eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieChciałbym sam zrobić instalację elektryczną › Re: Chciałbym sam zrobić instalację elektryczną
  • Data: 2011-07-19 05:56:17
    Temat: Re: Chciałbym sam zrobić instalację elektryczną
    Od: hk <h...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-07-19 05:43, Jacek B. pisze:
    >
    > Użytkownik "wolim" <n...@t...pl> napisał w wiadomości
    > news:j01tm9$a9l$1@usenet.news.interia.pl...
    > [....]
    >> Nie ma sensu dyskutować z fachowcem, ze jego robota jest prosta do
    >> wykonania. Żaden elektryk tego nie przyzna, bo to bezpośrednio uderza
    >> w jego interesy... Instalacja elektryczna w domu jednorodzinnym nie
    >> wymaga jakiejś niewiadomojakiej specjalistycznej wiedzy...
    >
    > Mylisz się. Elektrykowi zwyczajnie jeżą się włosy na głowie jak czyta
    > tego typu jak wyżej herezje ! Źle wykonana instalacja elektryczna grozi
    > remontem (kucie, koszty itd.), porażeniem lub śmiercią. Jest tyle
    > tricków technicznych, które zna wyłącznie praktyk, że amator co czyta
    > forum nie ma szans zastosować. O wiedzy teoretycznej (jak np.
    > przeciwporażeniówka) czy prawach prądowych nie wspominam

    Ale przyznaj, proszę, że jakbyś u mnie robił instalację, to nie
    obliczałbyś przekrojów przewodów w poszczególnych obwodach, tylko dałbyś
    1,5mm2 na oświetlenie, 2,5mm2 na gniazdka, 4mm2 na trójfazówkę i tyle. A
    co by Ci dała - niedostępna laikowi - wiedza o selektywności
    zabezpieczeń skoro w domu powinien być min. jeden bezpiecznik (wył.
    nadpr.) C16 a na skrzynce licznikowej ZE dał zabezpieczenie 25A?

    Co do fachowców - nie mam żadnej gwarancji że przyjdzie mi praktyk i nie
    zrobi tego co dekarze: kiedyś na grupie płakałem, że mam za wysoką
    ściankę kolankową i cały dach podniesie się w górę razem z wysokością
    pomieszczeń. Na 3 metry prawie. Bo mam jętki 5,20m, co determinuje
    rozpiętość płatwi i wysokość skosów. Przyszli dekarze-cieśle, fachury z
    certyfikatami producentów dachówek i okien (sprawdziłem na internecie),
    z doświadczeniem (w okolicy ileś dachów zrobili) i na dzień dobry dali
    płatwie w (około - u nich 10 cm to tolerancja "budowlana") 1/3 długości
    krokwi (wręcz podręcznikowo). Po czym przymierzyli do tego jętki i
    up....lili je na 4,75cm. Obcięli 40cm, co przy moim dachu 38 stopni daje
    jakieś 16 cm wyżej jętki, 16 cm wyższe (jeszcze) pomieszczenia i
    "strych" o wysokości 1,45m. Czy mogli pomyśleć od razu? Mogli, nawet
    sugerowałem to przed robotą, ale rozmawialiśmy jak mieli przyjść i
    zacząć, a przyszli trzy dni później i już nie pamiętali. A czy mogli
    zrobić chociaż tak jak na projekcie (4,90 jętka)? Mogli, ale "10 cm to
    taka tolerancja na budowach"

    Z fachowcami to jest tak, że zbrojarze nie zaginają prętów "bo się daje
    L-ki z drutu", murarze murują nadproża L zawsze na odwrót (19 zamiast 6
    cm na zewnątrz) "bo przecież i tak pójdzie ocieplenie", hydraulicy nie
    dają wejścia w kaloryfer od tyłu "bo panie jak pan go z tych portek
    zdejmiesz w razie czego? a z boku to łatwo przesunąć", dekarz tnie
    dachówki na dachu "panie zawsze tak robimy". Oczywiście każdego z budowy
    można wywalić, z każdym się kłócić, ale... przed budową inaczej sobie
    ten sport wyobrażałem :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1