Witam.

Szukam działki. Chce się wstepnie zorientowac czy moge kupić rosądnie
wyglądającą działkę ale nie nie uzbrojoną. Potrzebuje szacować koszta
uzbrojenia i miec pewnośc ze mogę tam posawić dom nie garaż.

Wydlubalem z netu masę rad, często sprzecznych, więc nie mam w niczym
100% pewności, prosze więc o radę.

Działka jest w granicach miasta.

Chcę więc wiedzięc co mogę jako jeszcze nie-właściciel zrobic:

Zapewnę mogę:

a) Iść do gminy i poprosić o plan zagospodarowania terenu. Jaki
parameter interesuje urzednika? Dzielnica? Ulica? Ile to może potrwać?

b) Iśc do gminy po warunki zabudowy. Znowu wystarczy dzielnica? Może
jakis numer działki? Ile to może potrwać?

c) Dowiedziec sie czy gmina ma jakieś fundusze unijne na podpinanie
kanalizacji w *tym* miejscu?

Ale czy mogę jako nie-właściciel:

a) sprawdzić księgi wieczyste czy zastaw sądowy o ile takowe w ogóle
może istnieć?

b) Rozkład mediów, w szczególności oszacowanie odległości od wody,
kanalizacji i prądu. Jakieś mapki bez wartości prawnej, ale z urzędu
powinny wystarczyć mam nadzieję do szacunku. Mogę je pozyskać
przychodzac z ulicy i mówiąc o jaką ulicę chodzi? Ktoś mi je "zkseruje" ?

c) Zapytać w wodociągach o możliwośc podpięcia (bez skutków prawnych,
tzn ktos zerka w mapę i mówi, tak, tam się da).

d) Podobnie kanalizacja i prąd.

e) Ocenić własność prawną (czy to nie zadanie notariusza?), czy aby na
pewno nie ma tam np. toczacych się spraw spadkowych i innego prawnego
problemu.