eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.rec.domPytanie o telewizorRe: Pytanie o telewizor
  • Data: 2010-09-18 22:35:55
    Temat: Re: Pytanie o telewizor
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "medea" 4c9506c2$0$22792$6...@n...neostrada.pl

    > No wiesz, to w końcu jest obraz sztucznie podświetlany, więc chyba nie ma sensu
    liczyć na efekt taki, jak w naturze. W monitorze
    > komputerowym Ci to nie przeszkadza?

    > Spoglądam teraz jednym okiem na mecz - trawa wygląda jak trawa, a żółta koszulka
    sędziego wprawdzie żarówiasta, ale myślę, że na
    > żywo taka właśnie jest. Czerwone koszulki piłkarzy wyglądają normalnie, a piłkarz w
    zbliżeniu to niemal jakby stał obok.

    > Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia. Jeżeli ktoś przywykł do oglądania na małym
    odbiorniku, z wyblakłymi kolorami, to może go
    > faktycznie spotkać szok. ;)

    > W kinie kolory Ci odpowiadają? Wyrazistość obrazu w tym telewizorze jest podobna.

    Obawiam się, że w kinie nie ma takich kontrastów. W takim telewizorze
    każdy piksel ma swoje źródełko światło niezależne od sąsiada. Natomiast
    kino (takie z ekranem i filmem dosłownie) pracuje odwrotnie -- film
    pochłania światło, źródłem którego jest ta sama żarówka dla całego ekranu.

    Nie wiem, jak wygląda dzisiaj projekcja w kinie, ale jeśli jest to rzutowanie
    filmu na odblaskowy ekran, to kontrast luminancji pomiędzy oddalonymi od siebie
    pikselami może sięgać rzędu jeden do kilkudziesięciu, zaś ta plazma ma ponoć
    kontrast (nie wiem, czy lokalny, czy globalny, ale jak pojmuję plazmę -- lokalny)
    rzędu jeden do pięciu milionów. Rzutowanie oparte na dodawaniu RBG może dać kontrast
    o wiele rzędów wielkości większy, zależnie od rzutnika, ekranu odblaskowego i od
    natężenia światła w otoczeniu ekranu.

    Jeśli piszę źle -- proszę o poprawienie. Kontrast lokalny to kontrast pomiędzy
    sąsiednimi pikselami, zaś globalny to kontrast pomiędzy odległymi pikselami -- na
    przykład odległymi o 2/3 długości monitora. I jeśli producenci podają to coś, co
    nazywają kontrastem, to raczej mają na swej myśli kontrast luminancji/jasności,
    nie zaś chrominancji, zwykle nie podając jednak tego, czy to kontrast globalny,
    czy kontrast lokalny.


    () Kontrast pomiędzy odległymi pikselami w LCD z podświetleniem LEDkowym tylnym
    można regulować/podbijać/wzmacniać/uwypuklać/zwiększać za pomocą gaszenia LEDek
    podświetlenia, ale że jedna LEDka świeci dla wielu pikseli naraz (na przykład
    dla 200 -- nie pamiętam, dla ilu, ale jakoś tak) nie można tą metodą zwiększyć
    kontrastu lokalnego, czyli kontrastu pomiędzy pikselami sąsiednimi, a jedynie
    można tak regulować kontrast globalny, czyli kontrast pomiędzy pikselami
    odległymi, co można nazwać właśnie dynamicznym kontrastem globalnym. :)
    (mającym się **nijak** do subiektywnie odbieranego piękna całości obrazu)

    () Kontrast pomiędzy odległymi pikselami w LCD z podświetleniem ramkowym (czyli
    podświetleniem ze źródłami światła w ramkach obrazu -- na górze i na dole
    ekranu) LEDkowym i świetlówkowym nie może być regulowany/podbijany gaszeniem
    LEDek czy świetlówek, więc zależeć musi jedynie od możliwości gaszących
    LCD/ciekłych_kryształów. Co prawda teoria mówi o możliwości zgaszenia
    w 100% światła stosownie prostopadłego idącego przez LCD, ale to tylko
    teoria LCD i polaryzacji światła, do której dodać należy praktykę. :)

    () Kontrast pomiędzy sąsiednimi pikselami w plazmie można regulować tak samo
    jak pomiędzy odległymi za pomocą gaszenia plazmy. Skoro ta plazma ma czas
    reakcji rzędu 1 mikrosekundy, raczej można powiedzieć, że tą jasnością
    można regulować dowolnie. (tu znowu -- teoria mówi o swoistej niezależności
    sąsiednich pikseli, ale praktyka może tego nie potwierdzać -- choćby
    z powodów termicznych)

    Od czernienia zależy kontrast tego, co odbija światło -- ponoć kartka papieru
    nie może dać więcej niż 1:30. :) Podobnie rzecz się ma z filmem, z tym że chyba
    film potrafi zgasić światło skuteczniej -- jednak nadal to kontrast rzędu 1:50
    i nadal jest to budowanie obrazu (i obrazu w ogóle, i koloru) za pomocą odbierania
    światła, podczas gdy monitory (za sprawą dodawania) potrafią dawać niebotycznie
    większe kontrasty.

    Jak już pisałem -- nie wiem, jak dziś wygląda projekcja w kinie, ale wyobrażam sobie,
    iż jest to projekcja addytywna xRGB, czyli podobna do tej, z jaką mamy do czynienia
    na monitorze. I taka projekcja może dać kontrasty znacznie wyższe niż 1:50 czy 1:30,
    gdyż taki kontrast zależy znacząco od zaciemnienia pomieszczenia/otoczenia i od
    jasności
    źródeł światła obrazu, nie zaś od zaczernienia cieni obrazu, a z dodawaniem watów do
    świecenia łatwiej sobie poradzić niż z odejmowaniem watów w cieniach, co
    (odejmowanie)
    ma miejsce w prezentacji subtraktywnej typu CMYK/CMY -- na przykład na papierze.

    () Kontrast pomiędzy sąsiednimi pikselami w naturze może być kolosalny, jako że
    część obrazu może być oświetlona słoneczkiem, a część pozostawać w cieniu. :)

    () Kontrast pomiędzy sąsiednimi pikselami matrycy aparatu fotograficznego wypada
    słabo. Aby mieć 1:1000 trzeba pstrykać wielokrotnie tę samą scenę z różną
    ekspozycją, korzystając z techniki zwanej HDR.

    Powyższe dotyczy tylko kontrastu luminancji. A co z kontrastem chrominancji? :)

    Dwa różne piksele mogą mieć tę samą jasność (czyli subiektywnie odbieranego kontrastu
    luminancji nie będzie żadnego pomiędzy nimi -- oko zarejestruje obie takie plamy jako
    jednakowo jasne/ciemne) ale mogą mieć zupełnie inne barwy, czyli kontrast
    chrominancji
    może tu być zupełnie inny niż kontrast luminancji. Zwykle kontrast chrominancji
    pikseli
    jest uzależniony od kontrastu luminancji -- toż barwa piksela powstaje w efekcie
    mieszania
    różnego (różnej mocy, różnego natężenia, różnej jasności) świecenia subpikseli
    (zazwyczaj
    bazujących na RGB -- bo i oko na tym bazuje) budujących piksele. Niby różne natężeniu
    jasności każdego z subpiksela budującego piksel daje też różne świecenie całego
    piksela
    zbudowanego z tych subpikseli, ale różnie z tym bywa -- sztucznie można budować
    kolory
    zdumiewające, których natura raczej nam nie dostarcza zbyt często. :)

    Inaczej mówiąc: podział na RGB jest sztuczny i wynika z budowy oka, nie z budowy
    obrazów w naturze czy z natury światła. Szansa na kolory typu (rgb --> 0,0,255)
    jest bardzo mała, bo w praktyce zwiększanie jasności którejś ze składowych koloru
    ciągnie ze sobą zmianę pozostałych składowych tego koloru -- słońce czy żarówka
    nie świeci trzema składowymi RGB, ale całym widmem ciągłym, na dodatek nie
    prostokątnym -- jednakowo jasnym dla jakiejś długości/przestrzeni, ale
    dzwonowatym a rozkład na składowe RGB (co już napisałem wyżej) jest
    po prostu sztucznym,ludzkim rozkładem związanym z budową ludzkiego oka.

    -=-

    Moje wyobrażenia o projekcji kina początku XXI wieku i o definicji kontrastu
    statycznego oraz dynamicznego w monitorach są zbudowane przeze mnie w oparciu
    o rozmowy. Jeśli ktoś ma lepsze definicje i lepsze pojęcie (bliższe prawdzie)
    chętnie je poznam i być może skoryguję swoje. :)

    -=-

    O tym, czy zdjęcie (obraz w ogóle) podoba się nam czy nie -- zwykle decyduje
    paleta barw, rozdzielczość pikselowa i właśnie kontrast lokalny -- zarówno
    chrominancji, jak i luminancji. Kontrast globalny jest mniej istotny zarówno
    w chrominancji, jak i w luminancji -- a właśnie ten/globalny kontrast bardzo
    często podają producenci monitorów czy telewizorów, podbijając/podnosząc/zwiększając
    go jeszcze za pomocą gaszenia tylnych podświetlaczy LEDkowych w monitorach LCD.

    Jeszcze jedno? Czy długości fali składowych RGB dla każdego monitora są te same?
    I czy są tożsame z odpowiednimi długościami z naszych (ludzkich) receptorów zwanych
    czopkami? Oczywiście nie. :) Co więcej -- nie tylko szczyty tych kolorków nie
    pokrywają się, ale i ogólny kształt widm. Te widma nie są zerojedynkowe -- albo
    jest kolor, albo go nie ma, ale ciągłe. I te kolory (składowe RGB) wcale nie są
    określone z nieskończoną dokładnością czy choćby nieskończoną monochromatycznością
    samych szczytów/maksimów widm. :)

    Innymi słowy -- w niektórych monitorach nie ustawimy poprawnych barw (bo te
    składowe są zbyt nieodpowiednie) a nawet najlepszy monitor inaczej odda
    coś jednej osobie a inaczej innej. :)

    Jakkolwiek dokładne, staranne i powtarzalne będą monitory -- nigdy nie
    oddadzą kolorowej rzeczywistości. Rzeczywistość ta albowiem jest ciągła, :)
    nie zaś skwantowana do izolowanych pomiędzy sobą trzech składowych kolorków. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' e...@e...comyr.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1