eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieA co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wczesniejszej powodzi? › Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wczesniejszej powodzi?
  • Data: 2010-06-06 09:30:27
    Temat: Re: A co o osuwajacych sie zboczach w nawiazaniu do wczesniejszej powodzi?
    Od: robertr <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 6 Cze, 10:12, robercik-us <r...@p...onet.pl> wrote:
    > robertr pisze:
    >
    > > To właśnie dlatego, że coraz więcej ludzi mieszkających w
    > > pofałdowanych rejonach Polski realizuje powyższy postulat, mieszkańcy
    > > dolin są zalewani w stopniu dotychczas niespotykanym.
    >
    > No nie przesadzaj :-)
    > Ludzie z dolin są zalewani po pierwsze z powodu bardziej intensywnych
    > opadów deszczu - wulkan Eya...cośtam, a po drugie dlatego, że jest
    > prowadzona nieracjonalna regulacja rzek - była o tym mowa już na tej
    > grupie.
    >
    > Nie zabudowywać terenów podlegających ewentualnemu zalaniu w razie wód
    > tysiącletnich i tyle... Wówczas problemu nie będzie, bo jak zaleje łąkę,
    > czy park, albo lasek, to straty będą niewspółmiernie mniejsze niż obecnie.
    >
    > Wg mnie każda
    >
    > > działka powinna mieć obowiązek prawny kumulowania i rozsączania całej
    > > wody opadowej w obrębie swoich granic.
    >
    > Zastanawiałeś się nad tym, co piszesz?... Ale tak dogłębnie... :-).
    >
    > Wyobraź sobie teraz, że jest działka ze spadkiem - właśnie takich
    > dotyczą incydenty z osuwaniem się ziemi wraz z domami - w takim razie
    > woda płynie z góry... wraz z błotem, a jak teren nie jest zmeliorowany,
    > to płynie powierzchniowo błoto - jednak cięższe od samej wody i bardziej
    > lepkie.
    >
    > Takie błoto osuwa się na rzeczoną działkę ze spadkiem i... sunie
    > wszystko razem.
    >
    > Nie ma fizycznej możliwości odgrodzenia działki wyżej położonej od tej
    > niższej, a woda też nie zatrzyma się na granicy tylko dlatego, że ktoś
    > sobie tak ubzdurał...
    >
    > Jeżeli będą głębokie i drożne rowy odprowadzające nadmiar wody do
    > pobliskich cieków wodnych, to sprawa będzie rozwiązana.
    >
    > Wg Ciebie na terenach górskich i na działkach ze spadkiem nie wolno
    > byłoby w ogóle budować, a to już jakaś paranoja, bo tereny górskie
    > należałoby wyludnić.
    >
    > Nie przesadzaj :-)))
    >
    > Jeżeli jest to niemożliwe do
    >
    > > spełnienia to znaczy, że teren niezdatny do zabudowy i tyle.
    >
    > No właśnie... postulat nierealny, zwłaszcza, że odpowiednia melioracja
    > terenu w zasadzie załatwia sprawę... o ile nie jest to teren osuwiskowy :-)
    >
    > pozdr.
    > robercik-us

    Dziwne wg mnie są proporcje w gęstości zaludnienia w Polsce. Np tereny
    bardzo przyjazne do zamieszkania Podlasie gęstość zaludnienia < 50os/
    km2 obszary górzyste > 150. Wiem, że praca rodzina tradycje etc.
    Ale jak pomyśleć nad kosztami budowy infrastruktury - kanalizacji,
    wodociągów, dróg to myślę że w obszarach nizinnych ponad dwukrotnie
    taniej może wszystko kosztować. Podobnie koszty uprawy roli (z górki i
    pod górkę), dojazdów - większe spalanie czyli spaliny etc. Być może
    powinna być jakaś świadoma polityka państwa promowania terenów
    bardziej korzystnych i tańszych w eksploatacji.
    Kiedyś sporo podróżowałem służbowo - siedziba firmy Warszawa. Naprawdę
    niechętnie jeździłem po południowych rejonach - duży ruch samochodowy,
    korki, czasem problemy z parkowaniem, natomiast jazda na pomorze,
    mazury to sama rozkosz.
    Pozdrawiam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1