Sun, 10 Feb 2019 11:32:59 -0800 (PST), Budyń

> ok, być moze tak samo to rozumiemy tylko ty dostrzegasz zjawisko
> przesladowań dzieci nieuczeszczających, gdy ja (tak, mam dzieci, tak
> chodziły na religię, tak, rozmawiamy w domu) i po kolei tu koledzy mówią
> ci że takiego zjawiska u nas nie ma. Być moze jakies pojedyncze
> przypadki byś znalazł - ale zapewne nie znajdziesz.

Ale "u was" to nie jest pępek świata. Ja przenosiłem córkę do innej klasy,
bo w jej klasie była przemoc psychiczna i fizyczna ze strony rówieśników. I
to nie ze strony tych "zdemoralizowanych lewackich innowierców" tylko
właśnie tych "świętych" -- dzieci tych rodziców co w pierwszym rzędzie w
kościele zawsze siadają.

> czarnuchy?

Czarnuchy, kościelni jedynej słusznej wiary. Już zapomniałeś jak krucjaty
prowadzili mordując setki jak nie tysiące tych co byli "przeciwnikami"
najlepsiejszego kościoła?

> słabo cie widze na tym twoim zachodzie

Na "moim" zachodzie panoszy się ich więcej niż na "twoim" wschodzie?

> W porządku, są i mi nie przeszkadzają. Ale jesli wprowadzisz w szkołach
> zwyczaj zakłócania dziaciom ich naturalnego rozwoju poprzez opowiadanie
> ze mogą wybrać tożsamość kotka to pewna słabsza psychicznie ich część
> wybierze taką postawę.

Bzdura, udowodniono naukowo że jest znacznie więcej innych czynników które
wpływają na orientację (w tym warunki genetyczne i epigenetyczne) niż samo
rozmawianie o seksualności człowieka (w tym "dewiacjach"). Poza tym zajęcia
"seksualne" to nie jest, wbrew temu co utykasz, rozmowa w kółko tylko i
wyłącznie o homoseksualistach ze szczegółami jak oni "to" robią.

> A debile będą z radościa ogłaszać - wiedzielismy
> ze tożsamość kotka jest jedną z tożsamości człowieka i dopiero teraz
> nauczyliśmy się ją wyzwalać. Dokładnie tak sam jest z homoseksualizmem -
> opowiada się dzieciom brednie i pierze mózgi,

Debile to będą twierdzić, że na lekcjach edukacji seksualnej w szkołach się
odbywa (albo będzie odbywać) jakieś cykliczne pranie mózgu i na każdej
lekcji przez parę lat podstawówki i "gimnazjum" będzie utykać się dzieciom
materiały LGBT żeby wyprodukować więcej "homosiów".

> to i skrzywienia psychiczne wychodzą coraz powszechniej. Ale nie dlatego
> ze te dzieci są wyzwolone tylko ze są skrzywdzone.

Kolejna bzdura, "skrzywienia" nie wychodzą coraz powszechniej jak
twierdzisz, bo homoseksualizm był od dawna, jeszcze zanim ludzie się
pojawili. To trochę jak z tym autyzmem poszczepionkowym i że teraz jest
ponoć więcej autystyków. Nie, nie jest więcej. Zmieniła się tylko ocena,
zmieniła się ilość i jakość wiedzy na ten temat, oraz klasyfikacja. Poza
tym że zwyczajnie się o tym więcej mówi. Ignorant łatwo wtedy stwierdzi że
problem narasta i zapewne winne są szczepionki, a jakże.

> Miałem lekcje biologii w podstawówce gdzie przyszedł jakis pan i
> objasnił słownie jak wyglada proces rozrodczy. Jedna lekcja, dzieci z
> pewnym zawstydzeniem się pochichotały i tyle.

Skąd wiesz że tylko tyle? Może u ciebie było tylko tyle. Badania mówią, że
już 9 latki świadomie albo nieświadomie oglądają porno. 12 latki z całą
pewnością to robią (bo za moich czasów już to robiły), tym bardziej w dobie
internetu gdzie dostęp do tego jest na wyciągnięcie ręki. No ale oczywiście
są tacy, co w różowych okularkach siedzą i są zadowoleni. Wolą tego nie
zauważać, bo by to im pewnie trochę życie skomplikowało.

> Nie chciałbym aby moje dziecko miesiącami miało lekcje szczegółowe
> ze spraw do których nie dorosły, a w które wkrecają je dorośli.

Kto ocenia czy już dorosły czy nie? I do czego dorosły? Czy ty w ogóle
znasz program "nauki o seksie", widziałeś takowy na oczy, brałeś udział,
prowadziłeś? Odnoszę nieodparte wrażenie, że nie masz o temacie zielonego
pojęcia. Masz tam jakieś swoje chore wyobrażenie oparte tylko na
artykulikach z internetów gdzie serwują papkę dla pelikanów.

> Moje dziecko wie ze gdyby trafilo sie porno ma to natychmiast wyłączyć.
> I spodziewam sie ze to zrobi.

I w tym cały twój problem, jesteś bardziej naiwny niż te dzieci które
próbujesz tak żarliwie chronić.

> A seks nie ma być miłą zabawą tylko uzupełnieniem miłości.
> Tego raczej na zachodzie nie usłyszysz.

Skąd wiesz? Cytujesz tendencyjne artykuliki z tekstami wyrwanymi z
kontekstu, a pewnie nawet nie potrafisz powiedzieć w jakim wieku był
"chłopiec" z cytowanego artykułu.

> Qurcze, na studiach juz chyba byłem. I wiem jakie to robi spustoszenie.

Obejrzenie pornosa na studiach robi w głowie spustoszenie? Dobre. :D W
mojej podstawówce (nie tylko klasie) koledzy oglądali pornosy (znalezione w
szafie rodziców) w wieku jakoś lat 12 -- mnie też zaciągali do oglądania,
ale jakoś mnie to nie ciągnęło. W każdym razie wyrośli z nich normalni
ludzie a nie dewianci. Więc widać aż takiego strasznego spustoszenia jak
twierdzisz, to nie robi.

> Bo definicja mowy nienawisci wyglada w twojej krainie tak: jesli nie
> mówia tak jak my chcemy to jest to mowa nienawiści i nalezy jej zakazać.
> Tez protestuję przeciwko takiej definicji. Ciekawe czy wolno mówic ze
> wałęsa to bolek, czy to juz jest mowa nienawisci.

Czytałeś książkę o której wspomniałem? Tam nic takiego napisanego nie było.

> Nie jsetem jakos zdziwiony.

Też nie jestem zdziwiony że nie jesteś zdziwiony. Masz tendencję do oceny
sytuacji bez poznania faktów a tylko opierając się na swoim widzimisię.

--
Pozdor
Myjk