eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieCałkowity koszt domu pod kluczRe: Całkowity koszt domu pod klucz
  • Data: 2010-06-24 20:55:52
    Temat: Re: Całkowity koszt domu pod klucz
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Maniek4 pisze:

    Czy faktycznie to, co
    >> uznaje... jak to nazwano - 'rynek' - jest rzeczywiście najlepsze?
    >
    > Jak jest popyt to pewnie tak.

    Nie... to jest tylko sytuacja rynkowa, która została wykreowana na
    potrzeby konkretnego lobby.
    Weź prosty przykład systemów operacyjnych do komputerów, czy samych
    komputerów - Windows pana Gatesa jest najpopularniejszy, tu dyskusji nie
    ma, ale czy jest najlepszy? No tu już dyskusja jest i to raczej ostra
    :-). Czy komputery PC są najlepsze? - jest ich najwięcej. to czy w
    związku z tym, że są najpopularniejsze, są najlepsze? Raczej chyba
    przyznasz, że nie...
    Widzisz więc, że wcale nie prawo podaży i popytu determinuje jakość
    towarów/produktów. To, co się lansuje wcale nie musi być uznane przez
    wszystkich za obowiązujący standard.

    W kwestii wykończenia domu/mieszkania szczególnie nie można narzucać
    komuś tzw 'standardów', bo ogromną rolę odgrywa tu gust, a nad gustami
    się nie dyskutuje.

    Nie wnikam w detale, bo pewne rzeczy robi się - jak to ktoś tu uparcie
    twierdzi - przy zastosowaniu droższych metod, ale jak komuś podoba się
    wykonanie tańsze, bo... :-) nie ma kasy, żeby dotrzymać kroku, to czy
    uznawać go za wieśniaka, bo nie zastosował drewna egzotycznego, tylko
    zwykłą polską sosnę...? I to tylko dlatego, że ktoś wyznaczył 'standardy
    wykończenia'?

    > Marketing to nie tylko wciskanie kitu, ale takze definiowanie potrzeb.

    Jeśli tylko na definiowaniu się kończy, to pół biedy, gorzej jak
    przeradza się to we wmawianie komuś, że inaczej się nie da, bo...
    przecież nie wypada wykończyć domu poniżej 'standardów'. Potem ktoś ma
    błędne przekonanie, że na dom to go w zasadzie nie stać, bo wybudowanie
    domu wyjdzie 5 kzł/m2. Nie ważne, że 2.5 kzł z tego jest wydawaniem
    pieniędzy na rzeczy, których można sobie odmówić nie obniżając jakości
    swojego życia w tym domu.

    Skoro
    > jest popyt na jakies dobro to bedzie i podaz, zwykle to dziala w te strone a
    > nie odwrotnie.

    Zgadza się, ale mówienie, że za określoną kwotę nie da się przyzwoicie
    wykończyć domu, skoro się da, chyba nie jest w porządku...?
    >
    [..]
    > E tam.
    > Wykonczenie mieszkania dzis zgodnie z najnowszymi tredami jutro okaze sie
    > przestarzale. Tu nie chodzi o jakies tam mody a o standardy. Zwroc uwage, ze
    > paradoksalnie deska byla znacznie wczesniej niz panel a lansuje sie tu
    > poglad, ze to taki sam standard. Skoro tak to czemu podloga drewniana jest
    > drozsza od panela i czemu sa ludzie chcacy to robic? Wyzszy standard to
    > wyzszy standard i tyle. Nie ma rur na scianach co kosztuje, nie ma rur za
    > kiblem, to tez kosztuje, nie ma byle jakiego tynku, dziury w scianie zamiast
    > okapu co tez kosztuje, nie ma po prostu byle jakosci, tylko dopieszczone
    > szczegoly.

    Zgadza się, tylko można zrobić wykończenie łazienki starannie i
    dokładnie, a wydać na to x zł, a można wykonać to równie starannie i
    ładnie stosując 'lepsze' materiały, bo sprowadzane niewiadomoskąd i
    wydać na to samo kwotę kilkukrotnie wyższą. Różnicy nie będzie, ale
    samopoczucie inwestora, a zwłaszcza sprzedawcy będzie dużo lepsze :-).
    Tylko, że my tu mamy dyskutować o tym, jak zmieścić się w dość
    ograniczonym budżecie - gość pytał o wykończenie na niewyszukanym
    poziomie, bo nie ma za dużo kasy.

    Ktos nad tym posiedzial, moze sam i nie koniecznie wiecej
    > zaplacil. Mniejsza o panele, po prostu nie jest byle jak. Tu nie tyle chodzi
    > o drogie materialy co o szczegoly. Plytki szlifowane w kant teoretycznie
    > powinny byc tansze, bo nie zawieraja dodatkowych elementow plastikowych, ale
    > jednak jest odwrotnie. Czemu? Bo nie ma tandety, byle jakctwa, byle szybciej
    > tylko pieszczenie szczegolow.

    Wszystko się zgadza, ale żeby było ładnie, gustownie i przytulnie, wcale
    nie trzeba uciekać się do drogich rozwiązań. Wystarczy trochę
    pomysłowości i już będzie estetycznie i fajnie, a tu zaczęło się
    lansować pogląd, że 'standard' to znaczy drogo.
    >

    >> On ma swój standard i wmawianie mu, że wykończył sobie dom poniżej
    >> obowiązujących standardów jest zwyczajnym dopominaniem się o jego kasę i
    >> niczym więcej.
    >
    > A kto sie dopomina?
    >
    No takich pytań to już nie zadawaj, bo są raczej poniżej pasa :-).


    >> Wydawanie zbyt dużej kasy na wykończenie w celu zamieszkania tam i
    >> ewentualnego pochwalenia się 'jak to ja mam ładnie i nowocześnie w domu'
    >> jest niczym innym, jak tylko bezmyślną konsumpcją w najbardziej
    >> prymitywnym tego słowa znaczeniu.
    >
    > Ale bywa, ze ludzie robia to dla siebie.
    >
    Jasne, że wszystko zależy od wyznawanej filozofii życiowej :-).
    Wracając jednak do pytania wątkotwórcy, to zrozumiałem, że zadając je
    nie miał na myśli tego, co tu zaczęło się nazywać 'standardem', tylko
    coś, co pozwoliłoby na w miarę przyzwoitym poziomie zamieszkać. :-)

    Chyba, że źle go zrozumiałem...

    pozdr.
    robercik-us

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1