eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieBrama automatyczna sie sama otwiera i alarm sie sam wlaczyl › Re: Brama automatyczna sie sama otwiera i alarm sie sam wlaczyl
  • Data: 2015-08-07 15:14:10
    Temat: Re: Brama automatyczna sie sama otwiera i alarm sie sam wlaczyl
    Od: Budyń <b...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu piątek, 7 sierpnia 2015 13:37:09 UTC+2 użytkownik Ergie napisał:
    > Tyle że formalnie życie przed narodzeniem nie jest człowiekiem.

    taaak? Gdzie znajdziesz taki zapis formalny?

    Co nie
    > znaczy że się z tym zgadzam - bo to IMO bzdura ale taka jest wykładnia.
    > Dlatego kiedyś była propozycja by dopisać "od chwili poczęcia do naturalnej
    > śmierci".

    Była - bo wymyślono "wątpliwosci" kiedy powstaje człowiek i w konsekwencji
    umożliwiono obejscie konstytucji.


    > > zatem zabijanie nigdy nie było dopuszczalne
    >
    > Proszę Cię nie zaklinaj rzeczywistości. Widziałeś jakiś pozew albo kogoś
    > skazanego za InVitro jak za morderstwo?

    a widziales zeby ktokolwiek gdziekolwiek zapisał "dopuszcza sie zabójstwo dziecka
    przed 22 tygodniem ciazy"? Nie -bo funkcjonuje dwójmyślenie - to sie nazywa
    terminacja ciazy nie nie wolno tego nazywac zabijaniem - bo w konsewencji nalezaloby
    uznac konstytucje i zakazac takich procederow.
    Wszyscy wiedza ze to zabijanie -ale nie wolno tak mowic. Spoleczna schizofrenia.


    > Tylko dlaczego uznaje że w chwili gdy Komorowski miał na biurku taką ustawę
    > jaką miał i ją podpisał ktoś (bo nie KK tylko jak się okazuje jeden biskup)
    > uznał że jej podpisanie jest grzechem.

    bo mogl nie podpisac i zrobic swoją.

    >
    > >> To herezja. Kościół (katolicki) od "walki" i "nawracania mieczem" odszedł
    > >> setki lat temu.
    >
    > > Nie zrozumiales mnie. Nie chodzi o nawracanie na sile. Chodzi o to ze
    > > oddajemy rozne pola (te lewackie pomysly) bez walki. Komunia dla
    > > rozwiedzionech -"milosiernie byłoby ich dopuścic",
    > > "homoseksualizm - szukajmy w nich wartosci".
    >
    > Rozumiem że nie zgadzasz się z papieżem Franciszkiem, który publicznie się
    > przyznał że na taką komunię komuś zezwolił :-)
    > A przypominam że i u nas komunia dla rozwiedzionych (i nie żyjących w
    > ponownym związku) jest stosowana - bo nie ma powodu by im zabraniać - jak
    > ktoś nie żyje w nowym związku to z faktu że ma urzędowy rozwód żaden grzech
    > przeciw czystości nie wynika - z punktu widzenia KK dalej jest wierny
    > swojemu małżonkowi.

    A do ciebie tez musze duzymi literami? Widze ze wiesz o co chodzi - po co wydziwiasz.
    Dobra duzymi literami: jest forsowana propozycja o dopuszczeniu "dla rozwodnikow
    zyjacych w nowych zwiazkach".

    >
    > Co to homoseksualistów jest podobnie - nawet zadeklarowany homoseksualista
    > może przystępować do komunii jeśli tylko nie podejmuje aktów
    > homoseksualnych.

    owszem - ale kierunek jest aby uznac homoseksualizm za cos normalnego.


    >
    > > Otóż moze kosciol zacznie glosno mowic "nie" - jesli bedzie ulegał
    > > lewackim zadaniom to obumrze jako wiara, zostanie tylko fasada, rytuał jak
    > > w irlandii.
    >
    > Z jednej strony Cię rozumiem sam kiedyś po kolejnym Egipcjaninie który
    > przeszedł na chrześcijaństwo i został skazany na karę śmierci pytałem księży
    > dlaczego kościół natychmiast nie ogłasza go męczennikiem za wiarę. W moim
    > odczuciu to jakieś dziwne unikanie konfrontacji.

    Na pewno kk nie idzie w konfrontacje -a te ruchy ekumeniczne, dialogu miedzy
    kosciolami docelowo mu nie sluza. Ale co do meczennikow to kosciol niczego nie robi
    szybko - sprawa musi byc dokladnie zbadana abysmy nie padli ofiara prowokacji.

    > Ale z drugiej strony się z Toba nie zgadzam - uważam że kościół powinien być
    > otwarty na grzeszników - to wynika z jego "misji". Przypomnij sobie jakich
    > Jezus miał _przyjaciół_ - prostytutki, kolaboranci (celnicy) :-)
    > Przy czym "otwarty" nie znaczy że ma ich usprawiedliwiać albo twierdzić że
    > nic złego nie robią, ale powinien ich zaakceptować takimi jakimi są a nie
    > próbować narzucać im własne normy zachowań. Jak zechcą się nawrócić to sami
    > przyjdą i zapytają "jak mamy żyć by osiągnąć zbawienie".

    aaa nie nie - my im na sile nic nie robimy - ale my nie akceptujemy ich grzechu. A
    wlasnie takie tandencje jak napisales sie pojawiają - akceptowac bez warunkow. My ich
    wzywamy do porzucenia grzechu. Wiec kosciol jest otwarty na grzesznikow by nimi
    przestali byc - a oczekiwania sa by był otwarty nie zwracajac uwagi na grzech.


    > Przypomnij sobie pierwszych chrześcijan - oni żyli według swojej wiary a
    > inni do nich przychodzili i pytali jak to robicie że jesteście tacy
    > szczęśliwi. Czy dla nich miało znaczenie czego prawo stanowione zabrania lub
    > na co zezwala?

    Poczytaj listy apastolow. Mieli tam roznych problemow cala mase - prawnych tez.

    > Z tego co widzę są dwie metody ewangelizacji - pewnie jest więcej ale te
    > które spotykam można podzielić upraszczając na dwa rodzaje:
    > 1. Głoszenie "Chrystus Cię kocha i umarł na krzyżu za Twoje grzechy".
    > "Alleluja!". "Radujmy się bo Pan zmartwychwstał".
    > 2. Głoszenie: "Jesteś grzesznikiem i jak nie zmienisz swojego postępowania
    > to pójdziesz do piekła", "nawracajcie się i czyńcie pokutę".
    > Oba wpisują się w doktrynę KK tyle że skupiają się na innych aspektach.
    > Pierwsze jest "otwarte", drugie "zamknięte". Pierwsze głosi uniwersalizm
    > zbawienia drugie skupia się na jego ekskluzywności. Mnie pierwsze podejście
    > zdecydowanie bardziej pasuje do tego co czytałem w "kazaniu na górze".

    Oba te przekazy sie uzupełniają. "Chrystus Cię kocha i umarł na krzyżu za Twoje
    grzechy" - i dlatego przez wiarę (a nie przez czyny) będziesz zbawiony. Ale
    konsekwencją wiary są czyny i milosc blizniego - jesli brak wiary to bedziesz trwał w
    grzechu a to oznacza pieklo.


    > > A my mamy głosic wiare w Jezusa Chrystusa jako jedyna droge do zbawienia i
    > > milosc blizniego ale przeciez nie akceptacje zboczeń - bez ogladania sie
    > > ze beda mowic ze jestesmy ciemnogrodem.
    > > Lewacki jasnogrod juz teraz proponuje zalegalizowanie pedofilii i aborcje
    > > pourodzeniową czyli morderstwo noworodka. I oczywiscie zazada od kosciola
    > > zaakceptowania tego. To droga donikąd.
    >
    > Misją kościoła nie jest stanowienie prawa tylko nawracanie - mówienie co
    > jest dobre a co złe. Nawet w średniowieczy prawo stanowione nie było tożsame
    > z katolickim pojęciem dobra i zła.

    No i kosciol nie stanowi prawa tylko wskazuje ktore jest dobre a ktore zle.

    >
    > >> O tym żeby żyć wiarą a więc i miłością bliźniego najczęściej w ogóle nie
    > >> mam
    > >> mowy.
    >
    > > przesadzasz -ale nie az tak wiele, niestety.
    >
    > A bo się naczytałem pięknych historii o pierwszych wiekach chrześcijaństwa i
    > nijak ich postępowanie nie przystaje do tego co dziś widzę. A naprawdę nie
    > miałby nic przeciwko gdyby wszyscy dookoła żyli jak pierwsi chrześcijanie.

    zaprawde powiadam ci - niedaleki jestes od zbawienia :) dzieli cie jeden jedyny krok.
    A potem bedziez narazony, jako ci pierwsi chrzescijanie, na zjedzenie przez
    wspolczesne lwy.


    b.




Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1