eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieWarto wchodzić w pompe ciepła?Re: Warto wchodzia w pompe ciep3a?
  • Data: 2010-03-01 01:27:51
    Temat: Re: Warto wchodzia w pompe ciep3a?
    Od: Adam Szendzielorz <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 1 Mar, 01:50, "Maniek4" <s...@c...chrl> wrote:

    > Kolektory nie maja soczewki. To taka sama powierzchnia jak okno tylko z
    > innych materialow w srodku.

    Z ta roznica, ze kolektor:

    1. Jest w temperaturze 40st nizszej niz wnetrze domu
    2. Zeby uzyskac energie, ktora slonce solarowi ofiaruje, musi powstac
    roznica temperatur. Im nizsza temperatura na zewnatrz tym trudniej
    "rozgrzac" solara do wymaganej wartosci, bo zwyczajnie cieplo ucieka
    na zewnatrz. Promienie ktore wpadna do domu - juz w nim sa. Nie trzeba
    ich transportowac, zeby z nich skorzystac :)

    > Nawet jezeli przyjmiemy Twoj tok rozumowania to
    > bedzie tylko gorzej. Kolektor moze uzyskac znacznie wyzsze temp. niz
    > parapet.

    Znowu te temperatury :-) Nie patrz na temperatury!!!! Do solara wpada
    np. 0,5kWh na godzine i do domu tyle samo (przez taka sama
    powierzchnie). Wiadomo, ze wnetrza domu nie rozgrzeje to o (strzelam)
    10st C jak solara, bo dom ma pojemnosc cieplna rzedu kilkuset albo i
    kilku tysiecy kWh, a plyn w solarze jakis 1kWh. Dlatego wlasnie
    wnetrze domu bedzie sie *ogrzewalo* kilka set lub kilka tysiecy razy
    mniej, niz solar, mimo ze do obu wpadnie tyle samo energii!!

    > Skoro tak, to energia trafiajaca przez okno bylaby jeszcze mniejsza
    > w stosunku do kolektora (choc nie jest). Dla czego zatem uwazasz, ze jest
    > ona znaczaca w bilansie?

    Wkleilem w poprzednim poscie tabelke. Jezeli dla Ciebie ~3kWh
    uzyskiwane przez okna w zime nie sa znaczace (przy calym
    zapotrzebowaniu 15 tys kWh) to ja nie wiem co !:)

    > Ale zeby nie bylo tak na chlopski
    rozum:http://www.sunergy.pl/energia-sloneczna.html
    > energia rozproszonego swiatla slonecznego zima to 0,4kWh/m^2. Duzo to?

    Widze, ze to dzienna suma energii. Moje 28m2 (sorry - 34 m2 - nie
    policzylem okien dachowych) to 14kWh dziennie, tj. 420kWh na miesiac.
    Zgrubnie zgadza sie z tabelka, ktora zacytowalem wczesniej. Wedlug
    Ciebie to malo ????????? :-) Wystarczy zeby np. nagrzac w domu
    pasywnym...

    > Porownaj jeszcze do kata padania, sprawnoscia optyczna i skoryguj parapet i
    > posadzke.

    Nie wiem co Ty tak z tym parapetem. Energia wpada przez okno i
    rozprasza sie w domu. Nie grzeje sie tylko parapet (bo on ma mala
    pojemnosc cieplna). Wszystko jest wypromieniowane do srodka domu :)

    Kat padania? Akurat w zimie slonce jest b. nisko wiec promienie
    wpadaja idealnie przez okno do srodka domu! Po to mam m.in. zadaszenie
    nad tarasem. W lato slonca w salonie przez niego nie ma, w zimie jest
    caly czas :)

    > Nie ma takiego znaczenia dla kolektora prozniowego. Tylko o to mi chodzilo.

    To znajdz gdzies w materialach technicznych jakie sa straty takiego
    kolektora przy -20st C. Ja wiem, ze tam jest idealny izolator -
    proznia, ale niestety nie w kazdym punkcie gdzie jest glikol ;-)

    > Zgadza sie, ale uzycie temp. na chlopski ruzum bylo celowe, pisalem o tym
    > wczesniej.

    Uzycie temperatury wlasnie wprowadza totalny chaos! Bo taka sama ilosc
    energii wprowadzona do np. roznej gestosci cial da w efekcie ich rozna
    temperature..

    >
    > > Bo to Ty porownales energie sloneczka padajaca przez okna to zyskow w
    > > solarach :) Jednego i drugiego nie da sie porownac.
    >
    > Dla zobrazowania moim zdaniem da sie. :-)

    Zupelnie sie nie da :) Nie ta zasada dzialania.. Jakbys mieszkal w
    rurce z tego kolektora to moznaby wtedy to porownywac ;-)

    > Swoja droga bardzo podoba mi sie polozenie Twojego domu. Lubie gory i widok
    > zbocza z jednej strony to super rzecz. Ale zdaje sie przyspozylo Ci to
    > troche problemow ze splywajaca woda. :-)

    Jakietam gory! To srodek miasta - w promieniu 500m mam dwa osiedla po
    kilka tys mieszkancow ;-)) Udalo sie wyrwac kawalek ziemi z zielonym
    "jarem", ktory otacza to nasze male osiedle domkow z praktycznie
    kazdej strony :) I co fajne -> czesc tego jaru nalezy do mnie, wiec
    mam pewnosc ze poki dzialki nie podziele i nie sprzedam - zawsze bede
    mial piekna zielen, stare i duze drzewa w okolicy :-)

    Co do problemow.. Z woda akurat nie ma - wszystko wsiaka, w piwnicach
    mam sucho jak pieprz (nawet w kanale na -2m gleboko :) Problemy to
    byly z kasa zeby ten wawoz zagospodarowac ;-) Ziemi mnostwo nawiezc, a
    potem to rozplantowac.. Ze dwa tygodnie fadroma chodzila naokraglo :)
    pozdr.

    --
    Adam Sz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1