eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieRury pex › Re: Rury pex
  • Data: 2015-08-08 21:59:35
    Temat: Re: Rury pex
    Od: Uzytkownik <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-08-08 o 17:06, Sebastian Biały pisze:

    >
    > Czyli podkulileś ogon, bo okazalo się że latwo się pieprzy w ogóle ale
    > gorzej w szczegole.

    Tylko osoby mało inteligentne wmawiają sobie, że "są górą", kiedy
    kończą się im argumenty merytoryczne.

    >>> Bo mi się wydaje że tylko uspokoiłem że rury pex nie są zrobione z
    >>> czekolady.
    >> Awaria taka jak u Ciebie się przytrafiła to sytuacja sporadyczna i
    >> ekstremalna, do której nie wolno dopuścić
    >
    > ROTFL. Skleił się styk przekaźnika sterującego silnikiem podajnika.
    > Obecnie mam tam zabezpieczenie czasowe zrobione po tej awarii które
    > działa osobno i uniemozliwia prace dłuższą niż minutę. Jednak
    > przeciętny Kowalski jest skazany na gowniane sterowniki produkowane w
    > garażu przed ignorantów. Zakładając że nie powinienem dopuscić do tej
    > sytuacji co proponujesz: mam co kilka minut rozbierać przekaźnik i
    > oceniać czy jeszcze przetrzyma kilka cykli czy też może spędzić resztę
    > życia na oglądaniu wskazań temperatury pieca?

    Wybacz, ale musiałbym być tobą, żeby uwierzyć w takie bajeczki. Jednak
    tobą nie jestem i na automatyce kotłów znam się trochę lepiej niż
    przeciętny Sebastian Biały, bo kilkadziesiąt takich kotłów osobiście
    zainstalowałem u klientów i ok. tysiąca takich kotłów uruchomiłem jako
    serwisant i jeszcze więcej serwisowałem zarówno jako serwisant
    gwarancyjny jak i pogwarancyjny.
    Po pierwsze jak się sklei przekaźnik podajnika to o procesie spalania
    jeszcze decyduje wentylator, który zostaje wyłączony po przekroczeniu
    zadanej temperatury.
    Jak nadal temperatura rośnie to po przekroczeniu temperatury 90-95
    stopni, zabezpieczenie STB całkowicie wyłącza zasilanie sterownika, a
    tym samym wentylatora oraz podajnika.
    Nie będę twierdził, że ten twój przekaźnik się nie skleił, ale z
    doświadczenia wiem, że takie zachowanie kotła jak opisujesz ma całkiem
    inny scenariusz.
    Zazwyczaj obsługujący daje dupy i zapomina zamknąć klapę zbiornika lub
    po prostu nie zauważa, że jest uszkodzona uszczelka. Do retorty dostaje
    się "lewe powietrze", które powoduje, że zaczyna się spalać węgiel
    znajdujący się w podajniku i proces spalania przesuwa się coraz bliżej
    zbiornika. Kiedy podajnik się zbyt mocno rozgrzeje to wtedy sterownik
    reaguje na sygnał czujnik temperatury, który umieszczony jest na
    podajniku. Uruchamia podajnik, aby wypchnąć palący się węgiel z
    podajnika do popielnika. Ten węgiel dalej się pali w popielniku, bo
    poprzez podajnik dochodzi "lewe powietrze", które podtrzymuje spalanie w
    popielniku. Temperatura rośnie i dochodzi do zadziałania STB, które
    odłącza zasilanie. Po wypchnięciu żaru do popielnika już nie ma spalania
    w podajniku i stopniowo kocioł wygasa, dopalając resztki węgla w popielniku.

    Niestety wiele razy klienci w takich przypadkach do mnie dzwonili
    sugerując, że sterownik się zaciął lub że się skleił przekaźnik.
    Niektórzy nawet nie wierzyli mi, że to jest wina uszczelki i upierali
    się, żeby wymienić przekaźnik w sterowniku. Najgorsi byli ci klienci,
    którym wydawało się, że się znają na elektryce.
    Jak uszczelka jest dobra i klapa prawidłowo zamknięta to sklejenie
    przekaźnika podajnika spowodowałoby wypchnięcie żaru do popielnika i
    zasypanie go świeżym węglem i "zaduszenie" ognia. Po czymś takim kocioł
    wygasa i nie doprowadza do zagotowania w nim wody.

    >
    > Tobie *naprawdę* wydaje się że ludzie nie mają pojęcia jak pracują
    > rury w betonie i czym grozi pękanie betonu z rurami że strzelasz taki
    > bezużyteczny elaborat?

    Skoro wiedziałeś o tym wcześnie to dlaczego o tym nie napisałeś autorowi
    wątku, tylko utwierdzałeś go w przekonaniu, że nie ma potrzeby
    instalować tego zaworu?

    >> Ponadto brak mieszacza podłogówki
    >
    > Do K... NĘDZY. *JESZCZE* Nie mialem. Już mam. Piec przegrzał c.o. na
    > etapie budowy a nie mieszkania.

    Co za różnica czy kocioł przegrzewa podczas budowy, a podczas mieszkania?
    Poza tym jakie to ma znaczenie w tej dyskusji?

    >
    >> pozbawia podłogówkę najwspanialszej
    >> jej funkcji t.j. funkcji samoczynnej regulacji temperatury w
    >> pomieszczeniu.
    >
    > Wspaniała ta funkcjia ale bądź uprzemy wyjasnić fizykę zjawiska
    > samoregulacji. Idę o zakład że prędziutko znajdziesz jakieś sprzężenie
    > zwrotne a nie zwykłe nasycenie, aby slowo "wspaniała" miało jakieś
    > głębsze uzasadnienie.

    No widzisz takie cuda są w przyrodzie.

    >> Po prostu rzecz polega na tym, że podłogówka zasilana wodą o stałej
    >> temperaturze utrzymuje w pomieszczeniu stabilną temperaturę nawet jak
    >> pomieszczenie podlega dużym wahania temperatury (otwieranie drzwi czy
    >> okien, podmuchy wiatru, wahania temperatury zewnętrznej). Dzieje się to
    >> tylko dzięki prawom fizyki.
    >
    > *KTÓRYM* prawom fizyki.

    Prawom termodynamiki, a dokładniej Prawu Fouriera o ile wiesz o czym
    piszę i jesteś w stanie to ogarnąć.

    > Bo chwilowo zaprzeczyłeś tym prawom fizyki. Każde wahanie temp
    > zewnatrznej spowoduje zmiane temp wewnatrznej bez układu automatyki.

    Oczywiście, że zmieni. Różnica polega na tym, że w przypadku ogrzewania
    grzejnikowego zmieni się bardzo mocno, a w przypadku podłogówki ta
    różnica będzie znikoma i niezauważalna dla domowników.

    >
    >> Wystarczy teraz wprowadzić niewielką
    >> korekcję temperatury wody w podłogówce np. poprzez zastosowanie
    >> siłownika
    >
    > A-ha ! Czyli dupa z samoczynnej, trzeba mieć regulator. Dziekujemy za
    > takie wspaniałe smoczynne.

    Regulator tylko zwiększa dokładność stabilizacji, a nie zastępuje cechy
    podłogówki.

    >> Niestety bez mieszacza
    >
    > Mój Boże, kto cie okłamał że go nie mam *obecnie*?

    "Uderz w stół, nożyce się odezwą"
    Nie pisałem o twoim mieszaczu, bo mam to w d.... czy go masz czy nie
    masz, lecz pisałem ogólnie.
    Kolego, weź pod uwagę, że to nie jest twój wątek i to nie ty
    potrzebujesz porady i że nie jesteś pępkiem świata, którego MUSZĄ
    dotyczyć wszystkie wypowiedzi.

    >
    >> Tak więc reasumując:
    >
    > Ale nikt tego nie potrzebuje. Padło pytanie czy ruty pex wytrzymają
    > wysoką temperaturę. Z mojego doświadczenia wyszło że przeszły 90
    > stopni bez szwanku i po tym zdarzeniu pracują 3 lata bez wycieków.
    > Natomiast jak widze Ty potrzebujesz sobie popierzyć dla sportu o
    > oczywistych rzeczach które nia mają czegokolwiek wspolnego z wątkiem.
    > Dodatkowo stosujesz gówniane sztuczki psychologiczne z gatunku "jak mi
    > się wydaje nie wiesz, więc Ci wyjasnię, debilu".

    Twoja porada jest z gatunku:
    Czy muchomor sromotnikowy jest grzybem jadalnym?
    Tak, raz da się zjeść, dlatego jedzcie muchomory sromotnikowe.

    >> Nieważne co miałeś na myśli, bo i tak tego typu rada jest szkodliwa,
    >
    > Pokaż mi, powtarzam raz jeszcze, jaką radę udzieliłem. Możesz ją
    > opisać własnymi słowami.
    >
    >> która sugeruje, że nie warto jest montować zawory ograniczające
    >
    > GÓWNO PRAWDA. Nic takiego nie powiedzialem. Powiedziałem

    Nie powiedziałeś lecz napisałeś.

    > że miałem awarię pieca kiedy nie było jeszcze pompy mieszającej (a
    > grzać budynek trzeba było).

    Dlaczego teraz pomijasz to o co się dochodzimy?
    Cytat: "Kiedyś wpuściłem (awaria sterownika pieca węglowego i się
    rozbujał do >90 a mieszalnika *jeszcze* nie było). Zero efektów. Nic nie
    pękło (kafelki)."
    Pomijam już fakt, że używasz składni zdań, jak byś był analfabetą to
    zdecydowanie sugerujesz, że woda w kotle się zagrzała do temperatury
    powyżej 90 stopni Celsjusza i nic się nie stało - wniosek jaki można
    wysnuć z twojej wypowiedzi to: woda o temperaturze powyżej 90 stopni
    Celsjusza nie szkodzi podłogówce.
    Dalej będziesz zaprzeczał, a może napiszesz teraz, że to nie była twoja
    wypowiedź?

    > Jesli twoj logika doprowadziła do wniosku że to promuje układy bez
    > mieszacza to gratuluje i sugeruje zgłoszenie się do najblizszej
    > poradni celem odebrania nagrody.
    >

    Skoro uważasz, że twoja wypowiedź nie sugerowała tego co napisałem i nie
    umiesz się przyznać do błędu to dalsza, nasza dyskusja jest bezsensowna.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1