eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowaniePowódź › Re: Powódź
  • Data: 2010-05-24 08:23:08
    Temat: Re: Powódź
    Od: The_EaGle <e...@j...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Kudlaty pisze:

    >>> http://wiadomosci.onet.pl/2173757,11,krytyczna_ekspe
    rtyza_ws_powodzi,...
    >> No mówiłem od razu :-) Sami sa sobie winni. Szczególnie dzisiaj to widac.
    >> Nieodpowiedzialność, budowa w depresjach, zaraz za wałami, postawa
    >> roszczeniowa ludzi w stylu "gdzie są słuzby". Czemu sami nie zrobią funduszu
    >> na wały?
    >
    > KIKI troche przychamuj,
    > obywatel nie musi sie znac na wszystkim od tego sa plany miejscowe i
    > urzednicy oplacani z naszych podatkow aby przyjmowali wnioski i
    > wydawali pozwolenia na budowe. Jesli urzednik zezwolil na budowe to
    > jest odpowiedzialny za nastepstwa tego czynu.

    Są dwa podejścia:

    - państwo myśli za Ciebie. W tym scenariuszu obywatel to tępy przygłup
    który jak mu się nie powie to zbuduje dom nawet w korycie wyschniętej
    okresowo rzeki. Państwo określa bezpieczne miejsca do budowania. W tym
    przypadku urzędnicy tłumaczą każdemu co ma zrobić i prowadzą go za
    rączkę. Jak się coś stanie złego to państwo ponosi odpowiedzialność za
    wszystko i za wszystko odpowiada. Obywatel ma chodzić do pracy i
    pracować i płacić wysokie podatki. Obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa.

    - obywatel myśli za siebie. W tym scenariuszu obywatel to wykształcony
    człowiek który sam za siebie odpowiada. Jeżeli ma takie widzi mi się
    może postawić sobie dom w korycie wyschłej rzeki i ponosi za to pełną
    odpowiedzialność. Urzędnicy podchodzą do niego jako do człowieka który
    wie co robi i mają do niego zaufanie. W razie powodzi ów człowiek sam
    zabezpiecza swoje dobra przed utratą np budując dom w odpowiedni sposób.
    Państwo nie zapewnia żadnych jego potrzeb po za podstawowymi.

    To są dwa przeciwstawne przerysowane poglądy oczywiście żaden z nich nie
    jest realny. Pytanie do którego wolisz dążyć do pierwszego czy drugiego?

    Pozdrawiam
    Rafał

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1