludzie nie mają pojęcia jak pracują
    >> rury w betonie i czym grozi pękanie betonu z rurami że strzelasz taki
    >> bezużyteczny elaborat?

    > Skoro wiedziałeś o tym wcześnie to dlaczego o tym nie napisałeś autorowi
    > wątku, tylko utwierdzałeś go w przekonaniu, że nie ma potrzeby
    > instalować tego zaworu?

    Niby jak utwierdzałem? Utwierdzanie polega na wielokrotnym przekonywaniu
    do czegoś. Czy możesz mi te wielokrotne przekonywania wskazać palcem lub
    za pomocą kilku message id?

    >> Do K... NĘDZY. *JESZCZE* Nie mialem. Już mam. Piec przegrzał c.o. na
    >> etapie budowy a nie mieszkania.
    > Co za różnica czy kocioł przegrzewa podczas budowy, a podczas mieszkania?
    > Poza tym jakie to ma znaczenie w tej dyskusji?

    A takie że rury pex wytrzymaly >90 stopni. Posadzka też. Kafelki też. I
    to nie oznacza że nalezy zasilać podlogówkę PWM na 90 stopni. To nic nie
    oznacza poza tym co napisałem: wytrzymały.

    >> Wspaniała ta funkcjia ale bądź uprzemy wyjasnić fizykę zjawiska
    >> samoregulacji. Idę o zakład że prędziutko znajdziesz jakieś sprzężenie
    >> zwrotne a nie zwykłe nasycenie, aby slowo "wspaniała" miało jakieś
    >> głębsze uzasadnienie.
    > No widzisz takie cuda są w przyrodzie.

    Nie w przyrodzie tylko w internetach. Takie cuda w dupe sobie możesz
    wsadzić.

    >>> Po prostu rzecz polega na tym, że podłogówka zasilana wodą o stałej
    >>> temperaturze utrzymuje w pomieszczeniu stabilną temperaturę nawet jak
    >>> pomieszczenie podlega dużym wahania temperatury (otwieranie drzwi czy
    >>> okien, podmuchy wiatru, wahania temperatury zewnętrznej). Dzieje się to
    >>> tylko dzięki prawom fizyki.
    >> *KTÓRYM* prawom fizyki.
    > Prawom termodynamiki, a dokładniej Prawu Fouriera o ile wiesz o czym
    > piszę i jesteś w stanie to ogarnąć.

    To prawo nic nie mówi o samoczynnej regulacji a jedynie w tym przypadku
    o prędkości oddawania ciepła. Dokładnie to samo prawo zastosujesz przy
    ogrzewaniu kaloryferem i grzałką w herbacie.

    >> Bo chwilowo zaprzeczyłeś tym prawom fizyki. Każde wahanie temp
    >> zewnatrznej spowoduje zmiane temp wewnatrznej bez układu automatyki.
    > Oczywiście, że zmieni. Różnica polega na tym, że w przypadku ogrzewania
    > grzejnikowego zmieni się bardzo mocno, a w przypadku podłogówki ta
    > różnica będzie znikoma i niezauważalna dla domowników.

    A-ha. Czyli podkulasz ogon i już jest tylko "niewielka". Samoczynna
    regulacja znikneła. Puf...

    >>> Wystarczy teraz wprowadzić niewielką
    >>> korekcję temperatury wody w podłogówce np. poprzez zastosowanie
    >>> siłownika
    >> A-ha ! Czyli dupa z samoczynnej, trzeba mieć regulator. Dziekujemy za
    >> takie wspaniałe smoczynne.
    > Regulator tylko zwiększa dokładność stabilizacji, a nie zastępuje cechy
    > podłogówki.

    Napisaleś "zwieksza dokładnośc stabilizacji". Więc jeśli usune
    regulator, to twierdzisz że dostanę kiepską stabilizacje, ale jednak?
    Otórz nie. Nie ma pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego. Goła podłogowka
    bez regulatora nie ma żadnej stabilizacji i dziala jak zwykły bufor
    który nie ma szans na żadną "stabilizację". I teraz boli jak się łapie
    za słowka czy nauczka niejasna i należy powtorzyć?

    > Nie pisałem o twoim mieszaczu, bo mam to w d.... czy go masz czy nie
    > masz, lecz pisałem ogólnie.

    Gówno prawda, pisales że postuluje używanie podlogowki bez mieszacza co
    było zwykłym łgarstwem w Twoim stylu.

    > Kolego, weź pod uwagę, że to nie jest twój wątek i to nie ty
    > potrzebujesz porady i że nie jesteś pępkiem świata, którego MUSZĄ
    > dotyczyć wszystkie wypowiedzi.

    Więc bądź łaskaw odpowiadać w innych miejscach niż pod moimi postami
    ponieważ telepatia chwilowo nie jest dostepna na tej grupie.

    > Twoja porada jest z gatunku:
    > Czy muchomor sromotnikowy jest grzybem jadalnym?
    > Tak, raz da się zjeść, dlatego jedzcie muchomory sromotnikowe.

    *NIGDZIE* nie napisałem "jedzcie* ani tym bardziej "nie używajcie
    mieszalnika". Jesteś kłamcą.

    >>> Nieważne co miałeś na myśli, bo i tak tego typu rada jest szkodliwa,
    >> Pokaż mi, powtarzam raz jeszcze, jaką radę udzieliłem. Możesz ją
    >> opisać własnymi słowami.
    >>> która sugeruje, że nie warto jest montować zawory ograniczające
    >> GÓWNO PRAWDA. Nic takiego nie powiedzialem. Powiedziałem
    > Nie powiedziałeś lecz napisałeś.

    Więc poporaszę message id i numer lini. Spodziewam się w tej lini hasła
    "powinieneś wymontować mieszalnik" lub rownowaznik tego twierdzenia.
    Jesli takiej linijki nie znajdziesz jesteś zwykłym kłamca.

    >> że miałem awarię pieca kiedy nie było jeszcze pompy mieszającej (a
    >> grzać budynek trzeba było).
    > Dlaczego teraz pomijasz to o co się dochodzimy?
    > Cytat: "Kiedyś wpuściłem (awaria sterownika pieca węglowego i się
    > rozbujał do >90 a mieszalnika *jeszcze* nie było). Zero efektów. Nic nie
    > pękło (kafelki)."
    > Pomijam już fakt, że używasz składni zdań, jak byś był analfabetą

    Nie jestem. Analfabeci nie potrafią pisać. Ja chyba potrafię w pewnym
    zakresie, przynajmniej na poziomie newsowym. Braki gramatyczno
    skladniowe wynikają z lenistwa i chyba po części z łatwości prowokowania
    takich własnie grammar-nazi jak Ty. Zawsze mnie bawią takie argumenty,
    jesteście tacy łatwi w prowokowaniu jak się konczy merytoryka.

    > to
    > zdecydowanie sugerujesz, że woda w kotle się zagrzała do temperatury
    > powyżej 90 stopni Celsjusza i nic się nie stało - wniosek jaki można
    > wysnuć z twojej wypowiedzi to: woda o temperaturze powyżej 90 stopni
    > Celsjusza nie szkodzi podłogówce.

    Gówno prawda. Twój wniosek jest rownie idiodtyczny jak "z faktu że
    widziałem jednego czarnego królika wynika że wszystkie sa czarne". To
    jest tzw logika polityczna. Wyksztalciła Ci się taka w głowie a
    nastepnie wkladasz mi (i innym na tej grupie jak czasem obserwuje) słowa
    do ust ktorych nie napisali. Napisałem że moja instalacja przeżyła 90
    stopni. Tyle. Rury pex dały radę w praktyce.

    > Dalej będziesz zaprzeczał, a może napiszesz teraz, że to nie była twoja
    > wypowiedź?

    To jest moja wypowiedz do "- wniosek jaki ...". Dalej to są już twoje
    urojenia.

    > Skoro uważasz, że twoja wypowiedź nie sugerowała tego co napisałem i nie
    > umiesz się przyznać do błędu to dalsza, nasza dyskusja jest bezsensowna.

    Słusznie. Tylko jakiego błedu? W twoim logicznym rozmuowaniu? Dobra
    przyznaje się: pomyliłeś się w logice.

    EOT. Oczekuje na plonka lub ekwiwalen (tylko z tego, zaznaczam, nie
    wynika że masz plonkwać wszystkich!).

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1