Użytkownik "kiki" <k...@k...ki> napisał w wiadomości
news:j7hgu2$v64$1@opal.futuro.pl...

> To znaczy nie w takim stopniu.
> U córki w przedszkolu były dwa piętra. Górne z religią w formie zabawy -
> dzieci miały kącik i na dole bez religii. czyli bliżej nieba i bliżej
> piekła. Powinna być trzecia grupa w piwnicy - sataniści :-)
> Ale nikt nie robił problemu. Połowa rodziców nie posyłała i wręcz
> zabraniała prezentować jakiekolwiek przedmioty religijne.

U mojej corki dzieciak dyskutowal z nauczycielem trzymajac rece w kieszeni i
w ogole olewajacym tonem. Taki zwykly bujaniec.
Na wywiadowce nauczycielka opowiada te sytuacje rodzicom, nie mowiac o kogo
chodzilo. Na to odzywa sie tatus, ze teraz to przeciez mlodziez inna jest i
czasy tez sa inne. Wychowawczyni opadla kopara i po namysle powiedziala, ze
czasy to moze i inne, ale tu chodzi o odrobine kultury..

Takich masz tych swoich wyzwolonych rodzicow z mala iloscia zasad, bo dzis
to przeciez juz wszystko wolno.
Zabraniaja prezentowania przedmiotow relilgijnych jak piszesz, robia nie
wiadomo co, a ich poziom intelektualny moznaby porownac ze sredniowieczna
malpa. Nie dlugo wpadna na pomysl, zeby na koscioly kondony zakladac, bo
budowle urazaja ich percepcje wzrokowa. Wszystko na odwrot.

Pozdro.. TK