-
Data: 2012-11-21 14:06:28
Temat: Re: Baterie słoneczne -wasze doświadczenie
Od: "Maniek4" <r...@l...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]
Użytkownik "Ergie" <e...@s...pl> napisał w wiadomości
news:k8g0oi$b81$1@node1.news.atman.pl...
> Użytkownik "Maniek4" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:k8ft0u$68c$...@n...news.atman.pl...
>
>> Podalem Ci przyklad panstwa, nie moja wina, ze nie pasuje do Twojego
>> swiatopogladu. Mozemy w takim razie porozmawiac o pieniadzach z drugiego
>> filaru ktore to ponoc mialy odkladac sie na moje konto na przyszlosc.
>> Jakis rok temu demokratycznie wybrany rzad mial jednak inny pomysl.
>> Widzisz tu wieksza roznice?
>
> Widzę zasadniczą czym innym jest zwiększanie obciążeń fiskalnych (pod
> różnymi nazwami) a czy innym naloty na prywatne domy w poszukiwania dóbr
> wszelakich.
Nie nalotach, tylko zabraniu Twoich pieniedzy z ktorych miala byc
finansowana Twoja emerytura. Twoje pieniadze, Twoje konto i Twoja emerytura.
> A co drugiego filaru naprawdę uważasz, że było to lepsze rozwiązanie?
> Nasze pokolenie miało finansować emerytury obecnych emerytów i swoje
> przyszłe emerytury by ułatwić życie przyszłym pokoleniom. Ja osobiście nie
> widzę powodu dlaczego akurat moje pokolenie miałoby "zwiększyć wysiłki
> celem budowania socjalistycznej ojczyzny". Bardzo dobrze, że z dwojga
> złego podniesienie podatków kontra zmniejszenie drugiego filaru wybrano to
> drugie rozwiązanie.
Ty chyba nie wiesz o czym mowisz.
Zabrano Twoje pieniadze, ktore odkladaly sie na Twoja emeryture, by
finansowac te socjalistyczna jak to ujales ojczyzne i jeszcze sie z tego
cieszysz. Wiec jest zupelnie odwrotnie jak pisales. Zabrano ten kawalek
normalnosci i ulepszono socjalizm.
I tyle mamy panstwa prawa wlasnie. Pare lat pozniej uchwala sie cos zupelnie
odmiennego i jeszcze mowi, ze tak jest lepiej. Nie zabrano jakichs
pieniedzy, zabrano Twoje, przez Ciebie zarobione.
> Dokładnie tak. Mam wybór! Od początku ta dyskusja jest o wyborze Ty
> twierdzisz że go nie masz, ja twierdzę że mam. Co więcej sam z niego
> korzystałem. Pracowałem zarówno na umowę zlecenie, umowę o dzieło i na
> etacie i za każdym razem był to mój świadomy wybór.
Nie chce mi sie ciagnac tego tematu. Nie kazdy ma wybor, nie kazdy jest Toba
i nic nie poradze, ze jakos Ci sie to w glowie nie miesci.
>> Lewizna to oszustwo, no oczywiscie. Moze tez byc sposobem na przezycie.
>> Biedaszyby to kradziez, no oczywiscie. Moze tez byc sposobem na
>> przezycie. Wiesz to jest tak, mozna swiadczyc uslugi bedac oszustem nie
>> dzielac sie z panstwem i tak marnym groszem, bo panstwo nie jest
>> elastyczne. Mozna tez byc uczciwym obywatelem chodzac do opieki
>> spolecznej. Pytanie co dla panstwa jest lepsze?
>
> I po co ta demagogia? Kradzież jednego bochenka chleba na tydzień może być
> sposobem na przeżycie (choć nie przestaje być kradzieżą), kradzież jako
> stałe źródło dochodu to nie sposób na przeżycie ale sposób na życie.
Tak jest, dla dobra prawa dac sie zarznac.
Pozniej odbiora Ci dzieci ze wzgledu na trudna sytuacje materialna, bo
kradles nie placac podatku od dniowki za zbieranie pieczarek np. Znasz zycie
jak widze.
> No to teraz powiedz to tym wszystkim "biednym i pokrzywdzonym" którzy nie
> mogą znaleźć pracy, w których obronie ciągle stajesz. Powiedz im wprost to
> przez takich jak ja uczciwi przedsiębiorcy ponoszą wyższe koszty
> zatrudnienia więc to przez takich jak ja brakuje legalnej pracy dla was.
Co ma piernik do wiatraka?
Jak place staly abonament niezeleznie od tego ile gadam to oswiec mnie w
jaki sposob wplynie na to pare rozmow w miesiacu? Komputer sluzacy do pracy
na ktorym odbieram prywatne maile? Widzisz w tym jakis problem? Co mi
probujesz wcisnac? Kolejna podwyzke dla mojego dobra?
> Dlaczego, mnie o to pytasz? Albo sam znasz odpowiedź bo pytanie jest
> retoryczne, albo pytaj większości. Demokracja ma to do siebie, że przepisy
> uchwala większość, a większość zawsze czuje się pokrzywdzona, więc siłą
> rzeczy ci którzy sobie w życiu lepiej radzą de facto sponsorują nieporadną
> większość. Jestem zwolennikiem podatku liniowego, ale rozumiem, że na
> takie rozwiązanie nie ma obecnie przyzwolenia społecznego, a to
> społeczeństwo jest najwyższym suwerenem.
Dlaczego pytam Ciebie?
Bo wcisneli Ci podwyzki dla Twojego dobra. Zabrali Twoja emeryture i
twierdzisz, ze to dobrze. Myslelem, ze jakos wytlumaczysz mi te pazernosc,
ze jest jakis powod poza tym banalnym materializmem, moze czegos sie dowiem.
Ale nie. Potwierdzasz moje przypuszczenia, ze nie mozna czuc sie zlodziejem
jezdzac sluzbowym samochodem, rozmawiajac ze sluzbowego telefonu i grajac na
firmowym komputerze. I tak nas wydymaja dla naszego podobno dobra. A
zatrudnienie w administracji ciagle rosnie i rosnie.
Co to znaczy, ze nie ma przyzwolenia na podatek liniowy? Koszty pracy. To
pojecia scisle skorelowane. Male firmy czesto musza korzystac z uslug
ksiegowej. Po co ona gdyby podatki byly przejrzyste? Czemu rozliczasz z
przejazdow sluzbowych, a nie zastanowisz sie, ze problem jest zupelnie gdzie
indziej? Zla polityka panstwa. Panstwo zajmuje sie pierdolami zwyczajnie.
Taki przyklad przyszedl mi do glowy.
Jest sobie kasa fiskalna. Taki kalkulator za i tak zbyt duze pieniadze. Ten
kalkulator panstwo kaze mi kupic mimo, ze go nie potrzebuje. Na tym
kalkulatorze robie co dzien raport dobowy. Co miesiac miesieczny. Co
ciekawe, oba musze przechowywac przez piec lat i jest na nich dokladnie to
samo. Kasa ma pamiec, ktora konczy sie po paru latach zwykle. Na koniec tego
okresu serwis wypelnia jakies papierki, przystawia stempelkii i co robi?
Drukuje te same raporty z calego zycia kasy. Te raporty to dokladnie to samo
co raporty dobowe i miesieczne i tez musze przechowywac przez piec lat na
papierze termicznym. Jak wiadomo za jakis czas nic na nim nie widac.
Teraz wyobrazmy sobie, ze rolek w ciagu dnia z kasy schodzi srednio dwie.
Kas jest 5 sztuk. W ciagu dnia mamy 10 rolek, ktore trzeba trzymac przez
piec lat. Po pieciu latach to jest 18000 pieprzonych rolek na ktorych nic
nie widac i powierzchni magazynowej za ktora trzeba placic.
Z serii jak umilic zycie przedsiebiorcy.
>> Certyfikaty energetyczne domow jednorodzinnych. Ile moga miec wspolnego
>> ze stanem faktycznym chyba nie trzeba nikomu tlumaczyc.
>
> To samo kiedyś mówili o etykietkach z klasami energochłonności na sprzęcie
> AGD, ale jakoś się przyjęło i służy dobrze nierozgarniętym kupującym.
Alez Ty jestes optymista. Za krotko chyba na grupie.... :-)
A co najwazniejsze ja certyfikatu swojego domu nie potrzebuje do poki nie
bede go sprzedawal. Ale to pewnie tez dla mojego dobra, zebym cos tam.
>> Kiedy PiS wygral wybory, a byl prekursorem doplat - Jaroslaw powiedzial:
>> gdyby nie doplaty to PiS nigdy nie wygralby wyborow.
>> Po pierwsze i mniej wazne, dla mnie wtedy to nie bylo zwyciestwo i nie
>> mialem sie z czego cieszyc, a musze na nich lozyc.
>
> Zrozum wreszcie, że demokracja nie polega na tym by łożyć na tych których
> się lubi, ale na tych którzy demokratycznie zostali wybrani. Jak to mawiał
> Wolter "nie podzielam twoich poglądów ale jestem gotów umrzeć za to byś
> mógł je głosić".
Po co to piszesz? Co ja ulomny jestem?
Nie chodzi o to na kogo loze, ale o to, ze przez dotacje myslacym inaczej
trudniej sie przebic. Wlasciwie od paru ladnych lat nic sie nie zmienia. Nie
lubie tego stanu zwyczajnie. Nie popieram dotacji do partii ktore wygraly
wybory.
>> Po drugie, skoro tak powiedzial to co ma zrobic np. taki Korwin czesto
>> przedstawiany jako ten bardziej myslacy, choc ja akurat jego fanem nie
>> jestem. Te Tuskobusy to z czego niby? Jakos Korwinobusow nie widzialem.
>
> Swego czasu taki np. LPR zdobył koło 10% nie mając ani dotacji, ani
> sponsorów. Nie mieli autobusów, bilbordów itp. Ale mieli wyborców, którzy
> chcieli realizacji ich programu.
To dowod na to, ze przy sprzyjajacej koniunkturze politycznej sie da, a nie
dowod na to, ze nie jest trudniej.
> Zastanów się szczerze czy gdyby na każdym rogu stał bilbord Korwina i co
> tydzień do Twojego miasta przyjeżdżał jego bus i festyn to byś na niego
> zagłosował? W ten sposób można zdobyć kilka procent nie kilkadziesiąt.
Prog wyborczy to moze wlasnie te kilka procent. Ale czy ja bym na niego
zaglosowal?
Nie jest moim idolem, ale z drugiej strony tych ktorych ogladam tez mam
dosyc. Gdyby wygral to wiesz powiew swiezosci nie zaszkodzi. On, czy inny
zawsze ma wieksze szanse. A gdyby bylo jak piszesz, ze Tuskobusy nie maja
znaczenia to myslisz, ze nie latali by po calej Polsce, kazdego dnia w innym
miejscu?
Pozdro.. TK
Następne wpisy z tego wątku
- 21.11.12 14:22 Kris
- 21.11.12 15:11 Maniek4
- 22.11.12 10:22 Ergie
- 22.11.12 10:25 Ergie
- 22.11.12 10:41 Ergie
- 22.11.12 10:49 Kris
- 22.11.12 11:12 Maniek4
- 22.11.12 11:39 Maniek4
- 22.11.12 11:43 Ergie
- 22.11.12 12:29 /// Kaszpir ///
- 22.11.12 12:40 /// Kaszpir ///
- 22.11.12 12:47 /// Kaszpir ///
- 22.11.12 13:14 /// Kaszpir ///
- 22.11.12 13:18 /// Kaszpir ///
- 22.11.12 13:25 Ergie
Najnowsze wątki z tej grupy
- Pompiarze...
- Puszka lub gniazdo trójfazowe na balkonie
- Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
- Drabina rozsuwana
- zarowka wifi - z sensowna apka lub lepiej albo lokalnie lub przez web. I zeby harmonogram miala
- Zenek Kapelinder - ?
- Zawór grzybkowy - jaki producent
- qqqq
- Tauron przysyła aneks
- Wydajność klimy w obecnych temperaturach
- w Nowym Roku 2025r
- Blenda/ramka do kominka na zamówienie
- Co tam u Was
- Deweloper przegral w sadzie musi zwrócic pieniądze Posypia sie kolejne pozwy?
- Cicha noc...
Najnowsze wątki
- 2025-02-17 Pompiarze...
- 2025-02-16 Puszka lub gniazdo trójfazowe na balkonie
- 2025-02-14 Zdalne załączanie grzałki bojlera elektrycznego
- 2025-02-12 Drabina rozsuwana
- 2025-02-10 zarowka wifi - z sensowna apka lub lepiej albo lokalnie lub przez web. I zeby harmonogram miala
- 2025-01-23 Zenek Kapelinder - ?
- 2025-01-23 Zawór grzybkowy - jaki producent
- 2025-01-19 qqqq
- 2025-01-19 Tauron przysyła aneks
- 2025-01-13 Wydajność klimy w obecnych temperaturach
- 2025-01-04 w Nowym Roku 2025r
- 2025-01-02 Blenda/ramka do kominka na zamówienie
- 2025-01-01 Co tam u Was
- 2024-12-28 Deweloper przegral w sadzie musi zwrócic pieniądze Posypia sie kolejne pozwy?
- 2024-12-24 Cicha noc...