eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieOT dawno nie dyskutowane -jak grupie podoba sie rola obecnej opozycji? › Re: OT dawno nie dyskutowane -jak grupie podoba sie rola obecnej opozycji?
  • Data: 2016-02-07 00:52:01
    Temat: Re: OT dawno nie dyskutowane -jak grupie podoba sie rola obecnej opozycji?
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2016-02-05 o 16:58, Budyń pisze:

    >>>> Rozdawnictwo 500zł na dziecko to zniechęcanie w prostej postaci do
    >>>> pracy, zwłaszcza dla rodzin, w których pracuje się tylko po to, żeby
    >>>> mieć za co chlać. Niestety znam takie rodziny.
    >>> Ty zawsze masz jakies skrane przykłady. Ile znasz rodzin które wezmą te 500+ a
    ile tych które to ewidentnie przechleją? Ja nie znam ani jednej.
    >> Znam. Znam kogoś, kto pracuje w domu dziecka. Wyobraź sobie, że od
    >> chwili dojścia PIS-u do władzy, coraz częściej pojawiają się w domu
    >> dziecka osoby, którym odebrano lub ograniczono prawa rodzicielskie.
    >> Dzieci zabranych z melin podczas libacji alkoholowych. Nagle zaczęły
    >> walczyć o przywrócenie tych praw pomimo, że przedtem nie przejawiały
    >> zainteresowania dziećmi.
    >> Myślisz, że w matkach-alkoholiczkach, którym odebrano sześcioro czy
    >> dziewięcioro dzieci, nagle odezwały się instynkty macierzyńskie?
    > nie za bardzo w to wierze - tego programu nie jeszcze nie ma a juz kolejki po
    dzieci są?

    Nie kolejki, lecz na razie pojedyncze przypadki, ale jednak.

    > Sciema raczej jakas - ale niech tam ci będzie ze prawda.
    > W polsce jest ponad 7mln dzieci - a w domach dziecka jakies 20tys. Ty kompletnie
    pomijasz problemy skali i proporcji. Jedną rodzine znasz co pije to robi ci sie z
    tego obraz całosci. Z katolami to samo. Z rodzinami patologicznymi jak wyżej - spytaj
    tej swojej znajomej ile tych wyrodnych rodzicow przyszło i przelicz na kraj. Wyjdzie
    ci ze nie ma o czym w ogole mowic.

    Ja się wychowałem w dzielnicy, gdzie alkoholizm był na porządku
    dziennym. Z resztą w kamienicy, w której mieszkałem na dwadzieścia kilka
    rodzin, rodzin bez problemów alkoholowych naliczyłbym na palcach jednej
    ręki. Naprawdę dużo widziałem i wiem jakie jest podejście takich ludzi
    do pracy i sposobów finansowania libacji alkoholowych. Ludzie ci szukali
    pracy dopiero wtedy, kiedy nie mieli już za co pić, okradając swoje
    dzieci z zasiłków i pomocy społecznej. Pomimo, że w czasach PRL-u nie
    było najmniejszego problemu ze znalezieniem pracy, a wręcz na odwrót
    pracodawcy prosili się, aby ludzie przychodzili pracować. Wchodziłeś do
    dowolnego zakładu pracy i od następnego dnia już pracowałeś i to za
    wypłatę, która starczyła na w miarę normalne życie. Bezrobotni i
    bezdomni byli tylko z własnego wyboru.
    Jak to bywało u alkoholików?
    Sporo bym tu mógł opowiadać com widział i czego byłem świadkiem.
    Jedna z moich koleżanek, sąsiadka z mieszkania obok, dostała paczkę z
    ubraniami zorganizowaną przez ludzi z parafii. Po kilku dniach jej matka
    sprzedała te ubrania, a za pieniądze kupiła alkohol.

    >> Zasiłek dla bezrobotnych ponad 800zł.
    >> Znajoma jako sprzedawczyni i kasjerka zarabiała od 700 do 1000zł na
    >> rękę. O ile jeszcze jej nie potrącono za to co ktoś ukradł.
    > ja zwykle u ciebie.

    Nie u mnie, bo takich sytuacji jest wiele w całym kraju.

    > Kluczem jest 80%. Tylu bezrobotnym nie przysługuje zasilek.

    No to masz przez pierwsze 3 miesiące 664,90zł i dalej po 522,10zł
    brutto. Z tego trzeba odjąć ok. 13% aby wyliczyć kwoty netto.
    Ale weź jeszcze dolicz do tego dodatki mieszkaniowe, z których często te
    osoby korzystają. Kwoty mogą sięgnąć nawet kilkuset zł miesięcznie.
    A to nie są jedyne pieniądze, które można jeszcze "wydębić" od państwa.
    Naprawdę zaskakujące bywa, że wielu bezrobotnych z wyboru bardzo dobrze
    zna wszystkie możliwości pozyskiwania pomocy, o których przeciętny
    obywatel nie ma nawet pojęcia.

    >>> To ja wole krótkotrwały wzdros deficytu dla pobudzenia gospodarki. Wiem ze to
    śliskie :)
    >> Mam nadzieję, że całkiem nie zatoniemy.
    > nawet belka wczoraj musial przyznac ze 500+ wplynie pozytywnie na pkb. Jakby mu
    zeby rwali :)

    ROTFL a niby w jaki sposób rozdawanie kasy ma wpłynąć pozytywnie na
    wzrost PKB?
    Chyba nie chcesz mi powiedzieć jak jeden z moich kolegów z pracy: "jak
    dadzą te 500zł to matki będą siedziały w domu i będą wychowywały dzieci,
    a przez to zwolnią miejsca pracy młodym" :D

    >> Dziwi mnie jednak zachwyt
    >> krótkowzrocznych PIS-iorowców, którzy będą wychwalali PIS, nieważne czy
    >> będzie robił dobrze czy też źle.
    > a znasz takich?

    Tak. Nawet z takimi pracuję obecnie.

    >>> -wspomóc dzietnosc - bo wisi nad nami katastrofa
    >> Ale 500zł. nie spowoduje, że nagle zaczną się rodzić dzieci.
    >> Będzie to sposób na życie dla tych rodzin, w których rodzicom nie chce
    >> się pracować.
    > opowiesci leminga - jesli to program pisu to jest zły. Ale dotychczas nikt nie
    zaproponowal lepszego, co tam lepszego -żadnego.

    To, że nikt wcześniej niczego nie zaproponował nie oznacza, że musimy
    sięgać po najgorsze rozwiązania. Wystarczy zobaczyć jak to robi zachód i
    wybrać te sposoby, które faktycznie działają.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1