eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.ogrodyJakies robale... › Re: Jakies robale...
  • Data: 2010-06-15 20:06:34
    Temat: Re: Jakies robale...
    Od: robercik-us <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Bbjk pisze:
    > Ale do zabijania zwierząt, w dodatku chronionych nie posuwałabym się.
    > Nie sądzę, by u Ciebie na podwórzu kłębiły się roje tych gadów, a jeśli,
    > można na pomoc wezwać - kogo? Przy inwazji szerszeni wołaliśmy strażaków.
    >
    Na wsi zabitej dechami... bierze się po prostu łopatę...
    Bezpieczeństwo człowieka w jego własnym domu/obejściu uważam i będę
    uważał za priorytet.
    Nie przekonują mnie gadki o ochronie zwierząt. Pisałem już - nie mam nic
    przeciw ich istnieniu, ale nie w moim bezpośrednim sąsiedztwie. Akurat
    zamierzam... :-) zamieszkać na obszarze całkiem słabo zaludnionym, zatem
    jakoś tę przestrzeń trzeba sobie w sposób racjonalny zagospodarować i na
    pewno ekologicznej tragedii nie będzie, jeśli na kawałku tych...
    powiedzmy 2 tys. metrów kwadratowych nie będzie pewnych gatunków tylko i
    wyłącznie ze względów bezpieczeństwa. To jest chyba jasne i poza wszelką
    dyskusją.

    Pewnie, że tępienie żmij dla zasady mądre nie jest, ale teren wokół
    siebie oczyścić należy. Inną sprawą jest fakt, że lepiej nie stwarzać im
    warunków rozrodu i bytowania. Stąd też chcę oczyścić sąsiednie -
    przylegające do moich - tereny ze zbędnych zarośli i wysokich dzikich
    traw tak, by w odległości kilku/kilkunastu metrów od moich granic nie
    było warunków dla rozwoju tego rodzaju populacji :-). Nie zmienia to
    jednak faktu, że jak spotkam u siebie, to... mimo ewentualnych kar,
    jakie mogłyby mnie spotkać za to... ZABIJĘ BEZ LITOŚCI. Niech sobie żyją
    z dala ode mnie.
    >
    > Jeśli dzieci mają dobry wzrok, a nauczycie je, by uważać i nie zaczepiać
    > zwierząt, będą bezpieczne.

    Można mieć dobry wzrok, a wdepnąć w żmijowisko pod liściem... na
    przykład. :-( Ostatnio właśnie tak było i tylko dlatego, że synek miał
    gumowce, żmija ukąsiła go właśnie w gumowca. Skończyło się tylko małą
    sensacją, ale wystarczyłoby, że szedłby w klapkach...
    >
    > Mamy na podwórku zaskrońce, padalce i zwinki, może przywędrują i żmije :)
    >
    Tylko, że są one chyba niejadowite...? No nie? :-)
    >
    > Przesada jest męcząca, w tym też. Ale nie szkodzi.

    Każdy ma swój styl... :-DDD

    pozdr.
    robercik-us

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1