W dniu wtorek, 6 stycznia 2015 17:11:29 UTC+1 użytkownik Maniek4 napisał:
> W dniu 2015-01-06 o 01:17, k...@g...com pisze:
> > W dniu wtorek, 6 stycznia 2015 00:36:50 UTC+1 użytkownik masti napisał:
> >> k...@g...com wrote:
> >>
> >>> W dniu wtorek, 6 stycznia 2015 00:22:03 UTC+1 użytkownik masti napisał:
> >>>> k...@g...com wrote:
> >>>>
> >>>>> W dniu poniedziałek, 5 stycznia 2015 23:53:06 UTC+1 użytkownik Maniek4
napisał:
> >>>>>> W dniu 2015-01-05 o 23:44, k...@g...com pisze:
> >>>>>>
> >>>>>>>>> Kapitalizm to ludzie maja w genach, a komunizm to sprawdz kiedy powstal.
> >>>>>>>>
> >>>>>>>> Widzisz, problem polega na tym, ze w Polsce nigdy nie było komunizmu.
> >>>>>>>
> >>>>>>> Socjalizm tez był w drugim gatunku. Prywatne firmy, prywatne gospodarstwa
rolne, wolne zawody. Najdziwniejszy socjalizm jaki był w demoludach.
> >>>>>>
> >>>>>> I cale szczescie, bo zdaje sie tylko to przetrwalo. Tyle byl wart caly
> >>>>>> ten system. I szkoda, ze trwal tak dlugo.
> >>>>>>
> >>>>>> Pozdro.. TK
> >>>>>
> >>>>> Polski socjalizm z elementami gospodarki rynkowej był dobrym systemem
gospodarczym.
> >>>>
> >>>> a PRL był przodującą gospodarką świata gdzie ludziom się zyło
> >>>> dostatniej.
> >>>>
> >>>> Za dużo propagandy się najadłeś
> >>>>
> >>>> --
> >>>> mst <at> gazeta <.> pl
> >>>> "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
> >>>> -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
> >>>
> >>> Nie. Żyłem wtedy. Pamiętam Gomółkę, Gierka. Ojciec był rzemieślnikiem. Miło
wspominam lata dzieciństwa. Później ja byłem rzemieślnikiem. Też mi się dobrze żyło.
Widziałem jak się żyło innym.
> >>
> >> nie wszyscy byli rzemieślnikami
> >>
> >>> Mniej narzekali niż teraz narzekają ludzie.
> >>
> >> mniej narzekali co nie znaczy, że żyło im się lepiej. Żyło im się dużo
> >> gorzej
> >>
> >>
> >>
> >> --
> >> mst <at> gazeta <.> pl
> >> "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
> >> -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
> >
> > Kłamiesz. A jeśli Tobie żyło się gorzej to znaczy że miałeś rodziców alkoholików.
Miałeś niefart że urodziłeś się w rodzinie patologicznej. Patologia społeczne jest
niezależna od żadnego systemy politycznego czy gospodarczego.
>
>Nie było Moim rodzicom zylo sie znacznie gorzej niz mi. Z patologia to
> pojechales tak, ze rece opadaja i zal to komentowac. Nie masz zdaje sie
> pojecia jak zyli inni ludzie, poza rolnikami oczywiscie, bo tym zylo sie
> najlepiej. A rzecz glownie polega na tym, ze aby lepiej bylo komus to
> gorzej musi byc komus innemu. I oczywiscie w doopach sie wszystkim
> przewracalo. Jak slysze, ze chodzili na druga zmiane i spali niemal cala
> zmiane to trudno sie dziwic, ze nie narzekaja. Gdyby im wtedy za to nie
> placili to moze i dla gospodarki mialoby to sens.
>
> Pozdro.. TK

Nie było zakazu prowadzenia działalności gospodarczej. A od pewnego momentu (
Wilczek) były duże ułatwienia w zakładaniu małych firm. Załapałem się na te
ostrzejsze przepisy. Tutaj 10 tysięcy, tam 5 tysięcy łapówki i sprawa stała się
prosta. Jakieś koszta wpisowe się ponosiło żeby lepiej zarabiać. Ale bycie
rzemieślnikiem oznaczało pracę po 12-14 godzin. Brak wolnych sobót. Niepłatne urlopy
itp. Nygusy wolały czy się stoi czy się leży lieś tam się należy + super premia w
postaci tego co się ukraść dało. Wtedy wysoko dochodowe dziwne zawody były. Dzisiaj
pracownik stacji benzynowej zarabia najniższą krajową o ile na umowie śmieciowej nie
jest. Za komuny to była robota lepsza od wygrania miliona w totka. Kierowca w
budowlance. Nie dość że na paliwie zarabiał to jeszcze materiały budowlane na lewo
sprzedawał. Lekarze po trzy a niektórzy i więcej etatów mieli. W PRL pieniędzy nie
miał ten co mu się nie chciało ich zarabiać.