piątek, 23 czerwca 2023 o 16:16:17 UTC+2 M M napisał(a):
> PV za 50 tysięcy to wyprodukuje około 10000 kWh rocznie, zużywać tylko 2500 kWh
oczywiście że się nie opłaca, jak ktoś źle policzył i przewymiarował instalację to
jego strata. Jakby był po sąsiedzku to długi przedłużacz, podlicznik i trochę energii
odkupię bo mi za mało.
> Mam dom sprzed ponad 20 lat, wtedy kiedy był budowany nie było możliwości
podłączenia gazu, teraz jest ale mam ogrzewanie elektryczne podłogowe akumulacyjne i
przeróbka na wodne (zmiana kabli grzejnych zabetonowanych w podłodze na rurki z wodą,
by móc skorzystać z taniego ciepła z gazu) to demolka całego domu, póki co do
największego pomieszczenia (salon + kuchnia) myślę o zamontowaniu klimy z funkcją
grzania (inaczej pompy ciepła powietrze-powietrze). Ale jakby były tanie, trwałe i
ciche agregaty z silnikiem spalinowym na gaz, chłodzone wodą (nie powietrzem) w
formie małego kontenera do postawienia na zewnątrz, to może w sezonie zimowym kiedy
jest mało słońca a potrzeba dużo ciepła, miałbym z tego gazu za 15 groszy z kWh
jakieś 0,3 kWh prądu z prądnicy i 0,6 kWh ciepła z układu chłodzenia (zakładam że 0,1
kWh ucieknie ze spalinami), czyli za 50 groszy 1 kWh prądu (taniej niż z sieci) + 2
kWh ciepła gratis. Tylko czy ktoś takie zrobi i zaoferuje w rozsądnych cenach przed
zimą?
> Póki co mam diesla ale to tylko zasilanie awaryjne, głośny i bez odzysku ciepła
(chłodzony powietrzem), energia z niego wychodzi po około 3 zł/kWh więc nie opłaca
się póki jest prąd z sieci (dłuższych wyłączeń ostatniej zimy na szczęście nie było,
choć straszono nimi) chyba że byłoby jakieś tańsze alternatywne paliwo bez podatków
drogowych (nie mam dojścia do posmażalniczego, a świeży rzepakowy z biedronki jakoś
nie wiadomo dlaczego idzie cenowo równo z ON - tak jakby cały koszt uprawy tego
rzepaku to było paliwo dla maszyn rolniczych, choć kiedyś były czasy że ON był po 3
zł a rzepak z biedronki po 1 zł).
> Uczciwość następnej ekipy niestety nie zlikwiduje zadłużenia które narobiła obecna,
z czegoś trzeba będzie je spłacać (z odsetkami) więc może będą mniej kraść ale na
jakieś duże obniżki bym nie liczył.
Cały myk polega na tym ze jak ktos zrobi i ci sprzeda to opłacalność będzie marna. Z
drugiej strony brak małych agregatow chłodzonych ciecza. Podchodząc rozprawy jeszcze
inaczej to niema problemu z odbieraniem ciepła z powietrza chłodzącego silnik,
pradnice i spalin. Kazdy gazowy kocioł umie to zrobić. Diesel fajny jak ma się paliwo
rolnicze. Benzynowy ma zaletę ze bez problemu będzie pracował na wielu paliwach i jak
czterosuwowy silnik również na gazowych. Do tego dochodzi brak mozliwosci oddzielnego
regulowania ilości pradu i ciepła. Lepiej spalić paliwo w dedykowanym kotle ze
sprawnoscia bliska 100% a prąd dokupić jak jest tani i zmagaynowac na drogie godziny.
W tej chwili mam prawie 100% zuzycia w taniej taryfie. Czekam na mozliwosc kupowania
po cenach chwilowych.