Boban napisal:
> W tym gównie już teraz nikt normalny nie chce mieszkać

Uwaga na nisko latajace kwantyfikatory :)
Pisz za siebie, niekoniecznie za wszystkich.
Z doboru epitetow, slownictwa i poziomu emocji wnioskuje
niski wiek, okres 'sturm und drang'. Potem ci przejdzie.

Osiedla wielkoplytowe maja pewniejsza konstrukcje
niz niejeden z obecnych 'apartamentowcow', a juz
w wiekszosci przypadkow maja lepsza infrastrukture
niz obecnie slumsowate osiedla, w ktorych nie ma nic
a budynki sa nackane w minimalnych od siebie odleglosciach.
W szczegolnosci nie slyszalem tez o przypadkach zwiania
stropodachow z wielkiej plyty, natomiast osobiscie
w Bronowicach ogladalem swiezego aparatamentowca,
ktoremu w zeszlym roku wichura zwinela dach i mieszkania
na ostatnie kondygnacji byly z kategorii belvedere :)

> więc ich los jest w zasadzie przesądzony

Uogolnienie bez jakiejkolwiek argumentacji.
Uznaje twoj akt wiary, ale go nie podzielam.

> - najpierw stopniowa menelizacja blokowisk
> (co już się dzieje)

Niekoniecznie, nie wszedzie. Dla rodziny z malym
dzieckiem lepsze jest mieszkanie w budynku wielkoplytowym
z pelnym zapleczem (sklep, zlobek, przedszkole, szkola,
osrodek zdrowia) niz zycie w gettcie 'apartamentowcow',
w ktorym nie ma nic.

> a potem się zobaczy: zburzenie, rewitalizacja lub zaakceptowanie
> nieformalnego getta.

Nieformalne getta to sa obecnie w zamknietych osiedlach.
Nawet murki wygladaja gettowato. Straznicy tez :)
--
Pozdrawiam,

Jacek