W dniu 2015-01-10 o 23:09, Budyń pisze:
> A wystarczyłoby przyjąć ze twój rozmówca ma tylko inne zdanie a nie
> złe intencje.
> Gdybys sobie pomyslał: "oni sądzą ze komuna to zło, mylą się ale
> jednak mają prawo tak sobie mysleć..." to wnioski wyszłyby ci całkiem
> inne. Na razie ci wyszły fałsz, złe intencje, obłuda (a w przypadku
> kosciola to podstawowe sprawy) - ale może wyszłaby ci tylko głupota
> "alez oni głupi ze nie doceniają zdobyczy komunizmu". To spora
> różnica....
>

Oni myślą, że komuna to zło, a wszyscy komuniści byli źli, a to przecież
nieprawda.
Oni tak myślą, bo tak im wpajają księża.
Oczywiście nie neguję tego, że komuna niosła także i negatywne skutki,
ale także i wiele dobrego, którego oni nie dostrzegają, albo wręcz nie
chcą dostrzec, bo są negatywnie i wrogo nastawieni do wszystkich i
wszystkiego co miało jakikolwiek związek z komuną.


>> Wszak każdy, kto ma inne zdanie jak Ty to zawsze piszesz o nim, że z
>> nim coś jest nie tak.
>
> nie przypominam sobie zebym tak pisał, tobie tez nie pisze ze z tobą
> cos nie tak - pisze ze przyjmujesz istotne założenia w rozumowaniu
> wpływające na wynik. Tyle.Czasem próbuję bronic mojej opinii,
> wykazywac błędy w rozumowaniu lub wiedzy i to wszystko.

Zawsze zakładasz, że twoi oponenci nie posiadają wiedzy i zawsze
popełniają błędy w rozumowaniu.

>> Może zamiast najeżdżać na mnie, skupiłbyś się nad tematem czy czasami
>> ci karykaturzyści nie powinni byli rysować tych karykatur, bo to
>> godziło w uczucia wiernych innego wyznania?
>
> Nie wiem czemu powiazałes temat z katolikami - to nie ma nic do
> rzeczy. Prostackie pisemko, szmatławiec o niskim poziomie kultury sie
> doigrał. Czy cenzurowac satyre? Od jakiego miejsca? Ja nie wiem.

To teraz wyobraźmy sobie, że ktoś zaczyna tworzyć satyrę i rysuje
karykatury Jezusa.
Znajduje się dwóch psycholi

> Własciwie to każdy komunista po II wojnie swiatowej przez sam fakt ze
> przystąpił do komuny wspierał okupanta. Jesli tego nie nazwac złem to
> nie wiem jak inaczej.
> A jakies nazwisko komuszego swietego dasz?

Komunizm był ideologią taką samą jak Chrześcijaństwo czy Muzułmanizm.
W swoich założeniach miał nieść ludziom dobro, ale okazał się utopią, bo
był niezgodny z ludzką naturą oraz interesem państw kapitalistycznych,
którzy walczyli do zniszczenia tejże ideologii wszelkimi, możliwymi
metodami m.in. posługując się także i KK.
Chrześcijaństwo czy Muzułmanizm pomimo, że też są niezgodne z ludzką
naturą - przetrwały, bo się mocno zakorzeniły na skutek wielowiekowych,
krwawych represji.
Każda ideologia ma to do siebie, że chce przyciągnąć do siebie jak
największą ilość wyznawców. W tym celu siłą rzeczy musi negować inne
ideologie i wychwalać swoją oraz karać przeciwników.
Ty tego nie dostrzegasz, bo jesteś przesiąknięty jedyną ideologią,
której w pełni zawierzyłeś. Tylko osoby niezwiązane z żadną ideologią,
takie jak ja, dostrzegają w każdej z tych ideologii zarówno złe strony
jak i dobre. Zauważasz, że wielokrotnie stawałem w obronie Komunizmu,
ale nie zauważyłeś, ze wielokrotnie stawałem w obronie Katolików jak i
Muzułmanów.

> No o tym mówie -sa dwie dosc sprzeczne wersje i nie mozesz wnioskowac
> złych intencji u tych którzy akurat optują za tymi innymi historykami.
> Moze zła wiedza -ale nie złe intencje.

Ale jak piszę o złych źródłach to zaczyna się nagonka i twierdzenia, ze
mam jakieś problemy.

>> Gdzie jest sprawiedliwość?
>> Czy gdyby się udało powiesić Jaruzelskiego to kościół byłby
>> zadowolony w poczuciu sprawiedliwości?
>
> Widzsz, poczucie sprawiedliwosci mówi ze powinno sie tych ludzi, jakby
> nie było przestawicieli okupanta, osądzić. W aparacie tym pracowało
> tysiące ludzi - a ile było procesów, takich rzetelnych, a nie na
> przeczekanie na przedawnienie? Kilka?
> Tu nie chodzi o wyroki, o wysokosc wyroków - tu chodzi o to ze ta,
> niby wolna, nowa i niepodległa polska chroni jak moze tamtych ludzi i
> sądzic nie pozwala. A to ze sprawiedliwoscią nic wspólnego nie ma.

>
> Dobry przykład. No to dlaczego nie zrobic sprawiedliwego procesu gdzie
> winę/niwinnosc mozna wykazac?

Był proces, ale większość oskarżeń nie miała niezbitych dowodów.
Gdyby dowody były niepodważalne to Jaruzelski siedziałby w więzieniu, a
nie w domu.
Jeżeli chodzi o proces Jaruzelskiego to nie został zakończony.
Natomiast wielu, którzy zostali oskarżeni wraz z Jaruzelskim zostało
uniewinnionych przez sąd III RP, ale są ludzie, którzy i tak chcieliby
ich zobaczyć na szubienicy, tylko dlatego, że pełnili funkcje w
poprzednim ustroju.
Problem polegał w tym, że byli tacy, którzy uważali, że wiedzą
najlepiej, że Jaruzelski powinien zawisnąć. Najwięcej tych, którzy go
cieli powiesić było między tymi, którzy nic na temat stanu wojennego nie
wiedzieli.