eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieSpadek temperatury w domu o 1 st... › Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
  • Data: 2010-02-12 18:55:29
    Temat: Re: Spadek temperatury w domu o 1 st...
    Od: "Maniek4" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "marko1a" <m...@l...de> napisał w wiadomości
    news:hl3cp1$vm$1@nemesis.news.neostrada.pl...

    > Ale skoro pojemność cieplna sporo większa to niby jakim cudem? A tej
    > energii z lata to ile masz? na dzien aby tamp ne spadła poniżej 20stC?

    To nie ma znaczenia, bo nie studze domu by nagrzac. To bufor i nic wiecej.

    >> Jezeli sciany maja zblizona temp. jak powietrze to tak jakby ich nie
    >> bylo. Poki temp. nie zacznie spadac to nie ma zadnych roznic.
    >
    > Według mnie same ściany faktycznie raczej zbliżoną i zawsze poniżej. nawet
    > to kiedyś obserwowałem kamerą u mnie.
    > Ale jeżeli ktos twierdzi że ma w domu 21stC dzięki ścianom i podłodze to
    > nie ma bola te ściany i podłoga muszą mieć wyższą temp a nie tylko
    > podłoga.

    Aaaa w tym kontekscie to i owszem. Moge zatem zakonczyc watek. Ja caly czas
    myslalem o analogii.

    >> One nie musza akumulowac, ta energia jest od lata a nie w cyklu dobowym.
    >> Dom ogrzewa sie przeciez caly czas a nie wychladza sciany i nagrzewa
    >> cyklicznie.
    >
    > Utrzymywanie energii w akumulatorze jest stratne. Rozumiesz ?

    Tak ale nie. :-)

    > Nie chodzi o to ile energi z lata zatrzymasz. Tej energii jest ttyle co na
    > dzień dwa po drugie takie ściany po lecie mają sporo większą wilgotność
    > więc sporo energii na jesień siłą rzeczy musi pójśc w osuszenie bo tylko
    > wtedy U tych ścian dojdzie do normy.

    No tak, ale skoro nie mamy z dnia na dzien -20 to problem raczej pomijalny.

    > Ktos na początku wątku twierdził że ściany i podłoga potrafią utrzymać
    > 21stC po zachodzie słońca. Jeżeli tak to znaczy że ściany i podłoga muszą
    > mieć wyższą u niego temperaturę.
    > Ja jako przykład dam podłogówkę. Aby była w stanie utrzymać w
    > pomieszczeniu 21stC jej temperatura musi wynosić 27stC to jest 6 stopni
    > więcej.

    Podlogowka to grzejnik, bufor jest przy okazji.

    >> Sciany i posadzki w obu domach oddaja tyle samo. Zakladamy najlepiej
    >> takie same parametry obu scian a to sa wartosci bezwzgledne. W Twoich
    >> wypowiedziach staja sie wzgledne.
    >
    > Nie tyle samo. Skoro ściana w akumulacyjnym ma mieć u kogoś wyższą temp
    > niz pomieszczenia i podłoga także aby miec zdolność utrzymywania tych
    > 21stC to zauważ że nie jest to temp pomieszczenia. W domu
    > nieakumulacyjnym przy przegrodzie jest powietrze o tem 21stC a w
    > akumulacyjnym ściana oraz podłoga o wyższej temperaturze.

    Ale skad ta temp. scian i podlogi ma miec wyzsza temp.? Je przeciez ogrzewa
    powietrze. Nie rozpatrujemy tu ogrzewania sciennego.

    >> "U" to "U", co za roznica??
    >
    > U to U ale K to K. w domu akumulacyjnym U=0,30 temp podłogi 27stC pod
    > styropianem 15stC mamy więc K=12
    > W domu nieakumulacyjnym U=30 temp podłogi 19 (tak 19 bo przy podłodze tyle
    > będzie) mamy więc K= 4
    > Gdzie ucieka więcej energii?

    Takie porownywanie nie ma sensu. Idac tym torem mozemy napisac, ze skoro
    podlogowka to zyski z kondensacji beda wieksze niz kotla rozgrzanego do 80C
    w domu nieakumulacyjnym bo ma male grzejniki. A moze pod podlogowka jest
    30cm styropianu a w innym 10cm? Jaki ma sens porownywanie roznych domow?

    >> Wlascie, ze Ci napisze. Podniecaliscie sie niedawno bezwzglednymi
    >> wyliczeniami opierajac sie na bezwzglednych wspolczynnikach. Porownujesz
    >> je teraz i wychodzi Ci cos innego?? To niedorzeczne.
    >
    > Tamte wyliczenia dotyczyły dom przykładowego. Nadal twierdzę że założenia
    > są OK.

    Ja temu nie przecze.

    > Tu przykładamu wszystko do opini że w domu akumulacyjnym ściany i podłogi
    > utrzymują temp 21stC w pomieszczeniu.

    No to chyba cos zle przyjmujesz, bo to bez ogrzewania ich malo
    prawdopodobne.

    >> Dom ten i ten ma te same temperatury. Straty to roznica temperatur. Nie
    >> rozumiem jakim cudem te straty maja byc rozne jezeli temp. w obu
    >> przypadkach jest taka sama?
    >
    > Temperatura pomieszczeń owszem taka sama ale nie budynku.

    Tego nie rozumiem caly czas. Dla czego budynek ma miec wieksza temp. jak
    powietrze w srodku?

    >> Powierzchnia wymiany analogiczna to skad roznica w stratach?? W obu
    >> przypadkach trzeba dostarczyc te sama ilosc temp. kotlem by utrzymac
    >> staly poziom.
    >
    > Bo okresowo akumulacyjny budynek ma zmagazynowaną większą ilość energii
    > niż nieakumulacyjny.

    O tej samej temperaturze, wiec strat wiekszych w zaden sposob nie generuje.

    >> Ale dom akumulacyny i nieakumulacyjny rozgrzewasz do tych samych temp. a
    >> nie roznych.
    >
    > Dom nie. Powietrze w pomieszczeniach tak.

    A dom czym rozgrzewasz??

    > Zamiast się ubrać bardzo ciepło tak aby organizm sam radził sobie z
    > utrzymaniem temperatury na bieżąco chodzisz owinięty w termofory z wodą
    > które musisz utrzymywać ciepłe i doładowywać.

    Jezeli termofory beda rozgrzane na dzien dobry, to poki nie zwieksza mi
    powierzchni wymiany nie wplyna na straty, bo na nich bedzie to samo ubranie.

    Pozdro.. TK


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1