eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.dommieszkanie w Krakowie.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 21. Data: 2010-05-03 10:06:46
    Temat: Re: mieszkanie w Krakowie.
    Od: "Kris" <k...@w...pl>


    Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:wt2jwta8gc7f.12h3e6sk7uayd$.dlg@40tude.net...
    > To był kredyt wzięty we frankach, nieco ponad 5 lat temu.

    Czyli po kursie franka bardzo zbliżonego do dzisiejszego

    >Z realnej kwoty
    > raty wynika (ale być moze tylko dla osób posługujących się logiką i
    > arytmetyką), że po 5 latach wydatkowali na spłatę kredytu łączną kwotęn
    > równą kwocie odsetek.

    Czyli co: wzieli np 100 000zł i po 5 latach splaty nadal sa 100 000zł winni?

    >Nie jest w tym momencie istotne, jaki to kredyt, tj
    > jakie sa szczegóły. Na dziś ludzie ci spłacili kwotę równą kwocie odsetek.
    > Poniał?

    Nie poniał.
    Niech sprawdza ile co miesiąc przez te 5 lat płacili odsetek a ile splacili
    salda.
    W kredytach zlotówkowych te relacje wygladaja znacznie gorzej


    --
    Pozdrawiam

    Kris


  • 22. Data: 2010-05-03 12:50:39
    Temat: Re: mieszkanie w Krakowie.
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>

    Dnia Sun, 2 May 2010 12:11:15 +0200, Piotrek napisał(a):
    >> Po pierwsze natychmiast skreślić mieszkania "w krakowie", które są na
    >> takich
    >> zadupiach że można się popłakać... z reguły jest to południe Krakowa - w
    >> okolicach obwodnicy autostradowej albo nawet i za nią.
    > sa takie za obwodnica ?
    > tzn takie ktore sa reklamowane ze to w krakowie jest jeszcze ? :)

    Jadąc ostatnio zakopianką widziałem jakiś billboard z hasłem w stylu
    "Libertów - najlepsze osiedle _w_ Krakowie" (podkreślenie moje :)...
    Są osiedla tuż za obwodnicą (np. Klinek), osiedla i domki w Swoszowicach,
    a Tyniecka czy Kliny, choć nie są za obwodnicą to jedzie się do nich jakby
    były na końcu świata ;)

    > kolejna sprawa ze wg mnie lepiej kupic mieszkanie w bloku w jakiej "starej
    > dzielnicy" niz w nowej bo juz pomijajac infrastrukture ktora jest to jest
    > szansa trafic na bardziej normalne towarzystwo.

    Tu akurat różnie bywa... owszem - na osiedlach budowanych z 5-6 lat temu,
    gdy wszyscy rzucali się na mieszkania "bo są tanio", bardzo dużo
    mieszkań poszło pod wynajem. Natomiast w obecnie budowanych/oddawanych do
    użytku jest już dużo lepiej - mieszkania kupują głównie młode rodziny. Tak
    więc pod tym względem jest nieco lepiej niż w starych blokowiskach - nie ma
    wyrośniętych dresów, nie trafi się na psychicznego dziadka wyjącego po
    nocach i sikającego na klatkę itp.

    > inna sprawa to ludzie naplywowi z ktorych nie wszyscy nadaja sie do
    > mieszkania w miescie, ciagle nawyki z wiosek i mamy pozniej kretynow
    > parkujacych gdzie popadnie, na chodnikach itd itp.
    > to jest norma na nowych osiedlach.... niestety.

    To nie wynika z nawyków, tylko z tego że osiedla są budowane na końcu świata
    i dojechać się tam nie da nijak inaczej jak tylko samochodem. Do tego jeszcze
    chciwość developerów powoduje, że bloki są upchane jak rodzynki w cieście,
    parkingów nie ma w ogóle albo płaci się kilkanaście kpln za miejsce,
    podziemne parkingi 2-3 razy droższe a i tak w deficycie... Ludzie z
    desperacji parkują gdzie popadnie - bo nie wyściubią nagle z rękawa 30tys. zł
    na miejsce parkingowe skoro prawie cała pensja idzie na spłatę rat. Nie mogą
    nawet założyć "zaparkuję dalej i podjadę MPK" - bo na tych osiedlach to
    raczej oznacza "zaparkuję 5km dalej i podejdę pieszo przez błoto". Oczywiście
    że sami są sobie winni, ale tak to niestety wygląda - ważne jest mieszkanie,
    a resztę "jakoś się uda załatwić" po czym okazuje się że jednak się nie uda.

    > ufff no tak to z grubsza wyglada.
    > ogolnie przy dzisiejszych cenach mieszkan w krakowie zeby kupic cos
    > sensownego(kolo 70-80 m2) to niewiem czy sie oplaca :) za podobna cene sie o
    > wiele wiekszy dom wybuduje.

    I wszystko pięknie, tylko że jakakolwiek działka kosztuje drugie tyle :(

    Pozdrawiam,
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    I don't want something I need. I want something I want.


  • 23. Data: 2010-05-03 12:54:47
    Temat: Re: mieszkanie w Krakowie.
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>

    Dnia Mon, 3 May 2010 12:06:46 +0200, Kris napisał(a):
    > Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
    >> raty wynika (ale być moze tylko dla osób posługujących się logiką i
    >> arytmetyką), że po 5 latach wydatkowali na spłatę kredytu łączną kwotęn
    >> równą kwocie odsetek.
    > Czyli co: wzieli np 100 000zł i po 5 latach splaty nadal sa 100 000zł winni?

    Albo i więcej...
    Znajomy, który ze 3 lata temu się szarpnął na kredyt w CHF, jakiś niecały
    rok temu zamieszkał w swoim mieszkaniu (zupełne odludzie, potyczki z
    developerem, blok ma nadal status budowy itp.) ostatnio mi wspominał że
    jeszcze parę miesięcy spłacania i będzie miał tylko 100 tys. pln więcej
    KAPITAŁU do spłacenia niż gdy "kupował" mieszkanie.

    Pozdrawiam,
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    I don't want something I need. I want something I want.


  • 24. Data: 2010-05-03 13:39:38
    Temat: Re: mieszkanie w Krakowie.
    Od: mk <d...@o...pl>

    Jacek Osiecki pisze:
    Taka Nowa Huta jest

    ta...osiedlem uczelnianym..
    Tu zwracam uwagę na lokalizację. Jeśli już w pytaniu było nowe to
    wiadomo, że w Hucie najlepsze lokalizacje to te z przeszłych lat. To
    samo dotyczy "Krakowa". Coś trzeba będzie odpuścić. Najlepsza
    lokalizacja to taka, gdzie pieszo można dotrzeć do uczelni.
    Osoby posiadające mieszkania pod wynajem blisko np. AGH nie maja
    problemów z pozyskaniem lokatorów icena jaka otrzymuja jest wyższa.
    Trzeba także zastanowić się nad tym co ma studiować, bo w KRK wcale
    takie doskonałe studia nie są, a przez najbliższe 2 lata w córki życiu
    może się wiele wydarzyć. Teraz (podobno)wg. analityków mija najlepszy
    okres-eny transakcyjne zaczynają rosnąć.
    Po takim zakupie stworzenie presji na córce w celach edukacyjnych to tez
    sposób ;)
    Pdr. M


  • 25. Data: 2010-05-03 17:25:10
    Temat: Re: mieszkanie w Krakowie.
    Od: "Boombastic" <b...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:l70enq60p96v$.1aqklzfd5qg84$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Thu, 29 Apr 2010 23:36:13 +0200, marioz_fl napisał(a):
    >
    >> Jeśli
    >> zdecydujesz się na obcą walutę zwróć uwagę na możliwość przewalutowania
    >> i ile będzie Cię kosztować taka przyjemność.
    >
    > Znajomi wzięli kredyt we frankach, a spłacają oczywiście w złotówkach - do
    > dziś płaczą, bo miał byc tani kredyt i korzystny, tylko że wahania kursów
    > ich wykańczają nerwowo, a w dodatku za przeliczenie na złotówki (czy
    > odwrotnie) muszą płacić od każdego franka dodatkowo opłatę.
    > W efekcie po 5 latach spłacania kredytu mieszkaniowego mają spłacone
    > dopiero odsetki, kapitał nie ruszony czeka na spłatę, ich dziecko właśnie
    > skoczyło studia i d... blada - są zablokowani finansowo, dziecko
    > potrzebuje
    > pieniędzy, bo w tym mieszkaniu już nie będzie mieszkać (wyjeżdża za
    > granicę), a rynek wynajmu nie gwarantuje im obecnie na tyle korzystnych i
    > stałych wpływów, aby kredyt się "sam" spłacał.

    To jest kłamstwo albo jak zwykle ty czegoś nie zrozumiałaś.


  • 26. Data: 2010-05-03 21:57:29
    Temat: Re: mieszkanie w Krakowie.
    Od: medea <X...@p...fm>

    Piotrek pisze:

    > no huta i okolice to bajka jesli chodzi o komunikacje i drogi. jest o wiele
    > bardziej przejezdna niz reszta miasta.

    > tutaj huta w porownaniu z ruczajem wypada o wiele lepiej(pare miejsc w hucie
    > mozna by odradzic, ale to jest niewielka czesc.

    Poza tym, z tego co pamiętam (a rok mieszkałam w Krakowie, w nowym
    bloku, który należał do Ruczaju bodajże), w Nowej Hucie są piękne tereny
    zielone, skwerki itd. Deweloperzy budując nowe osiedla w ogóle o tym nie
    myślą. No ale to ważna informacja dla młodych rodzin z dziećmi. ;)

    Ewa


  • 27. Data: 2010-05-03 22:34:29
    Temat: Re: mieszkanie w Krakowie.
    Od: medea <X...@p...fm>

    Jacek Osiecki pisze:
    > Dnia Mon, 3 May 2010 12:06:46 +0200, Kris napisał(a):
    >> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
    >>> raty wynika (ale być moze tylko dla osób posługujących się logiką i
    >>> arytmetyką), że po 5 latach wydatkowali na spłatę kredytu łączną kwotęn
    >>> równą kwocie odsetek.
    >> Czyli co: wzieli np 100 000zł i po 5 latach splaty nadal sa 100 000zł winni?
    >
    > Albo i więcej...
    > Znajomy, który ze 3 lata temu się szarpnął na kredyt w CHF, jakiś niecały
    > rok temu zamieszkał w swoim mieszkaniu (zupełne odludzie, potyczki z
    > developerem, blok ma nadal status budowy itp.) ostatnio mi wspominał że
    > jeszcze parę miesięcy spłacania i będzie miał tylko 100 tys. pln więcej
    > KAPITAŁU do spłacenia niż gdy "kupował" mieszkanie.

    No ale przecież - jeśli brał kredyt we frankach - to wchodzi w grę też
    aktualny kurs franka. W złotówkach to faktycznie tak może wyglądać, że
    nagle mu się zrobiło większe zadłużenie kapitału, ale we frankach
    musiało się zmniejszyć.

    Ewa


  • 28. Data: 2010-05-04 07:40:33
    Temat: Re: mieszkanie w Krakowie.
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Jacek Osiecki" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
    news:slrnhtthsn.k65.joshua@tau.ceti.pl...
    > Dnia Mon, 3 May 2010 12:06:46 +0200, Kris napisał(a):
    > Albo i więcej...
    > Znajomy, który ze 3 lata temu się szarpnął na kredyt w CHF, jakiś niecały
    > rok temu zamieszkał w swoim mieszkaniu(zupełne odludzie, potyczki z
    > developerem, blok ma nadal status budowy itp.) ostatnio mi wspominał że
    > jeszcze parę miesięcy spłacania i będzie miał tylko 100 tys. pln więcej
    > KAPITAŁU do spłacenia niż gdy "kupował" mieszkanie.

    Ale np w sierpniu 2008 roku miał do spłaty pewnie kilkadziesiat tysiecy
    mniej niz pożyczył
    Trzeba patrzeć na kapitał we CHF
    Na pewno zmalał.,
    W sytuacji gdy kurs franka spadnie do 1,80zł jak to było ok dwóch lat temu
    to okaże sie ze do spłaty zostanie w pln sporo mniej jak wzioł
    3 lata temu frank kosztował ok 2,20zł. Gdybty teraz spadł do 1,8zł twój
    znajomy miałby do spłaty 20% mniej kapitału. Teraz fran kosztuje 2,7zl więc
    może miec do spłaty faktycznie więcej niz pozyczyła ale po pierwsze zapewne
    nie zamierza spłacac teraz całości a po drugie podejrzewam że miesięcznie
    płaci i tak nizsze ratyu od analogicznego kredytu w pln.

    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek


  • 29. Data: 2010-05-04 20:16:17
    Temat: Re: mieszkanie w Krakowie.
    Od: "Piotrek" <...@...ru>

    > Poza tym, z tego co pamiętam (a rok mieszkałam w Krakowie, w nowym bloku,
    > który należał do Ruczaju bodajże), w Nowej Hucie są piękne tereny zielone,
    > skwerki itd. Deweloperzy budując nowe osiedla w ogóle o tym nie myślą. No
    > ale to ważna informacja dla młodych rodzin z dziećmi. ;)

    dokladnie tak jest.
    dawniej jak budowano osiedle to wszystko bylo planowane na szersza
    skale(planowanie centralne :)
    ale dzieki temu byly chodniki miedzy blokami(tworzace jakis uklad
    komunikacyjny), byly place zabaw, szkola, przedszkole itd itp

    a teraz kazda dzialke kupi inny developer, wcisnie na nia maksymalnie duzy
    blok jaki mu sie zmiesci, da minimalna ilosc miejsc parkingowych i juz jest
    apartamentowiec :)
    a ze do okola nic niema.... coz :)

    --
    pzdr
    piotrek



  • 30. Data: 2010-05-04 20:21:55
    Temat: Re: mieszkanie w Krakowie.
    Od: "Piotrek" <...@...ru>

    > Jadąc ostatnio zakopianką widziałem jakiś billboard z hasłem w stylu
    > "Libertów - najlepsze osiedle _w_ Krakowie" (podkreślenie moje :)...

    fiu fiu :)
    to ja mieszkam w centrum skoro libertow to krakow :)

    > Tu akurat różnie bywa... owszem - na osiedlach budowanych z 5-6 lat temu,
    > gdy wszyscy rzucali się na mieszkania "bo są tanio", bardzo dużo
    > mieszkań poszło pod wynajem. Natomiast w obecnie budowanych/oddawanych do
    > użytku jest już dużo lepiej - mieszkania kupują głównie młode rodziny.

    niemam porownania niewiadomo jakiego ale w nowo oddawanych blokach bywa
    podobnie w dalszym ciagu(z opowiadan znajomych wiem).
    moze jest troche lepiej niz pare lat temu bo malo kto teraz kupuje
    mieszkania na inwestycje bo sie to nie oplaca.

    > Tak więc pod tym względem jest nieco lepiej niż w starych blokowiskach -
    > nie ma
    > wyrośniętych dresów, nie trafi się na psychicznego dziadka wyjącego po
    > nocach i sikającego na klatkę itp.

    wiesz co, starsi ludzie sa w wiekszosci spokojni :)
    a czesc pokolenia tez sie wymienia i pojawiaja sie mlodzi ludzie + 1-2
    dzieci.
    nawet starsza czesc huty sie cywilizuje, nie jest tak zle.

    > To nie wynika z nawyków, tylko z tego że osiedla są budowane na końcu
    > świata
    > i dojechać się tam nie da nijak inaczej jak tylko samochodem.

    noooo nie do konca wg mnie :)
    mialem okazje przechodzic dzien w dzien przez jedno takie wypasione osiedle
    i widzialem te same furmanki ludkow ze wsci zaparkowanych zdecydowanie nie
    na miejscach parkingowych i w miejscy gdzie przeszkadzaly.
    dzien w dzien, ten sam samochod w tym samym miejscu. to nie jest spowodowane
    brakiem miejsca, ale tym ze ludzie prawie chca do klatki wjechac i nie do
    pomyslenia jest ze maja przejsc z 50 m do klatki z miejsca parkingowego.
    nawyk parkowania na wsi przed obora :)
    to jak z parkowaniem na miejscach dla inwalidow przed sklepami, bo
    blizej.....

    > I wszystko pięknie, tylko że jakakolwiek działka kosztuje drugie tyle :(

    jakakolwiek nie :)
    w lepszej lokalizacji z lepszym widokiem juz tak.

    ale za 500-600 tys da sie wybudowac wraz z jakas dzialka do 10 ar w okolicy
    krakowa.

    --
    pzdr
    piotrek


strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1