eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plNieruchomościGrupypl.misc.budowanieTak mnie jakos naszlo - dylematy dachowe. › Re: Tak mnie jakos naszlo - dylematy dachowe.
  • Data: 2009-11-20 11:14:11
    Temat: Re: Tak mnie jakos naszlo - dylematy dachowe.
    Od: "kris" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]



    Użytkownik "Maniek4" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:he5q83$lld$1@news.interia.pl...
    >
    >> Buduja, buduja w mniejszosci. Taki entuzjazm to juz widzialem do momentu
    > zliczenia kosztow. Wyjdzie blisko dwa razy drozej bez pokrycia koncowego
    > rzecz jasna. Ocieplenie jakies trzeba dac tak samo i to wcale nie
    > mniejsze. Musi byc na nie miejsce i tez musi byc chronione przed wiatrem.
    > No chyba, ze ktos przyklei po prostu styropian jak leci bez zadnego
    > wykonczenia.


    Pewnie masz racje. Podoba mi sie idea a szczegóły techniczne dopiero
    zaczynam analizować.
    Czasu na analize jeszcze Z pół roku pewnie bo dopiero działke mam na oku.
    Więc jeszcze projekt i technologie moge spokojnie przemyśleć
    Tak sobie myśle ze cały dom po wymurowaniu i zalaniu dachu okleić można
    dokładnie styropianem


    > Ale przykrecajac je do stropu dociagasz do styropianu i jak by nie bylo
    > one leza na nim. Pare lat wiatrow w Twojej okolicy i caly dach zacznie
    > skrzypiec.Oby tylko. Wszystko jak zwykle na poczatek wyglada ladnie i
    > prosto, tylko jak popatrzy sie na szczegoly to widac sporo problemow.

    Marek Dyjor tak ma(krokwie przez styro do więżby). Co prawda rok dopiero ale
    może podzieli sie z nami swoimi spostrzezeniami.
    A tak na szybko sobie wymyśliłem że mozna te łaty przykrecić długimi kołkami
    do betonu i dac tuleje dystansowe np.
    Ale to takie pomysł na szybko


    --
    Pozdrawiam

    Krzysiek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1