eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieSprawność nowoczesnego kotła na pellet, groszek czy co tam się sypieRe: Sprawność nowoczesnego kotła na pellet, groszek czy co tam się sypie
  • Data: 2017-01-19 23:28:49
    Temat: Re: Sprawność nowoczesnego kotła na pellet, groszek czy co tam się sypie
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Lisciasty napisał:

    >> Być może jestem człowiekiem małej wiary, ale nie potrafię wykrzesać
    >> w sobie odrobiny szacunku dla takich norm. One są po prostu złe
    >> i szkodliwe.
    > Niby dlaczego? Cel był szczytny, ogarnąć jakoś temat energooszczędności,

    W takim razie musimy otworzyć wątek brukarski. Dobrymi chęciami piekło
    jest wybrukowane.

    >> Nie wiem po co robić certyfikaty.
    > Po to, żeby zły deweloper nie oszukał biednego kowalskiego, sprzedając
    > mu dziurawy dom/mieszkanie. Oczywiście to tylko w teorii, bo w
    > praktyce wyprodukować naciągany certyfikat potrafi byle szympans.

    No więc właśnie tego się obawiam, że biednemu kowalskiemu łatwiej
    jest sprzedać dziurawy dom z certyfikatem, niż bez certyfikatu.
    I jakaś taka myśl we mnie kiełkuje, że po to się je robi.

    >> Jeśli każą, to po prostu wkurza. Chyba że mus, wtedy nie ma
    >> wyjścia, trzeba.
    > Był mus, teraz już musu nie ma na nowe budynki.

    Jeśli musu nie ma, tedy wkurza mniej.

    >> Lecz nic pięknego w takiej zielonej tabelce nie ma. A już na pewno
    >> nie mają one wpływu na "zgrubne pojęcie". To trzeba inaczej, z głową,
    >> po inżyniersku.
    > Ale co masz nie z głową i nie po inżyniersku w programie, który
    > jest zajebiście szczegółowym narzędziem, ale działa również jak
    > go nakarmisz pobieżnymi danymi?

    Już choćby to, że działa po nakarmienu pobieżnymi danymi -- tego
    programowi robić nie wolno. Natomiast inżynierowi nie wolno dawać
    z siebie obliczeń, którym nie towarzyszy rachunek błędów.

    >> Skąd to rozumienie wypływa?
    > Z wniosków subiektywnych i obserwacji :>

    O, i tu znajduję trend właściwy!

    > Doszło do takiej patologii, że można było (i nadal można) kupić
    > certyfikat za 30 zeta. Oczywiście coś takiego jest mniej warte
    > od papieru i toneru który został zużyty, ale sztuka jest.
    > I teraz taki spec-audytor generuje z siebie sążny dokument,
    > a pan Sokołowski czyta go i się wkurza ;)

    Ten akurat nie kosztował 30 zeta, a dużo więcej. I nie wkurza,
    bo nijak mnie nie dotyczy. Śmieszy bardziej. Choć może nieładnie
    śmiać sie z czyjegoś nieszczęśćia (ale sami mi to pokazali).

    >> Bo należy do obliczeń dane brać z życia, nie z książek. Jeśli
    >> sukces trzeba okupić własnymi ręcami urobionymi po łokcie, to
    >> może taka pompa ciepła wcale oszczędna nie jest?
    >
    > Skoro założyłem 30cm wełny, a dostałem miejscami 20, miejscami
    > nic, a na łączeniu wełny i drewna dziury, na łączeniu muru
    > i wełny szpary, to czy jest to wina książek?

    E tam od razu wina! Wprowadzić dane o lokalnej grubości w program
    -- a potem liczyć, liczyć i liczyć. Wszystko stanie się jasne.

    Jarek

    --
    Vina Tusca

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1