W dniu wtorek, 30 lipca 2013 10:10:06 UTC+2 użytkownik Marek napisał:
> Aby dalo sie otworzyc okna to i sasiedzi musieliby wylaczyc swoje piece.

Ja i dwoch sasiadow za mna grzejemy pompami :) Niestety czterech pozostalych
grzeje ekogroszkiem, mam nadzieje ze moj ulubieniec przestanie w koncu spalac
smieci w tym jakze ekologicznym piecu, po zmianach w ustawie smieciowej :)

Bo do tej pory jak ja mieszkajac w dwojke wyrzucalem 1 x w miesiacu smietnik
240l + dwa worki segregowanych plastikow i puszek tak on mieszkajac w dwie
rodziny i 6 osob wywozil jeden kubelek 120l na dwa miesiace, pffff.
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu wtorek, 30 lipca 2013 13:15:27 UTC+2 użytkownik /// Kaszpir /// napisał:

> W nowo budowanych domach są nowoczesne piece. Nikt w nich śmieci nie pali ,
> bo piec za drogi ...
> Nowoczesne piece mają elektronikę która dba o proces spalania ...
> Przy poprawnym procesie spalania nie widać nawet dymu z komina ...

Buahahaha - najwieksza bzdura jaka slyszalem :-)
Kazdy z tych "nowoczesnych" piecow ma dodatkowy ruszt do spalania "drewna".
Co sie na nim pali kazdy czuje.
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu wtorek, 30 lipca 2013 13:24:23 UTC+2 użytkownik /// Kaszpir /// napisał:

> Większość buduje się na małych działkach , bardzo często są to działki nie
> większe niż 800-1000m2.

Na DZ wystarczy w wiekszosci 400m2. Jak masz dobre warunki to i 300m2.
Do tego dom z podjazdem 200m2 i wychodzi ze nawet na dzialce 5ar mozna
zmiescic poziomy DZ.

> Piec na ekogroszek /gaz jest tani i nie ma żadnego znaczenia wielkość
> działki. Koszty zakupu , montażu są dużo niższe niż pompy , tym bardziej z
> DZ pionowym.

A mnie dziwi ze ktos kto buduje dom wchodzi w ogole w cos takiego jak wegiel:)
Zawsze bylem zdania ze po to sie buduje dom zeby mieszkac bardziej komfortowo
i wygodnie. Z piecem na ekogroszek tak nie jest :)

> Nie jest problemem wydać olbrzymią kasę na coś co później da nam minimalnie
> mniejsze koszty użytkowania , sztuką jest kupić coś co nie jest drogie w
> zakupie a później eksploatacja nie będzie też zbyt droga ...

A nie jest problemem wydac olbrzymia kase na dom i opalac go sposobem jak w
sredniowieczu? :) Juz o tym pisalem - to tak jakbys kupil ferrari i wsadzil
do niego silnik parowy na wegiel. Jasne, ze mozna, tylko to jest bez sensu
i przynajmniej dla mnie - nie o to chodzi.

I powiem, ze w tym sensie to ja zaczynam nawet kogutka rozumiec ze woli
mieszkac w mieszkaniu niz w domu - jakbym ja mial zasuwac na etacie palacza
przez 365 dni w roku to tez bym chyba wybral mieszkanie :)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

W dniu wtorek, 30 lipca 2013 23:07:55 UTC+2 użytkownik /// Kaszpir /// napisał:

> Bez sensu. Dużo rzeczy nie przelicza się na pieniądze. Kosi się trawę i też
> tego nie przelicza , a zajmuje to więcej czasu niż obsługa pieca , tak samo
> podlewanie trawy , ogródka i wiele innych rzeczy.

Ale kazda z tych rzeczy mozna w pewien sposob uproscic, wydajac na poczatku
wiecej kasy. Zamiast trawnika mozesz urzadzic np. ogrod w stylu japonskim
z wieksza iloscia zwiru/kamyczkow ktorych nie musisz kosic. Albo kupic sobie
traktorek do koszenia lub po prostu porzadna szeroka kosiarke. Zamiast latac
ze szlauchem mozesz zainstalowac system nawadniania (bede robil w przyszlym
roku bo to calkiem tania inwestycja). Zeby nie pielic rabatki mozesz
przyinwestowac w geowloknine + kore, czy tez wspomniane wyzej kamyczki ozdobne.
I tak dalej i tak dalej.. Wszystko mozna sobie uproscic, inwestujac niestety
na poczatku w to wieksza kase. Kwestia wyboru i mozliwosci. Jak kogos nie stac
to trudno - bedzie musial w to wszystko wkladac duzo swojej pracy i
prawdopodobnie taki kogutek bedzie sie wtedy z niego smial ;)

> U mnie załadunek zajmuje kilka minut , raz na minimum tydzień. Wysypanie
> popiołu kilka minut , czyszczenie kilka minut , umycie podłogi - kilka
> minut. Niech będzie że w ciągu tygodnia "marnuje" max pół godziny.

Czyli w ciagu 30 lat zmarnujesz na obsluge tego pieca az 450 godzin.
Wliczajac sen - to tak jakby Cie zamknac na caly miesiac w kotlowni :)
Malo? I po co to wszystko skoro w rozrachunku za 30 lat pompa wyszlaby
znacznie taniej :)

> Mogę w przyszłości zamienić piec na ekogroszek na piec na gaz lub na pompe
> ciepła powietrzną , więc takie gadanie że jest się "skazanym" jest bez sensu
> bo nie jest tak ...

Jestes skazany w sensie ekonomicznym. Gdybys podjal decyzje o PC na etapie
budowy to juz bylbys o "komin" do przodu. Czyli pare tysi. Nie musialbys
budowac skladu na wegiel i tak dalej. Teraz jak to wszystko masz to ekonomicznie
sie po prostu nie oplaca przechodzic na PC bo juz zainwestowales w kotlownie
na wegiel.

> WM z rekuperatorem lub mam. W poprzednim roku zamontowałem sobie.

Widzisz - gdybys zamontowal odrazu PC + WM to nie musialbys budowac ANI
JEDNEGO komina. No, chyba ze masz kominek. Masz? A ile masz kominow?
Ile kosztowaly? :) Kupowales okna z nawiewnikami? Ew. dodatkowe nawiewniki
w zwyklych oknach? Jakbys sobie to wszystko zsumowal to wyjdzie ze ta PC
by kosztowala tyle co ta cala kotlownia na wegiel :)
pozdr.

--
Adam Sz.

do góry

> Ja planuję w przyszłości zakup pompy ale powietrznej ...

Ja właśnie też na poważnie zabrałem się za zakup pompy PW (na początku roku). Przy
moim kotle elektrycznym nawet COP = 2 by mnie zadawalało :) No i ... od ogółu do
szczegółu ... wyszło, że trzeba z 20-30tys. szykować na pompę ciepła PW. A-bo-to
powinna być typu split (2 oddzielne moduły), a-bo-to jakiś tam skraplacz, etc.
Te meetingi itp z alledrogo odpadają (wg fachowców z brażny), używane do kupienia (bo
pojawiają się w dobrych cenach dobrych firm) - fachowcy nie polecają zakupu :), a
ponoć to sprzęt, w którym nie ma się co popsuć za bardzo, hehe.

I po pół roku czytania, zaznajamiania się z tematem - odpuściłem sobie. Takie życie -
zupełnie jak w reklamie - wygląda wszystko super, ale jak przechodzisz do konkretu -
to ręce opadają.

pzdr
Bogdan

do góry

Tue, 30 Jul 2013 23:07:55 +0200, /// Kaszpir ///

> U mnie nie widac nikogo kto ma pompę ciepła , nawet w bardziej
> luksusowych dzielnicach i miejscach. Jak już to gaz ...

Ale nie wszędzie jest gaz i niestety nie jest też tani. Mam od 3 lat gaz
pod domem podciągnięty (niestety przebudowa i dostosowanie piwnicy do
wymogów pieca gazowego to znowu kosmiczne koszty, nie wspominając że
budynek jest stosunkowo słabo ocieplony i poszedłbym z torbami na paliwie),
ale na nowej działce jest spodziewany około 2020.

> Bez sensu. Dużo rzeczy nie przelicza się na pieniądze.

Co się da, to się przelicza.

> Kosi się trawę i też tego nie przelicza

Porównanie trochę przestrzelone -- bo jaka jest inna zielona i żywa
alternatywa dla trawy w ogródku aby wyglądało estetycznie i było równie
łatwe w pielęgnacji? Poza tym w zimę nie trzeba dbać o ogródek. :P

>>Czas to jedno, zdrowie to drugie. Kręgosłupa się wymienić, póki co, nie da.
>>Kolejna sprawa to możliwość chłodzenia w zimie -- nie zrobisz tego piecem
>>na groszek, w zamian będziesz musiał instalować klimatyzator.
> A po co mam chłodzić w zimę ? Otworzę okno i będzie zimno :)

Moje przejęzyczenie. Oczywiście chodziło o lato. :P

> WM z rekuperatorem lub mam. W poprzednim roku zamontowałem sobie.

Tylko że mieszanie systemów samo w sobie jest nieekonomiczne.
Zupełnie nie rozumiem planów dokupienia pompy, skoro można
było po prostu raz a dobrze.

--
Pozdor Myjk

do góry

W dniu piątek, 26 lipca 2013 09:34:27 UTC+2 użytkownik /// Kaszpir /// napisał:
> A ja poni�ej 1900z� przy kilku krotnie ni�szych kosztach inwestycji ...

Dolicz koszty grzania CWU latem(z tego co pamiętam grzejesz pradem) i wyjdzie drożej
jak u Adama PC a domek masz ok. dwukrotnie mniejszy

do góry

W dniu środa, 31 lipca 2013 08:50:04 UTC+2 użytkownik Myjk napisał:

> Zupełnie nie rozumiem planów dokupienia pompy, skoro można
>
> było po prostu raz a dobrze.
Tym bardziej że w części chaty ma grzejniki a one z pompa to nie bardzo się nadają

do góry

Wed, 31 Jul 2013 00:25:55 -0700 (PDT), Kris

> Dolicz koszty grzania CWU latem(z tego co pamiętam grzejesz pradem)

Może też grochem grzać -- wystarczy zaworek na kaloryfery zakręcić. W końcu
podobno nic nie kopci z komina ten nowoczesny piec ;)) BTW w zeszłm
tygodniu podjechałem do rodziców na "patelnię" gdzie klecą swój dom.

Wciągam na "tarasie" drugie śniadanie, a tu nagle dym z komina w domu
naprzeciwko. WTF? Zimno im czy jak? W nocy było 19 stopni. Ojciec mnie
oświecił, że sąsiad CWU węglem ogrzewa -- przez całe lato dzień w dzień
smrodząc. Booorze. :/

--
Pozdor Myjk

do góry

W dniu środa, 31 lipca 2013 11:05:57 UTC+2 użytkownik Myjk napisał:
> Może też grochem grzać -- wystarczy zaworek na kaloryfery zakręcić.

Uwzględniając marną sprawnośc kotła latem moze to wyjść drożej jak pradem.
No i mogą byc kłopoty w przypadku małego poboru CWU- moga wystapic kłopotuy z
nadmiarem energi lub kocioł bedzie sie wygaszał(jeśli podtrzymanie się wyłączy)

do góry