-
171. Data: 2016-06-29 12:01:59
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2016-06-29 o 11:00, Maniek4 pisze:
> W dniu 2016-06-29 o 00:53, Pete pisze:
>> W dniu 2016-06-29 o 00:31, Maniek4 pisze:
>>> W dniu 2016-06-28 o 23:16, Pete pisze:
>>>
>>>>>> Maksymalna kwota raty nie mogła przekraczać ok 40 - 50% wolnych
>>>>>> środków
>>>>>> kredytobiorcy, więc i tak margines na ew wahania kursu jest spory.
>>>>>
>>>>> OK, ale na zlotowki nie starczylo.
>>>>
>>>> No nie starczyło, bo %% w PLN większy.
>>>
>>> Nadal zarabia tyle samo.
>>
>> Poddaje się, je nie potrafię tego przekazać albo Ty nie potrafisz/chcesz
>> zrozumieć.
>> Poddaję się.
>
> Ja to doskonale rozumiem, ze rata w kredycie frankowym w dniu kredytu
> byla nominalnie nizsza. To pieknie wyglada na papierze. Co tamta rata ma
> wspolnego z dzisiejsza? Zarobki kredytobiorcy proporcjonalnie wzrosly?
> Dzis miescil by sie w minimach?
O ile rata frankowicza wzrosła? 10%?
Zdolność liczona jest zwukle tak, żeby kwota raty nie przekraczała 40 -
50 % wolnych środków kredytobiorcy. Więc nawet dwukrotny wzrost raty nie
powinien spowodować Większych perturbacji.
Dla złotówek, wzrost WIBOR o 2% spowoduje większy wzrost raty niż
aktualny skok kursu CHF.
>
>>>>>> Przy takich warunkach banki nie widziały problemów w udzielaniu
>>>>>> kredytów.
>>>>>> Co zresztą widać - nie ma wzrostu przeterminowanych kredytów w
>>>>>> walucie.
>>>>>
>>>>> Ja to widze tak, ze banki naprawde malo przejmowaly sie ryzykiem
>>>>> kursu.
>>>>
>>>> Ryzyko kursu ponosił klient. Ale ma 50% szansy, że wyjdzie lepiej na
>>>> tym
>>>> niż na PLN
>>>
>>> Jak przestanie placic to ponosi rowniez bank.
>>
>> Nie ma w tym interesu, żeby przestać płacić. Dużo więcej klient może
>> stracić.
>
> O to w tym caly czas chodzi. Bank nie za bardzo przejmuje sie ryzykiem
> wyzszej raty w przyszlosci, bo klient bedzie plakal i placil. W innej
> sytuacji bank nie daje tak chetnie kredytow na ladne oczy.
Bank to nie niania.
Bank nie ma szklanej kuli i nie wie co będzie w przyszłości. Decyzję
podejmuje na podstawie aktualnej sytuacji finansowej klienta.
Nie antycypuje przyszłości bo nie ma takiej możliwości.
To w interesie kredytobiorcy jest zadbanie o zapewnienie środków na raty
kredytu..
>
>>>> Bank to nie hazardzista, tak samo jak bukmacher. Obie instytucje
>>>> zapewniają sobie równomierne zabezpieczenie pozycji, żeby zarobić na
>>>> marży. To jest najpewniejszy interes.
>>>
>>> Gdyby nie mialy frankow to nie jest kredyt walutowy. Do tego sie
>>> odnosze.
>>
>> Popatrz, na GPW też nie widzisz akcji na oczy a da się je kupować i
>> sprzedawać. Też chyba jakieś oszustwo.
>
> Co mam Ci powiedziec? Czy widzisz prad w gniazdku?
> Sprawa jest oczywista. Bank pozycza france na rymku miedzybankowym od
> banku w Szwajcarii. Placi za to prowizje iles tam procent powyzej kursu.
> Te same france pozycza w kraju i nalicza swoja marze. Mamy zatem kurs i
> dwie marze. Jak wyplaci swoje zlotowki a nie pozyczone france to
> wczesniejszych trzech skladowych nie ma.
Błędnie zakładasz, że bank nie zabezpieczył pozycji walutowych. Za takie
postępowanie dostałby po d... od nadzoru i KNF.
> Pyanie: dlaczego bank chce raty
> po kursie jak one na jego koszt nie wplywaja?
Z błednych założeń wyciągasz błędne wnioski.
>
>>>>> Nie przejmowaly sie ryzykiem, bo i nie musialy.
>>>>
>>>> Trochę musiały. Zupełnym gołodupcom ani BIK-owym pomazańcom nie dawały
>>>> kredytów (no, może poza DOM Bankiem)
>>>
>>> Nie podejrzewam banku o kamikadze. Maja swoja polityke, swoje dane i
>>> narzedzia, do tego wiedze, ze kredyty hipoteczne z duzym
>>> prawdopodobienstwem beda splacane. Tym bardziej mozna lepiej doic.
>>
>> Czyli nie każdemu dawały. Czyli jednak zarządzanie ryzykiem jakieś było.
>
> To jest chyba oczywiste?
Więc dlaczego piszesz, że nie musiały się przejmować ryzyklem?
>
>>>>> Nie bylo czegos takiego jak LIBOR,
>>>>
>>>> hę? LIBOR był, jest i będzie.
>>>
>>> Nie bylo franka, nie ma LIBOR.
>>
>> Co maja w umowach wszyscy frankowicze. LIBOR czy WIBOR?
>
> Strzelam, ze londynski jak kredyt walutowy.
Czyli był LIBOR to i był CHF
>
>>>>> wiec ew. spadki kursu bylby
>>>>> kompensowane przez zawarty w umowie kredytowej LIBOR.
>>>>> Ryzyko niewielkie, potencjalne zyski bardzo duze wiec banki zaczely
>>>>> kreowac kredyty walutowe.
>>>>
>>>> Banki nie za bardzo musiały 'kreować' .
>>>> Kredyty walutowe były brane chętniej, bo wychodziła większa zdolność. I
>>>> tu się wyłączał zdrowy rozsądek kredytobiorcom, bo woleli większy
>>>> kredyt
>>>> od mniejszego.
>>>
>>> Spojrz na to szerzej. Jeszcze kilka miesiecy przed akcja nikt tak domow
>>> nie budowal. Raptem wszyscy zaczeli. Banki dawaly kredyty, matrialy
>>> drozaly itp.
>>
>> I to ma być usprawiedliwienie?
>
> Usprawiedliwinie czego?
Brania kredytów pod korek na siłę.
--
Pete
-
172. Data: 2016-06-29 12:21:06
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2016-06-29 o 11:42, Adam Sz. pisze:
> W dniu środa, 29 czerwca 2016 11:11:02 UTC+2 użytkownik Maniek4 napisał:
>
>> Nie sprawia, ze wylacznie klient ma sie martwic o rate. A zabezpieczenie
>> banku? No badz powazny. Bank to sklep z polkami na ktorych leza
>> nieruchomosci? Czesto nie zapewniajace pokrycia zobowiazania, tak przy
>> okazji.
>
> Prawie zawsze pokrywa zobowiazania bo takie sa warunki umowy. A jak nie pokrywa
> to brakujaca kwota jest ubezpieczona.
To nic nie zmienia. Bank zwyczjnie nie jest od tego. Interesuje go
wylacznie kasa i w ostatecznosci bawi sie takie rzeczy.
>> A wie, ze jestm kretaczem po szufladce?
>
> Na tyle na ile pozwala statystyka ;)
>
> Jezeli pracujesz od 10 lat w jednej firmie na dobrym stanowisku, masz zone,
> dwojke dzieci, a podobni do Ciebie splacaja kredyty OK to masz wysoka punktacje.
> Jak jestes singlem w wieku 40 lat i miales w przeszlosci problemy ze splata,
> to punktacja w dol.
Oczywistosci jakies. Nie wiem po co o tym piszemy.
>>> No nie, jeszcze musisz udowodnic swoja zdolnosc.
>>
>> Czyli np. stabilna prace? Innymi slowy dochody w przyszlosci? :-)
>
> Dochody na moment brania kredytu. To, co bedzie w przyszlosci oceniane jest
> na podstawie BIKu.
:-)
Dobra, starczy. :-)
Pozdro.. TK
-
173. Data: 2016-06-29 12:32:43
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2016-06-29 o 11:43, Pete pisze:
> W dniu 2016-06-29 o 10:05, Maniek4 pisze:
>> W dniu 2016-06-29 o 00:42, Pete pisze:
>>
>>>> Ja nie bronie frankowcow, tylko widze tamety do przemyslenia.
>>>> Slusznie ktos zauwazyl, ze gdyby popyt faktyczny na franki byl to
>>>> mozliwe jest, ze frank drozal by wczesniej.
>>>
>>> I ten biedny Narodowy Bank Szwajcarski przez kilka lat bronił kursu
>>> franka przed polskimi kredytobiorcami?
>>
>> Nie bronil, tylko nic nie wiedzial, bo nie bylo operacji na franku.
>
> Rili???
> http://www.pb.pl/3984402,28245,bank-szwajcarii-przes
taje-bronic-franka
Nie bronil przed polskimi kredytobiorcami. Jaki jest kontekst dyskusji?
Polityka monetarna Szwajcarii, czy kredyty walutowe w Polsce? Chcesz mi
tak zwyczajnie dopiec czy jak?
>>> Proszę Was. Wielkość polskiego popytu na franki to promil promila
>>> ogólnej sumy operacji na CHF.
>>
>> To nie jest argument.
>> Sikorski placil za osmiorniczki u Sowy bodaj 1500. W skali budzetu kraju
>> to pikus. Tylko kiedy byles na osmiorniczkach za 1500?
>
> Możesz szerzej? Jaki wpływ kolacja Radka miała na cenę owoców morza na
> rynku światowym?
Taki, ze relatywizujesz naganne zachowania przez pryzmat potencjalnie
niskiego wplywu na horyzont.
Pozdro.. TK
-
174. Data: 2016-06-29 12:44:03
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2016-06-29 o 12:01, Pete pisze:
> W dniu 2016-06-29 o 11:00, Maniek4 pisze:
>> W dniu 2016-06-29 o 00:53, Pete pisze:
>>> W dniu 2016-06-29 o 00:31, Maniek4 pisze:
>>>> W dniu 2016-06-28 o 23:16, Pete pisze:
>>>>
>>>>>>> Maksymalna kwota raty nie mogła przekraczać ok 40 - 50% wolnych
>>>>>>> środków
>>>>>>> kredytobiorcy, więc i tak margines na ew wahania kursu jest spory.
>>>>>>
>>>>>> OK, ale na zlotowki nie starczylo.
>>>>>
>>>>> No nie starczyło, bo %% w PLN większy.
>>>>
>>>> Nadal zarabia tyle samo.
>>>
>>> Poddaje się, je nie potrafię tego przekazać albo Ty nie potrafisz/chcesz
>>> zrozumieć.
>>> Poddaję się.
>>
>> Ja to doskonale rozumiem, ze rata w kredycie frankowym w dniu kredytu
>> byla nominalnie nizsza. To pieknie wyglada na papierze. Co tamta rata ma
>> wspolnego z dzisiejsza? Zarobki kredytobiorcy proporcjonalnie wzrosly?
>> Dzis miescil by sie w minimach?
>
> O ile rata frankowicza wzrosła? 10%?
> Zdolność liczona jest zwukle tak, żeby kwota raty nie przekraczała 40 -
> 50 % wolnych środków kredytobiorcy. Więc nawet dwukrotny wzrost raty nie
> powinien spowodować Większych perturbacji.
Tu niech sie wypowiedza posiadacze.
> Dla złotówek, wzrost WIBOR o 2% spowoduje większy wzrost raty niż
> aktualny skok kursu CHF.
Tez niech sie wypowiedza posiadacze.
>>>>>>> Przy takich warunkach banki nie widziały problemów w udzielaniu
>>>>>>> kredytów.
>>>>>>> Co zresztą widać - nie ma wzrostu przeterminowanych kredytów w
>>>>>>> walucie.
>>>>>>
>>>>>> Ja to widze tak, ze banki naprawde malo przejmowaly sie ryzykiem
>>>>>> kursu.
>>>>>
>>>>> Ryzyko kursu ponosił klient. Ale ma 50% szansy, że wyjdzie lepiej na
>>>>> tym
>>>>> niż na PLN
>>>>
>>>> Jak przestanie placic to ponosi rowniez bank.
>>>
>>> Nie ma w tym interesu, żeby przestać płacić. Dużo więcej klient może
>>> stracić.
>>
>> O to w tym caly czas chodzi. Bank nie za bardzo przejmuje sie ryzykiem
>> wyzszej raty w przyszlosci, bo klient bedzie plakal i placil. W innej
>> sytuacji bank nie daje tak chetnie kredytow na ladne oczy.
>
> Bank to nie niania.
> Bank nie ma szklanej kuli i nie wie co będzie w przyszłości.
Ale wiedzial o sztucznym kursie franka?
> Decyzję
> podejmuje na podstawie aktualnej sytuacji finansowej klienta.
> Nie antycypuje przyszłości bo nie ma takiej możliwości.
Z czym pozwole sie nie zgodzic.
> To w interesie kredytobiorcy jest zadbanie o zapewnienie środków na raty
> kredytu..
Oczywiscie, ze tak. I bank doskonale wie, ze posiadacz takiego kredytu
tak wlasnie bezie robil.
>>>>> Bank to nie hazardzista, tak samo jak bukmacher. Obie instytucje
>>>>> zapewniają sobie równomierne zabezpieczenie pozycji, żeby zarobić na
>>>>> marży. To jest najpewniejszy interes.
>>>>
>>>> Gdyby nie mialy frankow to nie jest kredyt walutowy. Do tego sie
>>>> odnosze.
>>>
>>> Popatrz, na GPW też nie widzisz akcji na oczy a da się je kupować i
>>> sprzedawać. Też chyba jakieś oszustwo.
>>
>> Co mam Ci powiedziec? Czy widzisz prad w gniazdku?
>> Sprawa jest oczywista. Bank pozycza france na rymku miedzybankowym od
>> banku w Szwajcarii. Placi za to prowizje iles tam procent powyzej kursu.
>> Te same france pozycza w kraju i nalicza swoja marze. Mamy zatem kurs i
>> dwie marze. Jak wyplaci swoje zlotowki a nie pozyczone france to
>> wczesniejszych trzech skladowych nie ma.
>
> Błędnie zakładasz, że bank nie zabezpieczył pozycji walutowych. Za takie
> postępowanie dostałby po d... od nadzoru i KNF.
Ja nic nie zakladam. Takie sa doniesienia, ze czesc bankow w ogole nie
mialo frankow na kredyty hipoteczne.
>> Pyanie: dlaczego bank chce raty
>> po kursie jak one na jego koszt nie wplywaja?
>
> Z błednych założeń wyciągasz błędne wnioski.
jw.
>>>>>> Nie przejmowaly sie ryzykiem, bo i nie musialy.
>>>>>
>>>>> Trochę musiały. Zupełnym gołodupcom ani BIK-owym pomazańcom nie dawały
>>>>> kredytów (no, może poza DOM Bankiem)
>>>>
>>>> Nie podejrzewam banku o kamikadze. Maja swoja polityke, swoje dane i
>>>> narzedzia, do tego wiedze, ze kredyty hipoteczne z duzym
>>>> prawdopodobienstwem beda splacane. Tym bardziej mozna lepiej doic.
>>>
>>> Czyli nie każdemu dawały. Czyli jednak zarządzanie ryzykiem jakieś było.
>>
>> To jest chyba oczywiste?
>
> Więc dlaczego piszesz, że nie musiały się przejmować ryzyklem?
Bo jeset minimalne w pewnej grupie ludzi, ktorych wzglednie latwo
wylapac. Sami z Adamem piszecie o dobrze splacanych kredytach.
>>>>>> Nie bylo czegos takiego jak LIBOR,
>>>>>
>>>>> hę? LIBOR był, jest i będzie.
>>>>
>>>> Nie bylo franka, nie ma LIBOR.
>>>
>>> Co maja w umowach wszyscy frankowicze. LIBOR czy WIBOR?
>>
>> Strzelam, ze londynski jak kredyt walutowy.
>
> Czyli był LIBOR to i był CHF
Libor wpisany w umowie jako skladowa algorytmu wyliczenia raty. Czyli
analogicznie jak pochodne rynku walutowego.
>>>> Spojrz na to szerzej. Jeszcze kilka miesiecy przed akcja nikt tak domow
>>>> nie budowal. Raptem wszyscy zaczeli. Banki dawaly kredyty, matrialy
>>>> drozaly itp.
>>>
>>> I to ma być usprawiedliwienie?
>>
>> Usprawiedliwinie czego?
>
> Brania kredytów pod korek na siłę.
No czas byl taki, ze wszyscy chetnie musieli cos miec. Jak nie dom to
chociaz mieszkanie. Banki sie w to pieknie wpisaly.
Pozdro.. TK
-
175. Data: 2016-06-29 13:45:10
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2016-06-29 o 12:32, Maniek4 pisze:
> W dniu 2016-06-29 o 11:43, Pete pisze:
>> W dniu 2016-06-29 o 10:05, Maniek4 pisze:
>>> W dniu 2016-06-29 o 00:42, Pete pisze:
>>>
>>>>> Ja nie bronie frankowcow, tylko widze tamety do przemyslenia.
>>>>> Slusznie ktos zauwazyl, ze gdyby popyt faktyczny na franki byl to
>>>>> mozliwe jest, ze frank drozal by wczesniej.
>>>>
>>>> I ten biedny Narodowy Bank Szwajcarski przez kilka lat bronił kursu
>>>> franka przed polskimi kredytobiorcami?
>>>
>>> Nie bronil, tylko nic nie wiedzial, bo nie bylo operacji na franku.
>>
>> Rili???
>> http://www.pb.pl/3984402,28245,bank-szwajcarii-przes
taje-bronic-franka
>
> Nie bronil przed polskimi kredytobiorcami. Jaki jest kontekst dyskusji?
> Polityka monetarna Szwajcarii, czy kredyty walutowe w Polsce? Chcesz mi
> tak zwyczajnie dopiec czy jak?
Nie wiesz, czy udajesz?
Do stycznia 2015 SNB bronił kursu 1,2 CHF za 1EUR, więc franek nie mógł
zdrożeć jedynie w PL. W przeciwnym razie prosta wymiana walut
PLN->EUR->CHF>PLn pozwoliłaby na zysk bez żadnego ryzyka.
A mikroskopijny, w globalnej skali, popyt na franki w PL nie miał
żadnego wpływu na globalny kurs CHF do EUR.
Więksi o tym decydują, w którą stronę CHF poleci.
>
>>>> Proszę Was. Wielkość polskiego popytu na franki to promil promila
>>>> ogólnej sumy operacji na CHF.
>>>
>>> To nie jest argument.
>>> Sikorski placil za osmiorniczki u Sowy bodaj 1500. W skali budzetu kraju
>>> to pikus. Tylko kiedy byles na osmiorniczkach za 1500?
>>
>> Możesz szerzej? Jaki wpływ kolacja Radka miała na cenę owoców morza na
>> rynku światowym?
>
> Taki, ze relatywizujesz naganne zachowania przez pryzmat potencjalnie
> niskiego wplywu na horyzont.
Taaa, zaraz się dowiemy, że kryzys globalny spowodowany jest głownie
przez polskich banksterów.
Zresztą, nic mnie już nie zdziwi w argumentacji najbardziej
pokrzywdzonych ze skrzywdzonych.
--
Pete
-
176. Data: 2016-06-29 14:01:56
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2016-06-29 o 12:44, Maniek4 pisze:
> W dniu 2016-06-29 o 12:01, Pete pisze:
>> W dniu 2016-06-29 o 11:00, Maniek4 pisze:
>>> W dniu 2016-06-29 o 00:53, Pete pisze:
>>>> W dniu 2016-06-29 o 00:31, Maniek4 pisze:
>>>>> W dniu 2016-06-28 o 23:16, Pete pisze:
>>>>>
>>>>>>>> Maksymalna kwota raty nie mogła przekraczać ok 40 - 50% wolnych
>>>>>>>> środków
>>>>>>>> kredytobiorcy, więc i tak margines na ew wahania kursu jest spory.
>>>>>>>
>>>>>>> OK, ale na zlotowki nie starczylo.
>>>>>>
>>>>>> No nie starczyło, bo %% w PLN większy.
>>>>>
>>>>> Nadal zarabia tyle samo.
>>>>
>>>> Poddaje się, je nie potrafię tego przekazać albo Ty nie
>>>> potrafisz/chcesz
>>>> zrozumieć.
>>>> Poddaję się.
>>>
>>> Ja to doskonale rozumiem, ze rata w kredycie frankowym w dniu kredytu
>>> byla nominalnie nizsza. To pieknie wyglada na papierze. Co tamta rata ma
>>> wspolnego z dzisiejsza? Zarobki kredytobiorcy proporcjonalnie wzrosly?
>>> Dzis miescil by sie w minimach?
>>
>> O ile rata frankowicza wzrosła? 10%?
>> Zdolność liczona jest zwukle tak, żeby kwota raty nie przekraczała 40 -
>> 50 % wolnych środków kredytobiorcy. Więc nawet dwukrotny wzrost raty nie
>> powinien spowodować Większych perturbacji.
>
> Tu niech sie wypowiedza posiadacze.
Np. Tomasz Gorbaczuk pisał tu:
Message-ID: <o...@l...harvard.local>
że rata wzrosła mu o 300PLN przy kredycie 500tys.
>
>> Dla złotówek, wzrost WIBOR o 2% spowoduje większy wzrost raty niż
>> aktualny skok kursu CHF.
>
> Tez niech sie wypowiedza posiadacze.
To łatwo sprawdzić:
http://direct.money.pl/kalkulatory/kalkulator-kredyt
owy/
500tys na 30 lat:
3,5% : rata 2245
5,5% : rata 2839
wzrost o prawie 600 zł. - czyli ok 2 razy więcej niż kredyt w CHF.
>
>>>>>>>> Przy takich warunkach banki nie widziały problemów w udzielaniu
>>>>>>>> kredytów.
>>>>>>>> Co zresztą widać - nie ma wzrostu przeterminowanych kredytów w
>>>>>>>> walucie.
>>>>>>>
>>>>>>> Ja to widze tak, ze banki naprawde malo przejmowaly sie ryzykiem
>>>>>>> kursu.
>>>>>>
>>>>>> Ryzyko kursu ponosił klient. Ale ma 50% szansy, że wyjdzie lepiej na
>>>>>> tym
>>>>>> niż na PLN
>>>>>
>>>>> Jak przestanie placic to ponosi rowniez bank.
>>>>
>>>> Nie ma w tym interesu, żeby przestać płacić. Dużo więcej klient może
>>>> stracić.
>>>
>>> O to w tym caly czas chodzi. Bank nie za bardzo przejmuje sie ryzykiem
>>> wyzszej raty w przyszlosci, bo klient bedzie plakal i placil. W innej
>>> sytuacji bank nie daje tak chetnie kredytow na ladne oczy.
>>
>> Bank to nie niania.
>> Bank nie ma szklanej kuli i nie wie co będzie w przyszłości.
>
> Ale wiedzial o sztucznym kursie franka?
Kurs każdej waluty jest sztuczny, bo jest mniej lub bardziej sterowany
przez banki narodowe.
CHF niczym się nie różni od PLN, USD czy GBP.
>
>> Decyzję
>> podejmuje na podstawie aktualnej sytuacji finansowej klienta.
>> Nie antycypuje przyszłości bo nie ma takiej możliwości.
>
> Z czym pozwole sie nie zgodzic.
ALe masz jakieś wsparcie?
>
>> To w interesie kredytobiorcy jest zadbanie o zapewnienie środków na raty
>> kredytu..
>
> Oczywiscie, ze tak. I bank doskonale wie, ze posiadacz takiego kredytu
> tak wlasnie bezie robil.
Czyli doszliśmy do wspólnego wniosku, że bank nie uwzględnia przyszłej
sytuacji kredytobiorcy. Brawo.
>
>>>>>> Bank to nie hazardzista, tak samo jak bukmacher. Obie instytucje
>>>>>> zapewniają sobie równomierne zabezpieczenie pozycji, żeby zarobić na
>>>>>> marży. To jest najpewniejszy interes.
>>>>>
>>>>> Gdyby nie mialy frankow to nie jest kredyt walutowy. Do tego sie
>>>>> odnosze.
>>>>
>>>> Popatrz, na GPW też nie widzisz akcji na oczy a da się je kupować i
>>>> sprzedawać. Też chyba jakieś oszustwo.
>>>
>>> Co mam Ci powiedziec? Czy widzisz prad w gniazdku?
>>> Sprawa jest oczywista. Bank pozycza france na rymku miedzybankowym od
>>> banku w Szwajcarii. Placi za to prowizje iles tam procent powyzej kursu.
>>> Te same france pozycza w kraju i nalicza swoja marze. Mamy zatem kurs i
>>> dwie marze. Jak wyplaci swoje zlotowki a nie pozyczone france to
>>> wczesniejszych trzech skladowych nie ma.
>>
>> Błędnie zakładasz, że bank nie zabezpieczył pozycji walutowych. Za takie
>> postępowanie dostałby po d... od nadzoru i KNF.
>
> Ja nic nie zakladam. Takie sa doniesienia, ze czesc bankow w ogole nie
> mialo frankow na kredyty hipoteczne.
Doniesienia grupy wsparcia oszukanych frankowiczów. A sprawdziłeś w
źródłach, czy tak jest naprawdę?
>
>>> Pyanie: dlaczego bank chce raty
>>> po kursie jak one na jego koszt nie wplywaja?
>>
>> Z błednych założeń wyciągasz błędne wnioski.
>
> jw.
Jeden z drugim stwierdzili, że w pewnym locie był zamach i powoli staje
się to jedynie słuszną wersją.
Ale wielokrotrnie powtarzane kłamstwo nie staje się prawdą.
>
>>>>>>> Nie przejmowaly sie ryzykiem, bo i nie musialy.
>>>>>>
>>>>>> Trochę musiały. Zupełnym gołodupcom ani BIK-owym pomazańcom nie
>>>>>> dawały
>>>>>> kredytów (no, może poza DOM Bankiem)
>>>>>
>>>>> Nie podejrzewam banku o kamikadze. Maja swoja polityke, swoje dane i
>>>>> narzedzia, do tego wiedze, ze kredyty hipoteczne z duzym
>>>>> prawdopodobienstwem beda splacane. Tym bardziej mozna lepiej doic.
>>>>
>>>> Czyli nie każdemu dawały. Czyli jednak zarządzanie ryzykiem jakieś
>>>> było.
>>>
>>> To jest chyba oczywiste?
>>
>> Więc dlaczego piszesz, że nie musiały się przejmować ryzyklem?
>
> Bo jeset minimalne w pewnej grupie ludzi, ktorych wzglednie latwo
> wylapac. Sami z Adamem piszecie o dobrze splacanych kredytach.
Są dobrze spłacane, bo banki odsiały ryzykownych kredytobiorców. Nie
dawały każdemu kto przyszedł.
>
>>>>>>> Nie bylo czegos takiego jak LIBOR,
>>>>>>
>>>>>> hę? LIBOR był, jest i będzie.
>>>>>
>>>>> Nie bylo franka, nie ma LIBOR.
>>>>
>>>> Co maja w umowach wszyscy frankowicze. LIBOR czy WIBOR?
>>>
>>> Strzelam, ze londynski jak kredyt walutowy.
>>
>> Czyli był LIBOR to i był CHF
>
> Libor wpisany w umowie jako skladowa algorytmu wyliczenia raty. Czyli
> analogicznie jak pochodne rynku walutowego.
Ja pierdzielę.
Normalnie w żywe oczy piszesz, że białe jest czarne i jeszcze się przy
tym upierasz.
W umowie wpisany LIBOR, kwota kredytu w CHF i powtarzasz jak mantrę że
to kredyt w PLN.
>
>>>>> Spojrz na to szerzej. Jeszcze kilka miesiecy przed akcja nikt tak
>>>>> domow
>>>>> nie budowal. Raptem wszyscy zaczeli. Banki dawaly kredyty, matrialy
>>>>> drozaly itp.
>>>>
>>>> I to ma być usprawiedliwienie?
>>>
>>> Usprawiedliwinie czego?
>>
>> Brania kredytów pod korek na siłę.
>
> No czas byl taki, ze wszyscy chetnie musieli cos miec. Jak nie dom to
> chociaz mieszkanie. Banki sie w to pieknie wpisaly.
I oczywiście banskterzy wyjeżdżali na ulicę z karabinami i ciężarówkami,
robili łapanki na ulicach i pod groźbą rozstrzelania kazali podpisywać
kredyty.
--
Pete
-
177. Data: 2016-06-29 14:35:26
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2016-06-29 o 13:45, Pete pisze:
>>>>>> Ja nie bronie frankowcow, tylko widze tamety do przemyslenia.
>>>>>> Slusznie ktos zauwazyl, ze gdyby popyt faktyczny na franki byl to
>>>>>> mozliwe jest, ze frank drozal by wczesniej.
>>>>>
>>>>> I ten biedny Narodowy Bank Szwajcarski przez kilka lat bronił kursu
>>>>> franka przed polskimi kredytobiorcami?
>>>>
>>>> Nie bronil, tylko nic nie wiedzial, bo nie bylo operacji na franku.
>>>
>>> Rili???
>>> http://www.pb.pl/3984402,28245,bank-szwajcarii-przes
taje-bronic-franka
>>
>> Nie bronil przed polskimi kredytobiorcami. Jaki jest kontekst dyskusji?
>> Polityka monetarna Szwajcarii, czy kredyty walutowe w Polsce? Chcesz mi
>> tak zwyczajnie dopiec czy jak?
>
> Nie wiesz, czy udajesz?
> Do stycznia 2015 SNB bronił kursu 1,2 CHF za 1EUR, więc franek nie mógł
> zdrożeć jedynie w PL. W przeciwnym razie prosta wymiana walut
> PLN->EUR->CHF>PLn pozwoliłaby na zysk bez żadnego ryzyka.
No wiec wlasnie napisales, ze nie bronil przed polskimi kredytobiorcami.
Staly kurs do euro to polityka monetarna.
> A mikroskopijny, w globalnej skali, popyt na franki w PL nie miał
> żadnego wpływu na globalny kurs CHF do EUR.
>
> Więksi o tym decydują, w którą stronę CHF poleci.
Zgadza sie.
>>>>> Proszę Was. Wielkość polskiego popytu na franki to promil promila
>>>>> ogólnej sumy operacji na CHF.
>>>>
>>>> To nie jest argument.
>>>> Sikorski placil za osmiorniczki u Sowy bodaj 1500. W skali budzetu
>>>> kraju
>>>> to pikus. Tylko kiedy byles na osmiorniczkach za 1500?
>>>
>>> Możesz szerzej? Jaki wpływ kolacja Radka miała na cenę owoców morza na
>>> rynku światowym?
>>
>> Taki, ze relatywizujesz naganne zachowania przez pryzmat potencjalnie
>> niskiego wplywu na horyzont.
>
> Taaa, zaraz się dowiemy, że kryzys globalny spowodowany jest głownie
> przez polskich banksterów.
Co ma piernik do wiatraka? To, ze cos jest bez wplywu, lub jest z
wplywem minimalnym nie znaczy, ze z tego tylko powodu mamy to legalizowac.
> Zresztą, nic mnie już nie zdziwi w argumentacji najbardziej
> pokrzywdzonych ze skrzywdzonych.
Tylko, ze to nie ja niestety.
Pozdro.. TK
-
178. Data: 2016-06-29 14:55:46
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: Pete <n...@n...com>
W dniu 2016-06-29 o 14:35, Maniek4 pisze:
> W dniu 2016-06-29 o 13:45, Pete pisze:
>
>>>>>>> Ja nie bronie frankowcow, tylko widze tamety do przemyslenia.
>>>>>>> Slusznie ktos zauwazyl, ze gdyby popyt faktyczny na franki byl to
>>>>>>> mozliwe jest, ze frank drozal by wczesniej.
>>>>>>
>>>>>> I ten biedny Narodowy Bank Szwajcarski przez kilka lat bronił kursu
>>>>>> franka przed polskimi kredytobiorcami?
>>>>>
>>>>> Nie bronil, tylko nic nie wiedzial, bo nie bylo operacji na franku.
>>>>
>>>> Rili???
>>>> http://www.pb.pl/3984402,28245,bank-szwajcarii-przes
taje-bronic-franka
>>>
>>> Nie bronil przed polskimi kredytobiorcami. Jaki jest kontekst dyskusji?
>>> Polityka monetarna Szwajcarii, czy kredyty walutowe w Polsce? Chcesz mi
>>> tak zwyczajnie dopiec czy jak?
>>
>> Nie wiesz, czy udajesz?
>> Do stycznia 2015 SNB bronił kursu 1,2 CHF za 1EUR, więc franek nie mógł
>> zdrożeć jedynie w PL. W przeciwnym razie prosta wymiana walut
>> PLN->EUR->CHF>PLn pozwoliłaby na zysk bez żadnego ryzyka.
>
> No wiec wlasnie napisales, ze nie bronil przed polskimi kredytobiorcami.
> Staly kurs do euro to polityka monetarna.
Z tego, że franek nie drożał, wyciągnąłeś wniosek że to dlatego, że nikt
go nie kupował.
A prawda jest taka, że nie drożał, bo SNB interweniował.
A polskie banki franka kupowały (może nie bezpośrednio, ale przez
produkty pochodne i kontrakty terminowe - i nie koniecznie w CHF)
>
>> A mikroskopijny, w globalnej skali, popyt na franki w PL nie miał
>> żadnego wpływu na globalny kurs CHF do EUR.
>>
>> Więksi o tym decydują, w którą stronę CHF poleci.
>
> Zgadza sie.
Cieszę się, że ustaliliśmy, że brak wzrostu kursu w boomie kredytowym
nie zależał od banków.
>
>>>>>> Proszę Was. Wielkość polskiego popytu na franki to promil promila
>>>>>> ogólnej sumy operacji na CHF.
>>>>>
>>>>> To nie jest argument.
>>>>> Sikorski placil za osmiorniczki u Sowy bodaj 1500. W skali budzetu
>>>>> kraju
>>>>> to pikus. Tylko kiedy byles na osmiorniczkach za 1500?
>>>>
>>>> Możesz szerzej? Jaki wpływ kolacja Radka miała na cenę owoców morza na
>>>> rynku światowym?
>>>
>>> Taki, ze relatywizujesz naganne zachowania przez pryzmat potencjalnie
>>> niskiego wplywu na horyzont.
>>
>> Taaa, zaraz się dowiemy, że kryzys globalny spowodowany jest głownie
>> przez polskich banksterów.
>
> Co ma piernik do wiatraka? To, ze cos jest bez wplywu, lub jest z
> wplywem minimalnym nie znaczy, ze z tego tylko powodu mamy to legalizowac.
Również ja jestem temu winien, bo w 2008 kupiłem sobie 3tys CHF jako
inwestycję. Brawo!
>
>> Zresztą, nic mnie już nie zdziwi w argumentacji najbardziej
>> pokrzywdzonych ze skrzywdzonych.
>
> Tylko, ze to nie ja niestety.
Niestety, ale powtarzasz ich hasła.
Które są głownie emocjonalnie przeładowane i niewiele mają wspólnego z
rzeczywistością.
--
Pete
-
179. Data: 2016-06-29 15:31:51
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2016-06-29 o 14:01, Pete pisze:
>>> O ile rata frankowicza wzrosła? 10%?
>>> Zdolność liczona jest zwukle tak, żeby kwota raty nie przekraczała 40 -
>>> 50 % wolnych środków kredytobiorcy. Więc nawet dwukrotny wzrost raty nie
>>> powinien spowodować Większych perturbacji.
>>
>> Tu niech sie wypowiedza posiadacze.
>
> Np. Tomasz Gorbaczuk pisał tu:
> Message-ID: <o...@l...harvard.local>
> że rata wzrosła mu o 300PLN przy kredycie 500tys.
>
>>
>>> Dla złotówek, wzrost WIBOR o 2% spowoduje większy wzrost raty niż
>>> aktualny skok kursu CHF.
>>
>> Tez niech sie wypowiedza posiadacze.
>
> To łatwo sprawdzić:
> http://direct.money.pl/kalkulatory/kalkulator-kredyt
owy/
> 500tys na 30 lat:
> 3,5% : rata 2245
> 5,5% : rata 2839
>
> wzrost o prawie 600 zł. - czyli ok 2 razy więcej niż kredyt w CHF.
A no jak tak, to nie wiem o co ten placz.
>>>>>>>>> Przy takich warunkach banki nie widziały problemów w udzielaniu
>>>>>>>>> kredytów.
>>>>>>>>> Co zresztą widać - nie ma wzrostu przeterminowanych kredytów w
>>>>>>>>> walucie.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ja to widze tak, ze banki naprawde malo przejmowaly sie ryzykiem
>>>>>>>> kursu.
>>>>>>>
>>>>>>> Ryzyko kursu ponosił klient. Ale ma 50% szansy, że wyjdzie lepiej na
>>>>>>> tym
>>>>>>> niż na PLN
>>>>>>
>>>>>> Jak przestanie placic to ponosi rowniez bank.
>>>>>
>>>>> Nie ma w tym interesu, żeby przestać płacić. Dużo więcej klient może
>>>>> stracić.
>>>>
>>>> O to w tym caly czas chodzi. Bank nie za bardzo przejmuje sie ryzykiem
>>>> wyzszej raty w przyszlosci, bo klient bedzie plakal i placil. W innej
>>>> sytuacji bank nie daje tak chetnie kredytow na ladne oczy.
>>>
>>> Bank to nie niania.
>>> Bank nie ma szklanej kuli i nie wie co będzie w przyszłości.
>>
>> Ale wiedzial o sztucznym kursie franka?
>
> Kurs każdej waluty jest sztuczny, bo jest mniej lub bardziej sterowany
> przez banki narodowe.
A nie do konca. W normalnej sytuacji banki nie ingeruja w kurs walutowy.
Ten ustalany jest przez rynek.
Ale wiesz o co chodzi. Linkowales to w innym poscie.
> CHF niczym się nie różni od PLN, USD czy GBP.
Nie przed 2015.
>>> Decyzję
>>> podejmuje na podstawie aktualnej sytuacji finansowej klienta.
>>> Nie antycypuje przyszłości bo nie ma takiej możliwości.
>>
>> Z czym pozwole sie nie zgodzic.
>
> ALe masz jakieś wsparcie?
Czym wg. Ciebie jest informacja z BIK, wymagania danych dotyczacych
dochodow z przeszlosci itp.? Bank zajmuje sie opisywaniem historii, czy
na jej podstawie przewiduje przyszlosc?
>>> To w interesie kredytobiorcy jest zadbanie o zapewnienie środków na raty
>>> kredytu..
>>
>> Oczywiscie, ze tak. I bank doskonale wie, ze posiadacz takiego kredytu
>> tak wlasnie bezie robil.
>
> Czyli doszliśmy do wspólnego wniosku, że bank nie uwzględnia przyszłej
> sytuacji kredytobiorcy. Brawo.
Ty moze tak. Ja odpowiedzialem wyzej.
>>> Błędnie zakładasz, że bank nie zabezpieczył pozycji walutowych. Za takie
>>> postępowanie dostałby po d... od nadzoru i KNF.
>>
>> Ja nic nie zakladam. Takie sa doniesienia, ze czesc bankow w ogole nie
>> mialo frankow na kredyty hipoteczne.
>
> Doniesienia grupy wsparcia oszukanych frankowiczów. A sprawdziłeś w
> źródłach, czy tak jest naprawdę?
Zrodlo to bank. Narazie nie odpisali.
>>>> Pyanie: dlaczego bank chce raty
>>>> po kursie jak one na jego koszt nie wplywaja?
>>>
>>> Z błednych założeń wyciągasz błędne wnioski.
>>
>> jw.
>
> Jeden z drugim stwierdzili, że w pewnym locie był zamach i powoli staje
> się to jedynie słuszną wersją.
> Ale wielokrotrnie powtarzane kłamstwo nie staje się prawdą.
Wiesz, trudno jest dyskutowac z podejsciem, ktore nie zaklada w ogole
nic innego. Poki co zaden bank sie nie przyznal. Ale jest np. raport RF
w miedzy innymi tej sprawie. Zdaje sie, ze obecnie sie przepychaja z
ZBP, wiec jakichs koncowych wnioskow nie ma a Ty juz wiesz, ze to kit.
Pozyjemy zobaczymy.
>>> Więc dlaczego piszesz, że nie musiały się przejmować ryzyklem?
>>
>> Bo jeset minimalne w pewnej grupie ludzi, ktorych wzglednie latwo
>> wylapac. Sami z Adamem piszecie o dobrze splacanych kredytach.
>
> Są dobrze spłacane, bo banki odsiały ryzykownych kredytobiorców. Nie
> dawały każdemu kto przyszedł.
Bez watpienia tez.
>>>>>>>> Nie bylo czegos takiego jak LIBOR,
>>>>>>>
>>>>>>> hę? LIBOR był, jest i będzie.
>>>>>>
>>>>>> Nie bylo franka, nie ma LIBOR.
>>>>>
>>>>> Co maja w umowach wszyscy frankowicze. LIBOR czy WIBOR?
>>>>
>>>> Strzelam, ze londynski jak kredyt walutowy.
>>>
>>> Czyli był LIBOR to i był CHF
>>
>> Libor wpisany w umowie jako skladowa algorytmu wyliczenia raty. Czyli
>> analogicznie jak pochodne rynku walutowego.
>
> Ja pierdzielę.
> Normalnie w żywe oczy piszesz, że białe jest czarne i jeszcze się przy
> tym upierasz.
>
> W umowie wpisany LIBOR, kwota kredytu w CHF i powtarzasz jak mantrę że
> to kredyt w PLN.
Co ja znowu powtarzam? Twierdze, ze to mozliwe. Poczytaj od poczatku i
zacytuj gdzie twierdze, ze tak jest? A jak bylo to czas pokaze.
I ja pierdziele. Moze i Tobie dobrze tak wszystko wiedziec. Ja sie tu
zabijac nie mam zamiaru. Interesuje mnie wylacznie analiza.
>>>>>> Spojrz na to szerzej. Jeszcze kilka miesiecy przed akcja nikt tak
>>>>>> domow
>>>>>> nie budowal. Raptem wszyscy zaczeli. Banki dawaly kredyty, matrialy
>>>>>> drozaly itp.
>>>>>
>>>>> I to ma być usprawiedliwienie?
>>>>
>>>> Usprawiedliwinie czego?
>>>
>>> Brania kredytów pod korek na siłę.
>>
>> No czas byl taki, ze wszyscy chetnie musieli cos miec. Jak nie dom to
>> chociaz mieszkanie. Banki sie w to pieknie wpisaly.
>
> I oczywiście banskterzy wyjeżdżali na ulicę z karabinami i ciężarówkami,
> robili łapanki na ulicach i pod groźbą rozstrzelania kazali podpisywać
> kredyty.
A teraz to do czego pijesz?
Pozdro.. TK
-
180. Data: 2016-06-29 16:25:57
Temat: Re: No to znowu 30 tysięcy więcej kredytu...
Od: Maniek4 <r...@s...won>
W dniu 2016-06-29 o 14:55, Pete pisze:
> W dniu 2016-06-29 o 14:35, Maniek4 pisze:
>> W dniu 2016-06-29 o 13:45, Pete pisze:
>>
>>>>>>>> Ja nie bronie frankowcow, tylko widze tamety do przemyslenia.
>>>>>>>> Slusznie ktos zauwazyl, ze gdyby popyt faktyczny na franki byl to
>>>>>>>> mozliwe jest, ze frank drozal by wczesniej.
>>>>>>>
>>>>>>> I ten biedny Narodowy Bank Szwajcarski przez kilka lat bronił kursu
>>>>>>> franka przed polskimi kredytobiorcami?
>>>>>>
>>>>>> Nie bronil, tylko nic nie wiedzial, bo nie bylo operacji na franku.
>>>>>
>>>>> Rili???
>>>>> http://www.pb.pl/3984402,28245,bank-szwajcarii-przes
taje-bronic-franka
>>>>
>>>> Nie bronil przed polskimi kredytobiorcami. Jaki jest kontekst dyskusji?
>>>> Polityka monetarna Szwajcarii, czy kredyty walutowe w Polsce? Chcesz mi
>>>> tak zwyczajnie dopiec czy jak?
>>>
>>> Nie wiesz, czy udajesz?
>>> Do stycznia 2015 SNB bronił kursu 1,2 CHF za 1EUR, więc franek nie mógł
>>> zdrożeć jedynie w PL. W przeciwnym razie prosta wymiana walut
>>> PLN->EUR->CHF>PLn pozwoliłaby na zysk bez żadnego ryzyka.
>>
>> No wiec wlasnie napisales, ze nie bronil przed polskimi kredytobiorcami.
>> Staly kurs do euro to polityka monetarna.
>
> Z tego, że franek nie drożał, wyciągnąłeś wniosek że to dlatego, że nikt
> go nie kupował.
A bardzo Cie przepraszam. To jest normalna ekonomiczna zaleznosc, tylko,
ze ja nie wyciagnalem takiego wniosku a dopisalem, ze w normalnej
sytuacji tak wlasnie moglo by byc. Zgoda, ze nie w tym przypadku.
> A prawda jest taka, że nie drożał, bo SNB interweniował.
> A polskie banki franka kupowały (może nie bezpośrednio, ale przez
> produkty pochodne i kontrakty terminowe - i nie koniecznie w CHF)
Kupowaly, pisalem tu o umowach na te okolicznosc.
>>> A mikroskopijny, w globalnej skali, popyt na franki w PL nie miał
>>> żadnego wpływu na globalny kurs CHF do EUR.
>>>
>>> Więksi o tym decydują, w którą stronę CHF poleci.
>>
>> Zgadza sie.
>
> Cieszę się, że ustaliliśmy, że brak wzrostu kursu w boomie kredytowym
> nie zależał od banków.
>>>>>>> Proszę Was. Wielkość polskiego popytu na franki to promil promila
>>>>>>> ogólnej sumy operacji na CHF.
>>>>>>
>>>>>> To nie jest argument.
>>>>>> Sikorski placil za osmiorniczki u Sowy bodaj 1500. W skali budzetu
>>>>>> kraju
>>>>>> to pikus. Tylko kiedy byles na osmiorniczkach za 1500?
>>>>>
>>>>> Możesz szerzej? Jaki wpływ kolacja Radka miała na cenę owoców morza na
>>>>> rynku światowym?
>>>>
>>>> Taki, ze relatywizujesz naganne zachowania przez pryzmat potencjalnie
>>>> niskiego wplywu na horyzont.
>>>
>>> Taaa, zaraz się dowiemy, że kryzys globalny spowodowany jest głownie
>>> przez polskich banksterów.
>>
>> Co ma piernik do wiatraka? To, ze cos jest bez wplywu, lub jest z
>> wplywem minimalnym nie znaczy, ze z tego tylko powodu mamy to
>> legalizowac.
>
> Również ja jestem temu winien, bo w 2008 kupiłem sobie 3tys CHF jako
> inwestycję. Brawo!
Przeciez tu nie chodzi o popyt, tylko o mozliwosc udzielania kredytu w
walucie bez waluty. Ale z tym jak wiemy sie nie zgadzasz.
>>> Zresztą, nic mnie już nie zdziwi w argumentacji najbardziej
>>> pokrzywdzonych ze skrzywdzonych.
>>
>> Tylko, ze to nie ja niestety.
>
> Niestety, ale powtarzasz ich hasła.
> Które są głownie emocjonalnie przeładowane i niewiele mają wspólnego z
> rzeczywistością.
A tego nie wiem. Sa informacje, ze mozliwe jeset iz franki nie zawsze
byly np.
Pozdro.. TK