eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyŻyjątka w donicach - czym... › Re: Żyjątka w donicach - czym...
  • Data: 2013-06-06 11:36:17
    Temat: Re: Żyjątka w donicach - czym...
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Trybun napisał:

    >>>>> Tak, kabel idzie tylko do plusa w gniazdku.
    >>>> To jakaś instalacja zrobiona według pomysłów Edisona? W normalnej
    >>>> płynie prąd przemienny, tam nie ma plusów.
    >>> Nie mam pojęcia jakie to instalacje. Wiem tylko że to jest dobry sposób
    >>> na robale. A tak właściwie to co co przez to rozumiesz - w gniazdku nie
    >>> ma rozdziału na plus-minus, tzn nie ma przydzielonego konkretnego wyjścia?
    >> Nie, nie ma rozdziału na plus-minus. Jest tam napięce przemienne, które
    >> 50 razy na sekundę zmienia się wte i nazad od -325V do +325V.
    >>
    >> Niewydarzone pomysły sieci energetycznych na prąd stały miał ostatnio
    >> Edison. Ale to z tego powodu, że prądu przmiennego po prostu nie lubił.
    >> Nie lubił, bo nie rozumiał. A nie rozumiał, bo matematyka go przerastała,
    >> liczby zespolone szczególnie.
    >>
    >> Wracając do naszych robaczków, działa na nie nie napięcie, lecz prąd.
    >> W wilgotnej ziemi wystarczające natężenie wytworzy bateryjka lub
    >> kilkuwoltowy zasilacz do elektronicznych klamotów. Tutaj uwaga -- te
    >> glizdy będa starały się ustawić prostopadle do kierunku działani linii
    >> sił pola elektrycznego. Najlepsze będą dwa pręty wbite po dwóch stronach
    >> donicy. Podłączenie zacisku prądu zmiennego, do doniczki i sprzężenie
    >> pojemnościowe przez jej dno, tworzy taki układ, że wyjście na powierzchnie
    >> jest akurat wzdłuż linii. Mogą w ogóle nie mieć ochoty się ruszać, będą
    >> wolały wszystko przeczekac w pozycji horyzontalnej.
    >
    > To dla przekonanie kup sobie próbówkę i włóż po kolei do otworów w
    > gniazdku. Sam się przekonasz że zawsze w jednym i tym samym próbówka się
    > zaświeci. Tam gdzie się zaświeci to plus, ten drugi to minus. Przecież
    > ja nie piszę o natężeniach tylko o rozdziale prądu w gniazdku.

    Próbówka świeci gdy jest plus i gdy jest minus. Nie świeci gdy jest zero.
    Tak też ten rozdział w gniazdku wygląda.

    > To wiem, - nie musi być prąd z sieci, wystarczy np. z "pastucha", jakim
    > na wsiach posługują się chłopi do wypasu bydła. Jest to ogrodzenie
    > elektryczne o napięciu 12 wolt. Można użyć pewnie i jakichś innych
    > źródeł, ale dyskusja o nich byłaby dla mnie już tylko teoretyzowaniem.

    Napięcie w tym ogrodzeniu bardziej zbliżone jest do 12 tysięcy woltów.
    No, może torchę mniej, ale niewiele mniej. Na pewno nie 12 V.

    > Przyznam także że nie wiem jakby te potraktowane prądem robale zachowały
    > sie w donicy.

    A ja przynajmniej mam jakieś wyobrażenie o tym. Metoda ta ma działać
    jak pastuch elektryczny, nie jak krzesło elektryczne. Ale glizda to
    nie krowa i napięcia rzędu setek czy tysięcy woltów tu na nic. Na nic
    też zmienne przebiego, bo najlepiej sprawi się przy tym prąd stały.

    --
    Jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1